MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Baaardz poważny problem...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=15&t=13741
Strona 1 z 1

Autor:  Bukol [ śr sie 17, 2005 4:28 pm ]
Tytuł:  Baaardz poważny problem...

Pilne pytane. Prosze o pomoc. Potrzebuje wyczerpujacej odpowiedzi. Z góry dziekuje.

Jakis czas temu zaczalem podejrzewac swoja zone o zdrade. Skad sie dowiedzialem? No bo zachowywala sie typowo dla takich sytuacji. Gdy odbieralem telefon w domu, po drugiej stronie odkladano sluchawke. Miala czesto spotkania z kolezankami, niespodziewane wyjscia na kawe czy po ksiazke. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych sie spotyka", odpowiadala, ze sa to nowe przyjaciólki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na taksówke, która ona wraca do domu, jednak zona wysiada kilkaset metrów wczesniej i reszte drogi idzie na nogach, tak ze nigdy nie widze jakim samochodem przyjezdza i z kim. Kiedys wzialem jej komórke, tylko aby zobaczyc która godzina. Wtedy ona po prostu dostala szalu i zakazala dotykac jej telefonu. Przez caly ten czas nie moglem sie zdecydowac, by porozmawiac z nia o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedzialbym sie prawdy, gdyby nie przypadek. Pewnej nocy zona niespodziewanie gdzies wyszla. Ja sie zainteresowalem, ze cos nie tak. Wyszedlem na zewnatrz. Postanowilem schowac sie za naszym samochodem, skad byl doskonaly widok na cala ulice, co pozwoliloby mi zobaczyc, do jakiego samochodu wsiadzie. Kucnalem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauwazylem, ze tarcze hamulcowe przy przednich kolach maja jakies brunatne plamy, podobne do rdzy. Prosze mi odpowiedziec, czy ja moge jezdzic z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je stoczyc? Jezeli natomiast trzeba ja wymienic, to czy mozna zamontowac tanszy zamiennik, a nie oryginalne, a jezeli tak, to które najlepiej?

Autor:  adi [ śr sie 17, 2005 4:42 pm ]
Tytuł: 

:lol: :lol: :lol: :lol:
Dobre [zlosnik]

Autor:  mr_simon [ śr sie 17, 2005 4:49 pm ]
Tytuł: 

Żona na pewno go zdradza. [zlosnikz]

Autor:  agaj666 [ śr sie 17, 2005 5:09 pm ]
Tytuł: 

przerobic żonę na tarcze hamulcowe........
jak sie dobrze przyciśnie i się podgrzeje to wszytko wyzna......
swoją drogą masz dobry wzrok. zobaczyć w nocy(ciemno) ciemne plamy na schowanych w głębi tarczach....no, chyba, że ci żona buchnęła profilaktycznie koła - to rozumiem.
jak to zrobiła to jest to jednoznaczny dowód na to , że chodzi na lewiznę.
z drugiej strony jednak, mogła to zrobić powodowana troską o ciebie i twoje bezpieczeństwo, bo pewnie nawet nie zauważyłeś, że wjechałeś w dziure na jezdni i pokrzywiłeś felgi.wszystkie;)
tak to jest jak człowiek jest zaślepiony zazdrościa......

ale te pokrzywione felgi wskazuja na to,że pewnie się rozglądasz za babami jakimiś.przyznaj się lepiej a nie tu jakies ściemki sprzedajesz.
wszyscy cie znaja,że za kieckami non-stop latasz a cala ta historyjka to zasłona dymna.znamy takich,znamy....

Autor:  Samsung1 [ pt sie 19, 2005 12:09 pm ]
Tytuł:  Re: Baaardz poważny problem...

Bukol pisze:
Pilne pytane. Prosze o pomoc. Potrzebuje wyczerpujacej odpowiedzi. Z góry dziekuje.


Tak to rzeczywiście jest poważny problem. Po dogłębnej analizie tego co napisałeś spekulowałbym, że Twój biogram będzie ograniczał możliwość przyjmowania niektórych letalnych memów. Np. trudno będzie Ciebie przekonać , że za tymi dziwnymi zachowaniami Twojej Żony - kryje się np. moja skromna osoba. [zlosnik]

Oczywista - nie sądzę, żeby można było w ścisły sposób mówić o "rzeczywistym obrazie świata". Nawet mówiąc, że istnieje - odwołujemy się do przyjmowanej definicji słowa "istnieje". Fakty z kolei to to, co określona teoria nazywa faktami. I tak dalej. Cały czas poruszamy się na poziomie słów, teorii itp. Nie ma podstaw by postulować, że istnieje jakiś „rzeczywisty obraz świata'”poza teoriami. Powyższe twierdzenie jest jednak paradoksalne i samo ogranicza swoją stosowalność; stwierdza bowiem fakt -- w tym wypadku nieistnienia faktów niezależnych od teorii. W związku z tym nie możesz przypuszczać, że "rzeczywistych" faktów (w Twoim przypadku zdrady ze strony Żony) nie ma :roll: (bo to tylko żart/prowokacja), a ja nie mogę twierdzić, że Ty nie możesz mowić. Koło się zamyka. Ale jest to problem.

Zwróć uwagę na naturę tych faktów. One dają się tłumaczyć w ramach klasycznej lub relatywistycznej fizyki, lecz same uwikłane są też w inne teorie. Np. optyczne. Teorie, które mówią Ci , że te rude punkty, widziane przez Ciebie na tarczy są obrazami Twoich problemów; że ruchy tych plam (w momencie jak kręci się koło), zinterpretowane według odpowiednich zasad, są analogiczne do ruchów atomów w każdej komórce Twojego mózgu. ;) Itd. itp.

A z tej bazy, z tego typu faktów korzystają obie największe teorie - zarówno newtonowska, jak i einsteinowska. Ta baza jest wspólna, więc zarówno fizycy klasyczni jak i relatywistyczni postrzegają te fakty. Wiec i Ty powinieneś zacząc je tym razem na poważnie dostrzegać. :-?

Naturalnie dalej pozostaje problem - jak z poszczególnymi faktami radzi sobie konkretna teoria. Cóż – niektóre teorie mogą ignorować lub bagatelizować pewne fakty, których nie potrafią wyjaśnić/objąć itp. Tak jest jak sadzę we wspomnianym przez Ciebie przypadku.

Zgodzisz się zapewne że są tutaj pewne fakty wspólne dla tych wszystkich teorii. Te, wynikające z najgłębiej zakorzenionych presupozycji/teorii. [ok]


Biologia narzuca pewne ograniczenia (szczególnie nam mężczyznom ;) ), których przeskoczyć się nie da. Na poziomie biologicznym mamy szereg zabezpieczeń, które działając na poziomie niższym niż logogram, są w stanie go zneutralizować. [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Ale z drugiej strony, zasugerowanie komuś, że potrafi np. zdradzać w trakcie transu hipnotycznego mogłoby "zadziałać"... Hm…. [szalone]


Ale nic to – to tylko ustalenia dotyczące faktów z jednej strony, rozmowa o ograniczeniach z drugiej. Teraz podsumowanie. Granice języka naszej teorii są granicami naszego świata. Różne teorie różnie ograniczają nasz świat.
W szczególności język naszej teorii wyznacza ontologię naszego świata ('istnieć to być wartością zmiennej' - Quine), wyznacza zakres poznawalności i obserwowalności (fakty), wyznacza zakres możliwości manewru (ilość stopni swobody?) itd... ***

I co Ty na to?



Pozdrawiam [cool] [oczko] – S1



*** Dlatego z wielką przyjemnością informuję Cię, że w oparciu o wyznawane przeze mnie teorie, tudzież przyjęte tutaj roboczo aksjomaty, mogę bez żadnych wątpliwości stwierdzić, iż wyznawane przez Ciebie teorie – które ujawniłeś opisując to wszystko powyżej , wespół z przyjmowanymi przez Ciebie na ten użytek aksjomatami, są w zakresie rozpoznawania tych dwóch poważnych problemów całkowicie bezużyteczne. :)

Aczkolwiek te plamy nie dają mi spokoju – jaki jest dokładnie ich kształt? :roll:

Autor:  filippo [ sob sie 20, 2005 12:43 pm ]
Tytuł: 

Żona jednego faceta oświadczyła, że wybiera się na damski wieczór , wzięła Volvo i pojechała.On spokojnie obejrzał mecz w telewizji, wypił parę piw i poszedł spać.Małżonka wróciła do domu nad ranem i to z lekka nawalona , wiec z samego rana facet zerwał się z łóżka i poleciał obejrzeć , czy może auto gdzieś nie stuknięte. No cóż, auto okazało się nieuszkodzone, ale i tak potem wzięli rozwód.
Obrazek

Autor:  adi [ sob sie 20, 2005 1:25 pm ]
Tytuł: 

Buahahahaha [zlosnik]

Autor:  Grigorij0 [ śr sie 31, 2005 12:15 pm ]
Tytuł: 

Samsung1 pisze:
Oczywista - nie sądzę, żeby można było w ścisły sposób mówić o "rzeczywistym obrazie świata". Nawet mówiąc, że istnieje - odwołujemy się do przyjmowanej definicji słowa "istnieje"...


Taaaak mój kumpel studiuje filozofie zapytam go jaki ma pogląd na ten temat [zlosnikok]

Autor:  Wookee [ śr sie 31, 2005 1:33 pm ]
Tytuł: 

Grigorij0 pisze:
Samsung1 pisze:
Oczywista - nie sądzę, żeby można było w ścisły sposób mówić o "rzeczywistym obrazie świata". Nawet mówiąc, że istnieje - odwołujemy się do przyjmowanej definicji słowa "istnieje"...


Taaaak mój kumpel studiuje filozofie zapytam go jaki ma pogląd na ten temat [zlosnikok]

Poproś o wykładnię w kontekście założeń: platonizmu, neotomizmu & dualistycznej koncepcji człowieka, tez: Kanta, Marksa, Marcusa, Habermasa, Rorty'ego & Co., Kołakowskiego. Utylitaryzm też będzie niezły. Hegla możemy odstrzelić, bo brał z Platona i Kanta [oczko]
Koniecznie, ale to koniecznie poproszę o wykładnię w odniesieniu do tez Prof. Leszka Nowaka z UAM [cool]

Myślę, że na początek wystarczy, a kolego machnie sobie od razu magisterkę i coś do doktoratu :D

Acha, za wódkę nie płacę, a biez połlitra nie razbieriosz [zlosnik]

Autor:  Grigorij0 [ śr sie 31, 2005 7:28 pm ]
Tytuł: 

Kolega raczej specjalizuje się w tworzeniu własnej filozofii życia [pomysl] Jakoś klasyczna go nie pociąga, ale to z wódką się zgadza - coś w tym jest... [happy]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/