MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt kwie 16, 2024 8:03 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: czw maja 17, 2007 10:47 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
Sprawdziłem czy paliwo idzie przewodem paliwowym - idzie!


Dokąd dochodzi to paliwo?
W gaźniku są dwa króćce. Pierwszy, którym dopływa paliwo, drugi to powrót do zbiornika (patrz. strona 2 karta A). Powrót paliwa jest realizowany w dwóch przypadkach:
- Jeżeli zaworek iglicowy jest zamknięty,
- Jeżeli zadziała zawór zwrotny (karta A, strona 2, numer 110)

Sprawdziłbym drożność zaworka iglicowego (tego z kuleczką, na który naciska ramię pływaka) - możliwe, że jest zatkany.
Sprawdziłbym stan membranki i prawidłowość działania zaworka zwrotnego (110) - możliwe, że cały czas puszcza paliwo na powrót, a nie do gaźnika.


mojojojo13 pisze:
-Wykręciłem śrube regulującą mieszankę
-Wykręciłem - nie wiem jak to nazwać ale w tym siedziała śruba reguljąca mieszankę - na tym siedzi oring .
-Odkręciłem komorę pływakową


Czy mówisz o tej śrubie widocznej na pierszym zdjęciu (strona 8 karta H)?
Jeżeli tak, to jak ją później ustawiłeś i czy jest prawidłowo uszczelniona? (czy nie podcieka z dołu gaźnika). Wykręcanie tej śruby powoduje wzbogacenie mieszanki, wkręcanie zubożenie. Jeżeli sprawdziłeś elementy wymienione wcześniej i działają one prawidłowo, prawdopodobnie zubożyłeś za bardzo mieszankę, tzn. wkręciłeś za bardzo ten wkręt.


mojojojo13 pisze:
Wymieniłem pływak na prawie nowy i ustawiłem odległość na 17mm


Upewniłeś się, że jest on identyczny i czy ma taki sam kształt dźwignienki i mocowania jak poprzedni?

mojojojo13 pisze:
Założyłem zabezpieczenie dyszy - siedzi na kulce od dyszy i współgra z pływakiem


To o czym mówisz, to nie jest dysza, tylko zaworek iglicowy, który steruje dopływem paliwa do komory pływakowej. Zabezpieczenie w postaci małej drucianej zawleczki ma zapobiec przypadkowemu wypadnięciu iglicy z zaworka.


Sprawdziłbym jeszcze działanie tłoka, czy można nim poruszyć bez użycia większej siły. Jeżeli stawia spore opory, albo podczas przesuwania słychać bulgotanie, to jest duże prawdopodobieństwo, że olej ulotnił się przez zaworek odpowietrzający (strona 2, karta A, część numer 81. Będzie trzeba wówczas zdemontować górną pokrywę gaźnika, tak by dostać się do membrany tłoka. Warto wykonać tę czynność mimo to, po to aby sprawdzić stan membrany oraz sprężyny.

_________________
C123 230C '77 - Puchata
W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz maja 20, 2007 7:21 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Patro dzięki wielkie
siedziałem pół soboty nad gaźnikiem - prawie sie udało - przez chwilkę chodził silnik jak marzenie - ale zaczeło cieknąć spod dekla komory pływakowej - wyciągnołem spowrotem gaźnik, zmieniłem pokrywe i śrube regulacyjną - założyłem spowrotem i niestety nie chciał równo chodzić .....
prace trwają

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: pn maja 28, 2007 12:22 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
ale zaczeło cieknąć spod dekla komory pływakowej - wyciągnołem spowrotem gaźnik, zmieniłem pokrywe i śrube regulacyjną - założyłem spowrotem i niestety nie chciał równo chodzić .....


Jesteś na dobrej drodze, ponieważ wszystkie regulacje wykonałeś poprawnie (poziom paliwa w komorze pływakowej oraz skład mieszanki wkrętem u dołu komory pływakowej).

Pytanie: Skąd pociekło paliwo? (spod uszczelki komory płwakowej, czy spod wkręta regulacji składu mieszanki?

Jeżeli spod uszczelki, to wystarczy zdjąć komorę pływakową, oczyścić powierzchnie przylegania uszczelki i złożyć wszystko z użyciem nowej uszczelki. Nie dokręcać za mocno śrub mocujących komorę pływakową, tak by nie zmiażdżyć nowej uszczelki.

Jeżeli cieknie spod wkręta regulacji składu mieszanki, należy dobrać o-ring za 50groszy, który uszczelnia wkręt. Powtórzyć regulację składu miesznki wg instrukcji, które podałem wcześniej i które są w serwisówkach.

W sytuacji, którą opisałeś (nieszczelność) nie wymieniałbym ani komory pływakowej, ani tym bardziej wkręta. Możliwe, że części, które wymieniłeś pochodzą od innego gaźnika (chodzi głównie o kształt komory pływakowej, a przede wszystkim o parametry elementów numer: 37, 36, 80 strona 4, karta R lub 34, 36, 37, 38 strona 2 karta R). Wartości elementów, które wymieniłem powyżej (zależnie od posiadanej wersji gaźnika) są krytyczne i nie wykluczone, że mogły się nieznacznie różnić w różnych egzemplarzach gaźników. Ww. różnice mogą polegać np. na rodzaju gwintu wkręta regulacyjnego, sprężystości sprężynki (37) itp.

Reasumując, zacząłbym od wymiany uszczelki komory pływakowej oraz o-ringa uszczelniającego komorę pływakową, a następnie powtórzyłbym regulacje, które przeprowadziłeś wcześniej. Oczywiście założyłbym starą komorę pływakową oraz elementy, których numery podałem powyżej.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
 Tytuł:
Post: pn maja 28, 2007 11:30 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Ciekło spod śruby regulacyjnej - oring był zużyty - przełożyłem z innej komory pływakowej o identycznym oznaczeniu cyfrowym i jest ok ......
Ale ..... Audrey nie była by sobą gdyby dała się naprawić w tak krótkim czasie...........
Problemów z Gaźnikiem ciąg dalszy - może ktos miał podonie i wie jak zaradzic??
Po wyregulowaniu i ustawieniu gaźnika wg. sposobu Patro - silnik zaczął pracować równiótko jak nigdy dotąd, odbyłem jazde próbną jednego dnia - okazało się żę trzeba było zmniejszyć dawkę paliwa zmieniają położenie pływaka na 18mm - bo go zalało i nie mogłem odpalić po przejażdżce :o
Następnego dnia zrobiłem ustawienie : jak wyżej no i efakt jeszcze lepszy - nie zalewało silnika , zero strzałów , pływnne przyspieszenie - jednym słowem super.
Ale.......
Po 30min postoju odpaliłem - a tu strzały zarówno w gaźnik jak i tłumi , mocno nie równa praca - dojechałem do garażu - gaźnik na stółi patrze co jest nie tak - czy coś się nie przestawiło - ale było ok .....wsadziłem spowrotem żeby zobaczyć jak zapali - a tu jeden wielki Shit samochód nawet nie chce zagadać - paliwo w komorze pływakowej jest ale nie wiem czemu nie dostaje się nigdzie dalej - zaworek zwrotny sprawdziłem , igliczkę zarowku paliwowego też - jest ok - ręce rozkładam bo nie mam pojęcia co to - wyszstko rozebrałem , przeczyściłem i nic.

A co jest najgorsze? że to jest analogiczny przypadek do tego co miałem z gaźnikiem który siedział orginalnie na aucie - w pewnym momencie przestał dawać paliwo - ( objawy jak wyżej) i od tamtej pory jest nie do uruchomienia.....jakiś pomysł

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: pn maja 28, 2007 12:31 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
Po 30min postoju odpaliłem - a tu strzały zarówno w gaźnik jak i tłumi , mocno nie równa praca


Jeżeli chodzi o strzały, to przyczyną może być za bogata mieszanka. Czy sprawdzałeś, jak działa mechanizm ssania. Możliwe, że jest źle wyregulowany i nie wyłącza go go do końca po rozgrzaniu silnika - wtedy wystarczy jedynie poluzować dwa wkręty mocujące obudowę, w której znajduje się bimetal wraz z grzałką (tą do której doprowadzone są wężyki układu chłodzenia), a następnie ustawić wszystko na znaki (zobacz karta I). Ustawienie ssania na znaki nie jest krytyczne, jednak najlepiej zacząć regulacje od takiego ustawienia. Następnie można na całkowicie wygrzanym silniku obracać mechanizm sterowania ssania minimalnie w lewo lub w prawo (odstępstw od znaków fabrycznych) i sprawdzać, jak zmieniają się obroty silnika:

Obroty rosną - początek włączania ssania / włączone ssanie - ŹLE. Ssanie na gorącym silniku powinno być wyłączone całkowicie.

Obroty silnika maleją - obracać mechanizmem ssania (obudowa bimetalu) do momentu, gdy dalsze obracanie w tym samym kierunku nie spowoduje już zmieniejszania obrotów (ssanie całkowicie wyłączone).

Obroty silnika nie zmieniają się, przy obracniu mechanizmu ssania w obu kierunkach - szczegółowe sprawdzenie układu ssania a zwłaszcza:

1. W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy zewnętrzene zagięcie (ucho) sprężyny bimetalu jest założone na dźwignię sterującą mechanizmem ssania oraz czy dźwignia ta porusza się luźno, bez wyraźnych zacięć. Da się to bardzo łatwo ustalić, zdejmując obudowę bimetalu (wystarczy odkręcić dwa wkręty, zdjąć okrągłą obejmę mocującą obudowę bimetalu, a następnie samą obudowę). Nie trzeba odłączać wężyków doprowadzających płyn chłodniczy. Po zdjęciu obudowy bimetalu, powinna być widoczna dźwigienka (pręcik), która steruje układem ssania. Dźwigienka wystaje z gaźnika, a nie z obudowy bimetalu. Jeżeli dźwigienka porusza się bez zacięć (aby to sprawdzić może być konieczne lekkie naciśnięcie pedału gazu), sprawdzamy stan sprężyny bymetalicznej (czy pomiędzy zwojami nie ma brudu) oraz ucho, zagięte na jej zewnętrznej części. Jeżeli wszystko OK, zakładamy z powrotem obudowę sprężyny bimetalowej, tak by jej zewnętrzne ucho obejmowało dźwignię regulacji ssania.

2. Stan krzywek i dźwigienek sterujących mechanizmem ssania (elementy 85, 86, 87, 88, 89, strona 7, karta I). Zwróć szczególną uwagę na dźwignię i krzywkę (elementy 85, 87). Aby wstępnie sprawdzić, czy elementy 85 i 87 działają prawidłowo, można wykonać mały eksperyment:
a) uruchomić auto na zimnym silniku,
b) poczekać na całkowite wygrzanie silnika (NIE DOTYKAĆ PEDAŁU W TYM CZASIE PEDAŁU GAZU !!!),
c) po całkowitym nagrzaniu silnika nacisnąć krótko pedał gazu,
d) obroty na biegu jałowym powinny dość znacznie spaść (ssanie ustawione na znaki - patrz opis wyżej). Brak wyraźnego spadku obrotów po muśnięciu pedału gazu może świadczyć o zużyciu dźwigienek lub krzywki.

3. Drożności i szczelności zaworków 91, 99 strona 5, karta I

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
 Tytuł:
Post: pn maja 28, 2007 2:17 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Ssanie zostało sprawdzone - u mnie w gazniku jest to dosyć proste dlatego że mój gaźnik to STrmb 175CD - i wygląda tak
Obrazek




brak jest grzałki , przewodów do płynu chłodniczego ITP.
jeśli Mi się uda dziś podskoczyć to zrobie zdjęcia mechanizmowi - ale ten mój jest bardzo prosty - wystarczy ustawić na znakach - więc przyczyną będzie coś innego .....tylko co?
[szalone]

P.S-Pózniej wrzuce jeszcze 2 skany z tej książki bo mi załączników nie chce dodąć

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: śr maja 30, 2007 7:44 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
To co moge powiedzić o warsztacie na Szpaczej po moich doświadczeniach to tyle że polecam - Właściciel jest człowiekem z zasadami i mocno troszczy się o klienta
Pozdrawiam

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Ostatnio zmieniony pt cze 01, 2007 9:49 am przez mojojojo13, łącznie zmieniany 1 raz.

Na górę
 Tytuł:
Post: czw maja 31, 2007 10:36 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: śr mar 29, 2006 1:56 pm
Posty: 1050
Lokalizacja: Świdnica/Poznań
Witam
mojojojo13 jeśli możesz cyknij real foto gaziora Stromberga razem z kolektorem jeśli jest to możliwe ;) . Przeglądnąłem parę srombergów 175 cd i mają troszkę różniące się pierdółki ale zasada i system sterowania są takie same nawet jak nie są montowane do MB
Ponadto żeby zacząć się bawić w ustawianie gaźnika muszą być spełnione waruki (w sumie pierdy)
zawory
kąt wyprzedzenia zapłonu
jeżeli aparat ma przerywacz, to również i przerwa na przerywaczu
przerwa na świeczkach
jeżeli masz (choć na skanie tego nie ma) elektryczną dyszę wolnych obrotów (zawór iglicowy) to konieczne musi tam zostać dołożona masa gaźnik-motor
ten zaworek o którym napisał Ci Patro musi być podłączony pod podciśnienie przed gaźnikiem (przepustnicą) wężykiem (od króćca do króćca)
ale najpierw foto [szalone]
pozdro

_________________
wojtyla


Na górę
 Tytuł:
Post: czw maja 31, 2007 11:24 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Hej co do opinni z Warszatu to się powstrzymam narazie od negatynych komentarzy - zadzwoniłem dzis do Pana potem od do mnie i w sumie uzgodniliśmy pewien konsensów - ja biorę porpawkę że bez auta cieżko w ciemno zrobic i jeśli zmusi mnie sytuacja to zawiozę auto do Wawy i wtedy się wypowiem


Wojtyła - zbieram się do zrobienia fotek i zawsze mi coś wypada - dziś zrobię ...
Co do tych innych wymagań o których piszesz, jestem ich świadomy i wszystkie są sprawdzone a wątpliwe zostały wymienione....pisałem już wcześniej że autko chodziło i nagle przestało - chodził równo i ładnie ......
MAm pewną koncepcje ale o wynikach poinformuje za jakiś czas gdyż zbliża się sesja a ja mam strzasznie dużo nauki

CDN.....
Mojojojo pokonał gażnik
można zamknąć temat....... 8)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dla wszystkich którzy pomogli
Obrazek
Pozdrawiam Paweł

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: sob cze 02, 2007 9:01 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Tak wygląda mój gażnik - zmieniłem mu górną obudowę wg zaleceń gaźnikowca .....
Obrazek
Obrazek


Pojawł się problem...
Z pod tego zaworku ze znaczkiem S zaczeło wyciekać paliwo ? ktos miał podobny problem? i wie jak sobie z nim porardzić? a może trzeba to wymienić?
Chętnie kupie 2 sprawny mechanizm ssania jak na zdjęciu

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: sob cze 02, 2007 10:50 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
Z pod tego zaworku ze znaczkiem S zaczeło wyciekać paliwo ? ktos miał podobny problem? i wie jak sobie z nim porardzić? a może trzeba to wymienić?


Mogę się tylko domyślać, ponieważ nie miałem żadnej styczności ze Strombergiem z manualnym ssaniem. Istnieją dwie mozliwości:

1. Jest to zaworek ssania, który w momencie otwarcia daje dodatkową dawkę paliwa, wzbogacając tym samym mieszankę.
2. Jest to zaworek sterujący wzbogacaniem mieszanki przy gwałtownym przyspieszaniu (gwałtowne wdeptanie pedału gazu w podłogę).

Najbardziej prawdopodobną wersją jest połączenie pkt. 1 z 2. W Strombergu mającym automatyczne ssanie, jeden zaworek pełni dwie ww. funkcje. Gdy ssanie jest włączone, jest on cały czas otwarty i wzbogaca mieszankę. Gdy ssanie się wyłączy zaworek się zamyka i od tej pory pełni funkcję wzbogacania mieszanki przy gwałtownym otwarciu przepustnicy. Sterowanie tym zaworkiem jest realizowane poprzez amortyzatorek sprężynowy*. Przy gwałtownym wciśnięciu pedału gazu sprężyna w amortyzatorze nie ugina się i cała siła przekazywana jest na dźwigienkę sterującą zaworkiem, przez co zostaje on na ułamek sekundy otwarty, przez co uzyskuje się bogatszą mieszankę. przy delikatnym (normalnym) operowaniu pedałem gazu, sprężynka w amortyzatorze ugnie się, dzięki czemu zaworek nie otworzy się, a silnik otrzyma mieszankę nie wzbogaconą, wystarczającą do normalnej, spokojnej jazdy.

* - nazwa własna, opisywana część może mieć inną fachową nazwę.

Jeżeli jesteś w stanie ustalić, czy wskazany przez Ciebie zaworek można zdemontować, lub przynajmniej odkręcić element spod którego kapie, istnieje niemalże 100% prawdopodobieństwo, że jest tam jakaś uszczelka (np. o-ring), który wyzionął ducha. Jeżeli jest to rozbieralne, prawdopodobnie da się naprawić usterkę bez konieczności demontarzu całego gaźnika.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
 Tytuł:
Post: sob cze 02, 2007 11:27 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Rozebrałem
Zaworek i cały (przyjmijmy w rozmowie Amortyzatorek) składa się następująco - od dołu mamy ( na profilowanym podłużnym cienkim walcu - trzon amortyzatoraka)
-zabezpieczenie
-2 spreżynki - jedna służy do kontrowania siły po uniesieniu amortyzatorka ( dłuższa) oraz 2 krótsza wewnątrz tej dłużesz - druga jakby miała kontrowac ta pierwsżą??
- metalowa podstawa na której opiera się uszczelka a nad nią (podstawa oczywiście przymocowana na stałe do obudowy
- usczelka( koło z wycięciem na trzon amortyzatorka ) - z jednej strony guma benzyno- odporna z drugiej sztytwna część ( coś na wzór tego z czego robi się nie gumowe uszczelki) - ta uszczelka przy ssaniu powinna unosić ( wzbogacać mieszankę )
- na koniec zabezpieczenie
i to wszystko siedzi w obudowie jak na zdjęciu
- uszczelka na pewno nie wchodzi w skład zestawu naprawczego dlatego, podejrzewam że nie była wymieniana - ale na oko wydaje się mocno w porządku.
Wydaje mi się że gdyby to była uszczelka to wcześniej dawał by gaźnik o tym znać - jakieś minimalne pocenie się - a to się stało nagle .....

Wyimaginowałem sobie jeszcze taką absurdalną historię - jeśli zaworek od podciśnienia które kieruje paliwo na powrót jest zepsuty - w komorze pływakowej zbiera się nadmiara paliwa - a podciśnienie wytwarzane przez tłok sprawia że dostaje się ono również w miejse na zdjęciu i wywala je tamtędy??? jest to możliwe?

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz cze 03, 2007 12:08 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
Wyimaginowałem sobie jeszcze taką absurdalną historię - jeśli zaworek od podciśnienia które kieruje paliwo na powrót jest zepsuty - w komorze pływakowej zbiera się nadmiara paliwa - a podciśnienie wytwarzane przez tłok sprawia że dostaje się ono również w miejse na zdjęciu i wywala je tamtędy??? jest to możliwe?


Nie ma takiej możliwości, aby poziom paliwa w komorze pływakowej zwiększył się ponad taki, który został ustawiony na ramieniu pływaka. Ramię pływaka pełni w sumie rolę dźwigni, która po osiągnięciu wymaganego poziomu paliwa w komorze (uniesienie pływaka do góry) zamyka zaworek iglicowy, który odcina całkowicie dopływ paliwa do komory pływakowej. Zakładam oczywiście, że zawór iglicowy w komorze pływakowej jest sprawny i nie przepuszcza. Gdy zaworek iglicowy jest zamknięty (poziom paliwa w komorze pływakowej nie wzrasta), paliwo pompowane przez pompę paliwową idzie na przelew 9z powrotem do zbiornika).


Obrazek

Jeżeli dobrze zrozumiałem, aby dostać się do zaworka (S), należy zdjąć całą obudowę mechanizmu ssania, którą zakreskowałem na czerowno?

Gdyby tak było, można z dużym prawdopodobieństwem to zrobić bez ryzyka rozregulowania gaźnika (skład mieszanki oraz poziom paliwa w komorze pływakowej). Po zdemontowaniu obudowy, a tym samym mechanizmu ssania, trzeba dokładnie obejrzeć, którędy ucieka paliwo, prawdopodobnie padła jakaś uszczelka. Piszę prawdopodobnie, gdyż nie miałem styczności z ręcznym sterowaniem ssania w Strombergu. Podejrzewam jednak, że idea działania ssania jest podobna do tego automatycznego, z tą różnicą, że zamiast bimetalowej sprężyny jest dźwignia i kawałek linki.

Jeżeli dałoby się jednak zdemontować sam zaworek (S), spod którego cieknie, bez konieczności demontażu całego mechanizmu, to zacząłbym właśnie od tego. Istenie tu duże prawdopodobieństwo, że jest tam jednak jakaś uszczelka, której nie było w zestawie naprawczym.

Gdyby jednak samego zaworka nie dało się zdemontować i konieczny byłby demontaż całego mechanizmu ssania, warto przyjrzeć się dokładnie uszczelce (korpus gaźnika - obudowa ssania). Napewno występuje między tymi dwoma elementami kanałek paliwowy, na który przez zaworek ssania podawane jest dodatkowe paliwo wzbogacające mieszankę przy zimnym silniku. Wystarczy, żeby uszczelka była w tym miejscu uszkodzona i wyciek gotowy. Widok uszczelki mechanizmu ssania dla gaźnika z automatycznym ssaniem przedstawia rysunek (strona 2, karta R, część numer 15).

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz cze 03, 2007 10:31 am 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob cze 12, 2004 3:35 pm
Posty: 2505
Lokalizacja: Lublin
Zdemontowanie całego urządzenia ssania - no problem - 3 śrubki - można to zrobić na aucie , jest to konieczne do demontażu zaworka w odbudowie "s"
Tak jak pisałem tej uszczelki nie było w zestawie naprawczym - i wsepnie to ją podejrzewam - uszczelka od ssanie jest nowa - dodatkowo eweidentnie cieknie ( leje się ) z pod zaworka 'S'
NAjpierw spróbuje poszukać takiej uszczelki - jeśli sie nie uda to bede szukał całego mechanizmu.....

_________________
"Jestem Książę i pewnych tematów nie drążę..."

Miałem k...tyle aut co niektórzy w podpisie, na drugie popularność, na trzecie szacunek - teraz mam rower


Na górę
 Tytuł:
Post: ndz cze 03, 2007 2:14 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
mojojojo13 pisze:
NAjpierw spróbuje poszukać takiej uszczelki - jeśli sie nie uda to bede szukał całego mechanizmu.....


Z szukaniem uszczelki to bardzo dobry pomysł, jednak wymiana całego mechanizmu ssania już nie za bardzo (chyba że jest pęknięta jego obudowa lub jest zdekompletowany). Gdybyś nie znalazł oryginalnej uszczelki, możesz spróbować ją dobrać. Jeżeli jest to o-ring, to nie ma najmniejszego problemu, jeśli jest to uszczelka papierowa, wówczas można ją dorobić z preszpanu. W tym ostatnim przypadku koniczne jest posiadanie minimum cierpliwości. :)

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl