Witam
Od kilku dni za tyłu samochodu słychać wyraźny stukot zawsze po przejechaniu kilkunastu kilometrów po nocnym postoju. Stukot jest czasami rytmiczny czasami zaś nieregularny. Jak wspomniałem powyżej gdy wsiadam do auto i przejeżdżam pierwszych kilkanaście kilometrów jest absolutnie ok potem zaczyna coś stukać, z czasem coraz intensywniej. Zdarza się, że ustaje po przejechani krótkiego odcinka i mocnym hamowaniu lub po wrzuceniu D i dodaniu gazu jednocześnie trzymając auto na hamulcu. Kilka dni temu jechałem na warsztat zmienić amortyzatory... zaczęło tłuc w połowie drogi. Podniosłem auto do góry obejrzałem wszystko dokładnie ale nic nie zwróciło mojej uwagi. O dziwo po ok 2 godzinach gdy zjechałem z podnośnika było wszystko ok przez kolejne kilkadziesiąt kilometrów. Zamówiłem już nowa półoś którą wczoraj odebrałem i o dziwo przestało stukać.
Pamiętam jak kiedyś Ojcu rozleciał się przegub w W123 to hałas był niemiłosierny, dzwoniło tak strasznie, że trudno było wysiedzieć w aucie. U mnie ten hałas jest zdecydowanie łagodniejszy, pojawia się i ustępuje. Dodam jeszcze, że jakieś 10Tkm zmieniane były manszety na przegubach, zamiast oleju został użyty smar z siarczkiem molibdenu. Czy może mi ktoś podpowiedzieć, jak skutecznie sprawdzić półoś tj czy auto musi być w pozycji neutralnej (stać na kołach) czy na podnośniku gdy koło jest uniesione luz bedzie również wyraźnie wyczuwalny oraz czy w ogóle jakikolwiek luz jest dopuszczalny. Nowa półoś na przegupie zewnętrznym ma również minimalnie wyczuwalny luz. Dzięki za wszelkie sugestie i rady.