MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

123 240 USA wkoncu mam beczke
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=50&t=64872
Strona 6 z 10

Autor:  Soltysrsz [ pt lut 20, 2015 6:18 am ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Klapa ten gościu nie znalazł tej gumy co łączy turbo z filtrem, może któryś z forumowiczom ją ma??

Autor:  Kowal_80 [ pt lut 20, 2015 8:32 am ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

to już 3 dramatyczna odp dot tej gumy ;) tak jak mówilem,pierw musze bydlaka odpalić i pomierzyć jak chodzi. a wtedy będe kompletował fanty. i albo pójdzie połączenie kolanek z jelcza i audi,z dedykacją dla me:how'a albo w serwisie coś ok 200zł,jeżeli będzie dostępna.
w każdym razie dzięki za pomoc
pozdrawiam

Autor:  Soltysrsz [ sob lut 21, 2015 2:36 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Wiesz co spróbuj jeszcze w dziale giełda, bo może któryś z forumowiczów ma takie cuś na zbyciu :), na razie jestem poza domem i jak wrócę to zrobię fotki ;)

Autor:  w0wacik [ wt lut 24, 2015 5:50 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Jeśli to kombi ma swój VIN, to ja bym ją robił...

Autor:  Kowal_80 [ wt lut 24, 2015 10:15 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

nie ma vinu,nr nabity przez stacje w 95. pozatym to kompletny trup. oprócz zespołu napędowego,zawieszenia i tylnych drzwi nie ma nic. ahe,zapomniałem - resztki instalacji w worku. to akcja dla firmy "pimp maj zaporożec",ja zamierzam z niej uratować tylko organy.

Autor:  w0wacik [ śr lut 25, 2015 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Kowal_80 pisze:
nie ma vinu,nr nabity przez stacje w 95. pozatym to kompletny trup. oprócz zespołu napędowego,zawieszenia i tylnych drzwi nie ma nic. ahe,zapomniałem - resztki instalacji w worku. to akcja dla firmy "pimp maj zaporożec",ja zamierzam z niej uratować tylko organy.


To rzeczywiście bez sensu. Odpal ten silnik ropą z bańki i nagraj film jak to chodzi [zlosnikz] .

Autor:  bary123ce [ śr lut 25, 2015 9:50 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

sporo Ci brakuje w tej 300TDT z osprzętu silnika, co może kosztować...

Autor:  Kowal_80 [ śr lut 25, 2015 10:40 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

a co jeszcze,tak na pierwszy rzut oka? bo i nie miałem do czynienia z takim silnikiem i zbytnio mu się nie przyglądałem. jutro wrzuce lepsze fotki to może byś mnie naprowadził czego mam poszukiwać. narazie wiem,że brak jest rury łączącej turbo z filtrem powietrza i tego właśnie poszukuje.
EDIT
wrzucam dokładniejsze fotki. jak by ktoś mógł wyczytać czego brakuje to będe wdzięczny
ObrazekObrazekObrazek
oczywiście pytanie o brakujące fanty dotyczy silnika. bo jak pokazują poniższe zdjęcia - w karoserii brakuje prawie wszystkiego
ObrazekObrazekObrazek
jeżeli fotki niezbyt oddają stan to na początku tematu są fotki mojej strychniny. należy je obejżeć i zgnilizne pomnożyć conajmniej przez 2,5 . wtedy będzie wiadome czy był wart ratowania.
plus jedyny jest taki,że niektóre elementy dobre w dawcy są po przekątnej zgniłe u mnie. np lewa podłużnica w dawcy nie istnieje. prawa jak dzwon. w amerykancu natomiast prawa utleniła się niewobrażalnie a lewa jeszcze istnieje. i tak jest z kilkoma elementami.
tu maska i drzwi tył,stan super. FOR SALE
ObrazekObrazek
jest też raczej kompletny układ nivo,nie wiem w jakim stanie. mi się napewno nie przyda.
a co to za ustrojstwo :
Obrazek
tyle wiem,że ma coś wspólnego z obiegiem wody i ten zaworek jest na podciśnienie. w amerykancu nie mam czegoś takiego więc i porównania brak. oczywiście jeżeli jest to od tego auta. bo spoczywało w bagażniku.
pozdrawiam

Autor:  bary123ce [ wt mar 03, 2015 2:57 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

no to trochę masz szczęścia. na fotach z ogłoszenia nie było sporo fantów 300TDT ale widzę, że masz je w posiadaniu:
-inna chłodnica, niestety nie widać osłony plastikowej wiatraka (też jest inna)
- średnica dolotu jest większa więc szybko schowaj sobie ten plastikowy dolot który wala się gdzieś pod tylnymi nogami...
- nie masz osprzętu ALDY, tzn zaworków i prawdopodobnie też przekaźnika overload
- ALDA była już regulowana, bo brak plastikowej zaślepki (duży minus)
- sprawdź też w jakim stanie są mocowania obudowy filtra - on też jest inny w tym silniku.
Ten silnik jest 90% inny niż zwykłe niż 300D a to, że nic o nim nie wiesz działa na Twoją niekorzyść... Będzie więcej niespodzianek ;)
Ale ja też się tak kiedyś napaliłem, jak Ty ;)
a tak w ogóle to zacznij od sprawdzenia sprężania, bo jak ma liche, to remont tego silnika jest niemożliwy lub nieopłacalny.

Autor:  Kowal_80 [ wt mar 03, 2015 10:05 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

oczywiście,że zaczne od kompresji. i tak jak mówisz-remont nie wchodzi w gre. troche mnie pocieszyłeś odp ale i troche przygnębiłeś. zwłaszcza z tą aldą. bo nigdy nie miałem do czynienia z tym czymś. więc już się zaczynam martwić. tak jak napisałeś,napaliłem się na ten silnik. ale jak mnie zbyt mocno przerośnie to będzie to kubeł zimnej wody. zobaczymy. przekazniki jakieś mam w zwojach pociętej instalacji. ale nawet nie wiem co gdzie jak z tą aldą. zaczniemy jednak od kompresji i próby odpalenia. może już niedługo ...

Autor:  Kowal_80 [ sob maja 16, 2015 3:05 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

mała aktualizacja,choć w sumie prace praktycznie stoją w miejscu ze względu na brak czasu. ale musiałem uporządkować teren bo przeróżne służby szaleją po okolicy i walą mandatami na lewo i prawo za ochrone środowiska,brak wymaganych opłat na wraki itp. a miałem kilka wraków na podwórku i góre silników i skrzyń.
a więc tak z gróbsza,po kolei :
felgi odebrane z odnawiania i założone opony
Obrazek
przód 7J opona 195/50/16
Obrazek
tył 9J opona 215/50/16
ObrazekObrazek
tak to wygląda ogólnie. sceneria marna ale fotki nie robione pod publike tylko jako pogląd.
kolejna rzecz to nieszczęsny silnik 617A. po regulacji zaworów kompresja jaką wypluł to od 10 do 14 atm. to już więcej ma piła motorowa. nie ukrywam,że czoło mi się troche zmarszczyło. jako,że podobno to auto stało ok 7 lat nie ruszane to pierścienie siłą rzeczy mogły odmówić współpracy. ale czy tylko one ...
narazie silnik ze skrzynią wyleciał z dawcy i spoczął grzecznie w koncie,za kare.
Obrazek
w wolnej chwili zrzuce głowice i zajże w cylindry. i tu pytanie do tych co mają jakąś wiedze i doświadczenie z 617A - czy gdyby cylindry okazały się,nazwijmy to,normalne,to czy bawić się w wymiane pierścieni. koszt pierścieni i robota to nie jakieś wyzwanie. ale czy jeszcze jakieś czary mogą mnie sptokać przy tej jednostce? nie chciałbym się napracować i nawydawać nadarmo.
Obrazek
po operacji usunięcia serca dawce aż powyginało z bólu. jeszcze tylko pare śrub i resztki karoserii wylądują w pkt skupu a resztki organów może wspomogą jakieś inne 123. ale o tym już niedługo w dziale Giełda.
z jednej strony robiłem porządek na placu z wrakami,a z drugiej nie mogłem się oprzeć żeby nie wrzucic nań kolejnego trupiszcza w123
ObrazekObrazek
w sumie sam nie wiem po co mi on. ale był już bliski złomowania. choć faktycznie tylko tam się nadaje. jednak po lądowaniu u mnie ma szanse jeszcze uratować jakieś inne auta. silnik 240,podobno po remoncie. najlepsze było to,że gość upierał się,że to 300. nie pomogło nawet to,że palcem mu pokazywałem,że brak mu 1 gara. to 300 i koniec. nie chciałem się kłucic ...
Obrazek
aha,a ze względu na Lenkradautomatic gość twierdził,że to amerykańska wersja. oprócz Lenkrada miał też o tym świadczyć zbiornik 120ltr. fakt,dzaban ma na pół bagażnika,pochodzi on z jakiegoś MB ale jest tam wulgarnie wpasowany. chyba nie musze pisać,że nie wytłumaczyłem mu różnic między wersją euro a usa.
mimo,że jakiś czas temu zakupiłem już wymażony Lenkrad to chyba to było głównym powodem zakupu kolejnej trupiny. za mój zestaw kupiony niedawno dałem równego tysiaka. tu dałem dokładnie tyle samo za całe auto. a najsmutniejsze jest to,że za Lenkradem rozglądałem się już od jakichś 2 lat a ta beczka gniła 7km od mojego warsztatu ... nawet znajomy jakiś czas temu się na nią natknął,ale stwierdził,że to chyba 115 i nie ma '' patyka przy mandolinie". no i wtedy właściciel nie był zainteresowany kwotą niższą niż 3tys PLN ale i tak był przekonany,że będzie ją robił. jak zawsze w takich przypadkach. fakt faktem już coś tam zaczął. bo jak wcześniej pisałem,zrobił góre silnika,jest nowy cały wydech i troche innych pierdół. pod koniec przyszłego tyg spróbujemy go odpalić bo już jest potencjalny chętny na silnik. oprócz tego do mojej raczej trafi podgrzewanie fotela kierowcy.
i to narazie tyle. mam nadzieje,ze już lada dzień pójdą pierwsze cięcia i spawy w mojej usa.
Pozdrawiam

Autor:  Kowal_80 [ wt cze 23, 2015 10:54 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

mała aktualizacja
po 10 miesiącach od zakupu amerykana wkoncu przyszedł czas (najwyższy) żeby przy nim podłubać.
na pierwszy ogień poszły zaciski hamulcowe przodu. mimo,że auto praktycznie codziennie było przetaczane z konta w kont to przód trzymał jak zaspawany. co zresztą opisywałem w 1 poście jako przygode z dziewiczego rejsu.kompletna regeneracja i auto zjeżdża na N nawet z małego wzniesienia.
ObrazekObrazek
brakuje jeszcze tylko kabelków czujnika zużycia klocków. już kupione.
naprawe podwozia postanowiliśmy zacząć od tylnych podłużnic. gdyż ze względu na ich zanik istniało ryzyko,że auto wkoncu zacznie się łamać. a puki co fajnie trzyma linie między łukiem błotnika a drzwi tylnych. wykonaliśmy "profesjonalne" podparcie i zrzuciliśmy tylny napęd oraz całe zawieszenie.
ObrazekObrazek
to co ujrzeliśmy pod spodem przerosło nasze najśmielsze obawy. to,że beczka trzyma jeszcze linie to cud. jest przeżarta na wskroś.
ObrazekObrazek
prawa strona,już delikatnie przycięta żeby zajrzeć co tkwi głębiej
Obrazek
tu kiedyś prawa podłużnica łączyła się z progiem ...
Obrazek
tu widok na zarys prawej podłużnicy w kierunku tyłu
Obrazek
lewa podłużnica,widok do tyłu
ObrazekObrazek
połączenie lewej podłużnicy z progiem. na tej fotce niewidzialne ...
Obrazek
lewa przycięta żeby zajrzeć co tak chrupało
nie jest fajnie,ale i nikt nie mówił,że będzie. teraz bierzemy się ostro do roboty bo to ostatni dzwonek dla tego auta. a i blokuje kanał,który często jest potrzebny. fakt,że "pare dni" go będzie blokowało.
Pozdrawiam

Autor:  Soltysrsz [ śr cze 24, 2015 3:13 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Faktycznie dobrze mówiłeś że to jej ostatni dzwonek bo dupka by się przełamała ale wkoncu się doczekała naprawy. Powodzenia w pracy a dużo jej będzie ;). Ja myślałem że u mnie była tragedia a jak na to patrze to właściciel poprzedni lał i jeżdził. Kiedy planujesz ją skończyć??
Rafał

Autor:  taurat [ czw cze 25, 2015 1:11 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Ma to wogóle sens? ( ocywiście pytam o wymiar finansowy a nie sentymentalny ) . Po piaskowaniu istnieje ryzyko , że mietek może się rozlecieć.

Autor:  Kowal_80 [ czw cze 25, 2015 5:04 pm ]
Tytuł:  Re: 123 240 USA wkoncu mam beczke

Kolego,jak byś przejrzał troche starszych tematów to byś zobaczył jakie zwłoki chłopaki przywracali do życia. karoserie,które trzymały się kupy praktycznie na szybach. i dawali rade osiągnąć fajny efekt.
tu fakt,wygląda to groznie,ale aż takiego koszmaru nie ma.samo to,że buda trzyma linie świadczy o tym,że jeszcze jest co ratować. druga rzecz,że już poszły pierwsze cięcia i spawy i jednak nie będzie to takie ekstremalne jak się wczesniej wydawało. a jak widzi się nawet minimalne postępy w przywracaniu kształtu to aż chce się robić dalej.
Rafał,ciężko powiedzieć. będziemy się starali podganiać robote. ale co chwile ktoś przeszkadza. w tym tyg np. wymieniamy dla klienta już 4 pompe wtryskową. nie licze drobnych robót.dodatkowo deszcz co chwile wygania nas z dworu. jednak ważne,że coś się dzieje. tak optymistycznie,jak by nie było większych przerw to do końca lipca chciałbym skonczyć podwozie tj. owe podłużnice,progi wew i zew oraz podłoge.
Pozdrawiam

Strona 6 z 10 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/