erio pisze:
swoj trogą mam nadzieje ze nawrzeszczysz za goscia ktory polakierował felge z cieżarkiem
Moi mili proces naprawy felgi wygląda tak:
Najpierw felgi są sprawdzane czy się je opłaca regenerować to znaczy, wkładane są na wyważarkę i sprawdzane jest jak biją i w którą stronę. Oczywiście temu zabiegowi poddawana jest sama felga bez opony.
Tak właśnie zostały dostarczone do regeneracji. I wszystkie ciężarki zostały zdjęte.
Jeśli ten test przejdą pozytywnie następnie są piaskowane, obrabiane mechanicznie i termicznie, uzupełniane są ubytki i prostowane zagięcia.
Po tym zabiegu poddawane są ponownie sprawdzeniu czy nadal nadają się do użytku. Czyli ponownie są sprawdzane na wyważarce, gdyż pod wpływem temperatury aluminium zachowuje się naprawdę bardzo różnie i czasami zdarza się, że naprężenia powstałe podczas obróbki termicznej dyskwalifikują felgę z dalszego użytkowania.
Co do ciężarków to te większe mają pomalowane na biało, aby nie były mocno widoczne na feldze, a te mniejsze niestety są błyszczące i widać je na pierwszy rzut oka .
Ilość ciężarków jest podyktowana tym, że naklejane są tak naprawdę blisko osi i ich oddziaływanie jest zdecydowanie mniejsze niż ciężarka zamontowanego na rancie koła, ot i cała tajemnica moich felgusi
Ale miło się czyta Wasze wypowiedzi
_________________
Pozdrawiam Irek
W123 300D, automat, biały, a jego imię "Helmut" ex.
VW T4 Multivan - ale na kołach MB :)
http://www.beczkolandia.pl
http://www.kali-tramp.pl