MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Moja 230.4 od podstaw...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=51&t=36414
Strona 11 z 12

Autor:  Kamael [ sob kwie 24, 2010 9:37 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Hmmm... Chyba utwierdzilem sie w przekonaniu, ze najlepsze (i najodpowiedniejsze) bedzie jednak czarne.
Dzieki za informacje. [ok]

Autor:  PiotrH [ pn kwie 26, 2010 8:56 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

W zeszłym roku na Technoclassica w Essen było wystawione W115 z podobno oryginalnym przebiegiem niecałych 3500km i tak to wyglądało. Swoją drogą coś za świeżo jak na oryginał.....

Załącznik:
1.jpg
1.jpg [ 142.98 KiB | Przejrzano 11290 razy ]


Załącznik:
2.jpg
2.jpg [ 28.89 KiB | Przejrzano 11290 razy ]


Powodzenia [zlosnikz]

Autor:  and6412 [ pn lis 15, 2010 4:44 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Zainspirowałes mnie ;-) Właśnie się wahałem czy w projekcie o którym myslę sam spróbowac blacharki, czy zostawić całą bude specom. Jak przyjdzie co do czego, to sam podejdę do tematu, wykańczanie pozostawię specjalistom. Oczywiście nawet nie śni mi się kupować takiego sita (wybacz, to w pozytywnym sensie ;-) ), więc jak ty dałeś radę z czymś takim to ja też sobie poradzę z dużo mniejszym wyzwaniem.
Pewnie wtedy będę Ciebie i jeszcze paru innych nękał o zdradzenie trochę Know How ;-)

W sumie to zacznę od razu [zlosnik] :
1- Cynowanie na pierwszy podkład, czy na gołą blachę? Jezlei na gołą to czy w jakiś sposób się ją przygotowuje wcześniej?
2- Na cynę idą takie same warstwy jak na stal czy trzeba ją czymś najpierw potraktować?
3- Słyszałem (i jest to dla mnie całkowicie logiczne), że najlepiej użyć pełnej technologii jednej firmy (np. omawiany tu już Novol). Po piaskowaniu trzeba od razu zapodkładować i dopiero zabrać się za rzeźbę. Czy w związku z tym muszę się od razu z lakiernikiem dogadać jaką technologię będzie on stosował (chodzi głownie o producenta?), żeby użyć odpowiednich podkładów.
4- Na jakim etapie równa się szczeliny i w jaki sposób?
5- Skąd brać dobrej jakości arkusze blach?

Sorki że wcinam się w temat ;-)
powodzenia

Autor:  chmielo [ pn lis 15, 2010 8:58 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

and6412 pisze:
3- Słyszałem (i jest to dla mnie całkowicie logiczne), że najlepiej użyć pełnej technologii jednej firmy (np. omawiany tu już Novol). Po piaskowaniu trzeba od razu zapodkładować i dopiero zabrać się za rzeźbę. Czy w związku z tym muszę się od razu z lakiernikiem dogadać jaką technologię będzie on stosował (chodzi głownie o producenta?), żeby użyć odpowiednich podkładów.

Jeśli masz kompresor i pistolet to grunt i podkład możesz położyć sam. Trudna sprawa to nie jest, a parę złotych zostanie. Przy reaktywnym i epoksydowym koniecznie zainwestuj w dobrą maskę ;)

Autor:  and6412 [ wt lis 16, 2010 12:02 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

chmielo pisze:
rzy reaktywnym i epoksydowym koniecznie zainwestuj w dobrą maskę


Już dawno zainwestowałem, fajki moim płucom wystarczą w zupełności [palacz] . Swoją drogą też się kiedyś zastanawiałem, kupiłem maskę 3M i do tego jakieś filtry węglowe i na nei pyłowe. Czy do różnych substancji (w motoryzacji ocziwście) są różne filtry, czy jak kupuję filtr taki jak mam to działa już na wszystko? I jaka jest trwałość takich filtrów? Wymieniać jak zacznę czuć lakier, czy z definicji po iluś godzinach pracy?

Autor:  Kamael [ śr lis 17, 2010 6:06 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Witam :)

Cytuj:
Właśnie się wahałem czy w projekcie o którym myslę sam spróbowac blacharki

Czemu nie? Jeśli miałeś już do czynienia z blacharką i znasz podstawy, to poradzisz sobie. Gdy zaczynałem tą 115 umiałem tylko spawać. Gdy ją kończyłem potrafiłem już lepiej się dogadywać z blachą. Gdybym miał na początku tego projektu doświadczenie nabyte na choćby jednym aucie, wiele rzeczy zrobiłbym lepiej. Bądź zatem bardzo ostrożny na początku i daj sobie dużo czasu przy dorabianiu poszczególnych elementów.

Cytuj:
wykańczanie pozostawię specjalistom.

A co rozumiesz przez wykańczanie?

Cytuj:
Oczywiście nawet nie śni mi się kupować takiego sita (wybacz, to w pozytywnym sensie ;-) )

Słusznie. To nie jest dobra baza do renowacji, czy choćby do remontu, ale daje świetną szkołę. Dzięki temu autu, nieprędko pojawi się coś, co będzie "zbyt zgnite" :)

Cytuj:
będę Ciebie i jeszcze paru innych nękał o zdradzenie trochę Know How

Chętnie pomogę na tyle na ile będę potrafił.

Cytuj:
1- Cynowanie na pierwszy podkład, czy na gołą blachę? Jeżeli na gołą to czy w jakiś sposób się ją przygotowuje wcześniej?

Cyny nie da się położyć na podkład. Nakłada się ją na gołą blachę, wytrawioną wcześniej kwasem, lub pastą do cynowania.

Cytuj:
2- Na cynę idą takie same warstwy jak na stal czy trzeba ją czymś najpierw potraktować?

Ja dawałem to samo, czyli grunt+podkład akrylowy. 230.4 nadal stoi w garażu i nic się z tym nie dzieje, jednak stosowałem tą technikę również na 300D, które jest w dziale "odbudowa/remont - klasyki", a to auto jest eksploatowane na codzień i tam również nic nie wyłazi.

Jedna uwaga. To co robiłem, było bardziej lutowaniem niż cynowaniem. Efekt daje ten sam, bo stosuje się te same materiały, tyle że lutowanie jest niemożliwe na pionowych powierzchniach, bo cyna przechodzi w stan ciekły i spływa, a przy cynowaniu rozcierasz ją jak plastelinę.
W dziale "klasyki" był temat w którym każdy, kto był zainteresowany mógł podać maila i poprosić autora wątku o skany artykułu z opisem zasad cynowania. Mam ten artykuł, ale nie na tym komputerze i nie mogę Ci go wysłać do czasu, aż wrócę na święta. Może w międzyczasie ktoś inny będzie tak dobry i Ci go wyśle. ;)

Cytuj:
3- Słyszałem (i jest to dla mnie całkowicie logiczne), że najlepiej użyć pełnej technologii jednej firmy (np. omawiany tu już Novol).

Oczywiście, tak jest najbezpieczniej.

Cytuj:
Po piaskowaniu trzeba od razu zapodkładować i dopiero zabrać się za rzeźbę. Czy w związku z tym muszę się od razu z lakiernikiem dogadać jaką technologię będzie on stosował (chodzi głownie o producenta?), żeby użyć odpowiednich podkładów.

Jeśli już się zdecydowałeś na jednego producenta, to organizuj sobie wszystko tak, aby się tego trzymać.
Ja osobiście najpierw spawam, a potem piaskuję i nakładam podkłady itp. Nie widzę sensu, by spawać po piaskowaniu, a potem znowu piaskować elementy, które wspawałem. Ale to mój sposób niekoniecznie słuszny. Sebi z tego co widziałem, najpierw piaskuje, potem remontuje.

Cytuj:
4- Na jakim etapie równa się szczeliny i w jaki sposób?

Ciężki temat. Żmudna robota. Ja je równam na etapie dorabiania nowego elementu. Poprostu dorabiam go tak, by po zamontowaniu wszystko było dobrze.

Cytuj:
5- Skąd brać dobrej jakości arkusze blach?

Na forum kilka razy przewinął się wątek jakichś "kwasówek". Nie wiem co to za blachy. Podobno trudniej się spawają.
W arkusze zaopatruję się w składach budowlanych typu np. Centrostal. Stosuję zwykłą blachę 1mm.

Cytuj:
Sorki że wcinam się w temat

Właśnie po to powstał ten dział ;)

Cytuj:
powodzenia

Wzajemnie!

Autor:  and6412 [ śr lis 17, 2010 7:26 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Kamael pisze:
Czemu nie? Jeśli miałeś już do czynienia z blacharką i znasz podstawy

Nie miałem ;-) Znam trochę teorii, jednak uważam się za osobe uzdolniną technicznie i manualnie więc nie przeraża mnie zaspawanie dziurki, czy wstawienie kawałka blachy. Jednak takiego kosmosu jak Ty na pewno bym się nie podjął na pierwszy raz.

Kamael pisze:
A co rozumiesz przez wykańczanie?

Ostateczne wyrównanie szpachlą natryskową i lakier.

Kamael pisze:
Ja osobiście najpierw spawam, a potem piaskuję i nakładam podkłady itp. Nie widzę sensu, by spawać po piaskowaniu, a potem znowu piaskować elementy, które wspawałem. Ale to mój sposób niekoniecznie słuszny. Sebi z tego co widziałem, najpierw piaskuje, potem remontuje.

No ale jedną z podstawowych funkcji piaskowania jest pokazanie wszelkich miejsc z rudym. Bez tego można stosunkowo łatwo coś przeoczyć.
Kamael pisze:
(o pasowaniu el.) Ciężki temat. Żmudna robota. Ja je równam na etapie dorabiania nowego elementu. Poprostu dorabiam go tak, by po zamontowaniu wszystko było dobrze.


No dobra, zakładając że wszystko pasuje, np. dzrwi to tylko faktycznie kwestia ustawienia na zawiasach. Jednak jak kupię np. blotnik który najnormalnie w świecie się nei zgrywa (mam tak np. na W107) to co? już nic z tym się nie zrobi bez tony szpachli?

PS.
Dzięki za odpowiedź.

Autor:  ZORTOX [ czw lis 18, 2010 12:48 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Kamael pisze:
W dziale "klasyki" był temat w którym każdy, kto był zainteresowany mógł podać maila i poprosić autora wątku o skany artykułu z opisem zasad cynowania

oto ten artykuł oby byl pomocny w pierwszych podejściach..good luck!!
http://picasaweb.google.com/xotroz/Cynowanie?authkey=Gv1sRgCMPr36X--trdBQ#
Pozdro Arti

Autor:  and6412 [ czw lis 18, 2010 9:52 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Dzięki za artykuł.

Autor:  Kamael [ pn lis 22, 2010 5:42 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Cytuj:
zaspawanie dziurki, czy wstawienie kawałka blachy

Musisz brać pod uwagę, że zaspawanie dziurki w progu, to nie to samo co zaspawanie dziurki w poszyciu drzwi np. Płaskie powierzchnie bez przetłoczeń bardzo się odkształcają pod wpływem wysokiej temperatury i często nawet szpachla nie pomoże, bo nie da się zaszpachlować wybrzuszenia.

Cytuj:
No ale jedną z podstawowych funkcji piaskowania jest pokazanie wszelkich miejsc z rudym. Bez tego można stosunkowo łatwo coś przeoczyć.

Rudą ciężko jest przeoczyć. Jeśli widzę niepewne miejsce, traktuje je szczotką na szlifierce, śrubokrętem, młotkiem ze szpikulcem. Jeśli jest zbyt osłabione, to wiadomo, że trzeba pospawać. Dla mnie piaskowanie nie jest najważniejsze przy ujawnianiu takich miejsc. Oczywiście piaskowaną blachę przyjemniej się spawa, ale jak wspawujesz nowy element w karoserię, to robisz to po wycięciu zardzewiałego, więc ograniczasz się do zeszlifowania starych powłok lakierniczych, a przy tym szczotka i szlifierka dają radę, więc piaskowanie traci na znaczeniu. Piaskowanie traktuję jako najlepszą metodę na przygotowanie powierzchni pod lakier.

Cytuj:
No dobra, zakładając że wszystko pasuje, np. drzwi to tylko faktycznie kwestia ustawienia na zawiasach. Jednak jak kupię np. błotnik który najnormalniej w świecie się nei zgrywa (mam tak np. na W107) to co? już nic z tym się nie zrobi bez tony szpachli?

Jeszcze się nie spotkałem z błotnikiem w którym nie zgadzałyby się np. płaszczyzny. Jeśli chodzi o szczeliny, to wszystko można dopracować. W w115 miałem problem ze szczeliną między drzwiami a błotnikiem na wysokości listwy. Rozwiązałem to naspawując na niewielkim odcinku błotnik, a następnie szlifując aż do osiągnięcia pożądanego kształtu. Najzwyklejsze w świecie rzeźbienie. Brzmi może strasznie, ale to była kwestia kilku mm, które mnie denerwowały.

Autor:  and6412 [ pn lis 22, 2010 5:53 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

No cóż zobaczymy jak to będzie. Jak polegnę to najwyżej dom komuś do skończenia. Generalna zasada: naprawiać a nie psuć ;-)

PS.
Nowy projekt jest już wybitnie blisko ;-) Zobaczymy jakie będa uwarunkowania handlowe [zlosnik] Nietety zrażony dostepnością i cenami części wybieram prawdopodobnie inną markę. Jednak zadomowiłem się tu, więc na pewno w HP będzie mnie pełno ;-)

Autor:  karyk2 [ czw lut 17, 2011 9:49 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Witam!
Mam pytanie czy po nałożeniu gruntu reaktywnego trzeba go matować??

Autor:  chmielo [ sob lut 19, 2011 6:46 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

http://www.novol.pl/att/1/karty_technic ... CT_340.pdf
Internet Ci nie bangla?

Autor:  Kamael [ sob lut 19, 2011 8:18 pm ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Cytuj:
Mam pytanie czy po nałożeniu gruntu reaktywnego trzeba go matować??


Cześć. Odp.: Nie. [zlosnikz]

Autor:  arkooo [ pn mar 28, 2011 12:37 am ]
Tytuł:  Re: Moja 230.4 od podstaw...

Witaj !!!
Podziwiam twoją pracę i dokładność.
Ja swojego merca też spawam sam kupiłem tylne błotniki ( odcinane nad listwą ozdobną te na allegro) zapłaciłem za nie ok. 350 zł
co do jakości tych reperaturek mam małe zastrzeżenia po pierwsze w ni jaki sposób nie pasowały do nadkola ,był za mały promień na drzwi i podczas spawania musiałem się nieźle namęczyć aby szczeliny na drzwiach były takie same. Reperaturki przyszły jakieś takie pomięte. Jedyny plus to tylko taki że są ocynkowane. Mam jeszcze do wstawienia pas tylny ale najprawdopodobniej kupię używany bo jeśli jakość nowego pasa będzie taka jak tych błotników to ja dziękuję.

Podłogę mam straszne sito i postanowiłem że też będę wstawiał kawałki blach nie będę wydawał 350 zł za jedną stronę nowej podłogi ,więc spawania też mam dość dużo.
Myślę więc że wstawianie łat i spawanie innych rzeczy takich jak np. słupki ma sens.
Rereraturka nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem !!!!

Życzę dalszego zapału do pracy i czekam na więcej zdjęć

pozdrawiam !!!

Strona 11 z 12 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/