Pisze tego posta, celem przeproszenia (glownie) piekniejszej czesci ludzkosci bioracej udzial w Walnym. Jako organizator nie bylem w stanie wszystkiego dopilnowac (=stac z pala), i mimo proby profilaktycznego odseparowania rozgrzanych samcow
[oczko] od reszty zgromadzenia - a dokladniej byla to proba umieszczenia kobiet w drugiej sali - nie udalo sie to. Na swoje wytlumaczenie moge powiedziec, ze kobiety bardzo chcialy sie integrowac, i chwala im za to; ale nie da sie bratac z napitymi facetami, niestety*. Szczegolne przeprosiny naleza sie kol. Colosowi - szczerze przepraszam, gdybym byl on-line, tobym sprawe rozwiazal na miejscu, i definitywnie.
Nie wzialem tez pod uwage kruchosci tej lepszej polowy naszej populacji, a pogoda niestety nie byla laskawa..
No i jeszcze chcialbym przeprosic wszystkich, ktorzy w jakikolwiek sposob poczuli sie nieswojo/samotnie/zaniedbanymi/pozostawionymi - niestety, nie podziele sie i na pewno nie bylem w stanie zadbac nalezycie o wszystkich, ktorym taka troske powiniem okazac.
Moge tylko obiecac poprawe na przyszlosc, bo pamiec mam dobra.
Mam nadzieje, ze mimo wszystkich komplikacji spotkanie sie podobalo, i nikt nie zalowal swego w nim udzialu.
I mam prosbe to wszystkich chetnych na wniesienie skarg - moze lapiej bedzie nie psuc sobie krwi, tylko te wpadki puscic w niepamiec (ale pamietac na przyszlosc)? Ja ze swej strony postaram sie, zeby sie nic takiego wiecej nie powtorzylo.
* moze gdybym siedzial do konca, to udalo by sie dopilnowac towarzystwa.. ale musialem rano odmeldowac sie w sprawach organizacyjnych (w dzien poprzedni 4 godz. snu, z soboty na niedziele 3,5godz - a musialem rano wstac).
_________________
Pozdrawiam,
Jarek, w123 230TE '85, w126 500 SEC '88, w126 560SEC '88, w116 450 '73
jareg@mb.org.pl
http://www.mb.org.pl/