Witam, mam problem i szukam rozwiazania, moze ktos z forumowiczów sie z czyms podobnym zetknał i mi pomoze na co licze. mianowicie chodzi o to ze w grudniu kupiłem samochod na czesci, ze sprzedajacym dogadałem sie tak ze do czasu jak go rozbiore nie bedziemy wpisywac daty w umowie, i gdyby powstały jakies dziwne okolicznosci to zeby on sie ze mna skontaktował, w momencie kupna samochodu było jeszcze wazne OC do stycznia 2005, problem polega na tym ze pare dni temu otrzymałem pismo od towarzystwa w ktorym poprzedni własciciel ubezpieczył samochod z informacja zebym zgłosił sie po odbiór polisy. dwa dni przed skonczeniem sie OC poprzedni własciciel wpisał date umowy i zgłosił w towarzystwie ze sprzedał samochod nie informujac mnie o tym stad moje zaskoczenie tym pismem, przez to ze on mnie nie powiadomił, rowniez nie mogłem wypowiedziec umowy oc na co mam 30 dni od nabycia pojazdu, co gorsza zanim otrzymałem pismo z towarzystwa ubezp. musiałem potwierdzic umowe w urzedzie skarbowym poniewaz mam zamiar zezłomowac pozostałosci (karoserie). teraz towarzystwo ubezpieczeniowe domaga sie zebym zapłacił oc za okres od momentu nabycia pojazdu, czyli od daty wpisanej na umowie przez poprzedniego własciciela. Wyszło tak ze na obu umowach sa rozne daty.
Chciałbym sie dowiedziec czy jest jakas mozliwosc zeby zakombinowac i uniknac zapłaty za OC, ewentualnie, czy jakbym teraz wysłał wypowiedzenie OC (bo według daty wpisanej na mojej umowie ktora potwierdziłem w US mam jeszcze czas na wypowiedzenie poniewaz nie upłyneło 30 dni) mogłyby byc jakies komplikacje? jezeli tak to jakie? wstepnie rozmawiałem anonimowo przez telefon z przedstawicielem tego towarzystwa, powiedziałem mu ze otrzymałem takie pismo od nich, i to ze termin od daty na mojej umowie nie przekroczył 30 dni i ze umowe potwierdziłem w US, on powiedział zebym przysłał wypowiedzenie, i ze beda najwyzej scigac poprzedniego własciciela, w zwiazku z tym interesuje mnie rowniez jakie konsekwencje mogłby poniesc poprzedni własciciel? w rozmowie z telefonicznej, poprzedni własciciel powiedział mi ze nie pokazywał swojej umowy w urzedzie w towarzystwie ubezp, i ze zgłosił to ustnie (to jego wersja)
Ogólnie wyszedł niezły pasztet ): interesuje mnie jeszcze to jak bardzo towarzystwa ubezpieczeniowe staraja sie sciagnac naleznosc za ubezpieczenie od kogos kto zalega z zapłata.
sorka ze tyle tekstu napisałem, ale chcaiłem jak najlepiej przedstawic sprawe, bede wdzieczny za jakakolwiek pomoc
|