Sebian pisze:
Wookee pisze:
Coś bym wam wrzucił do poczytania, tym razem odwołanie od nieprzyjętej przez sklep reklamacji plecaka, ale nie wiem jak zapakować plik Worda.
Skopiuj tekst i wstaw jako post w wątku - nie prostszego
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
Po co nam Word?

Miało być dzięki temu czytelniej, ale proszę bardzo. Miłej lektury.
Planet Sport
ul. Wojska Polskiego 11
Szczecin
Dot.: Niedatowanego listu w sprawie reklamacji plecaka "CAT"
W związku z odmową przyjęcia mojego pisma - odpowiedzi na ww. list, z jaką spotkałem się w dniu 08.07.2003, ze strony pracownika sklepu Planet Sport, mieszczącego się przy ul. Mieszka l nr 73 w Szczecinie, przekazuję go drogą listowną.
W odpowiedzi na Państwa list, chciałbym zauważyć, że cytowane w nim ustalenia, poczynione przez Rzeczoznawcę w ww. sprawie, według mojej oceny zawierają pewne błędy, które unicmożliwiają uznanie tej ekspertyzy za podstawę do odrzucenia reklamacji.
Po pierwsze, całkowicie niezrozumiały jest dla mnie fragment o tym, że "starcie impregnatu nastąpiło na skutek ocierania go o ostre podłoże". Reklamacja dotyczyła starcia impregnatu w górnej części plecaka, w okolicy rączki, która to wada zaczęła się ujawniać wokoło miesiąc po zakupie. Nie wydaje się możliwym, aby "ostre podłoże" zniszczyło ją w tym miejscu nie puzostawiając np. rys, czy też nie uszkadzając rączki, nawet przy założeniu, że z sobie wia-domych powodów miałbyI11 zwyczaj stawiać plecak do góry nogami. Prawdopodobnie Rze-czoznawca, w sposób dowolny, wybrał do oceny starcie spodu plecaka, co tłumaczyłoby użycie tu określenia "ostre podłoże", ale niestety nie odnosi się do treści reklamacji, gdyż nie reklamowałem impregnatu w tym miejscu. Skoro jednak Rzeczoznawca wywołał temat, to chcialbym zauważyć, że nie wiedziałem, że plecak firmy "CAT" wymaga osobnego pokrow-ca, aby użytkownik mógł go postawić np. na podłodze, ławce, czy piasku plaży.
Po drugie, stwierdzenie cyt. "wyrwanie górnej części rygielka powstało na skutek zbyt moc-nego obciążenia" nie może być potraktowane jako wiążące. W przedmiotowym liście brak uzasadnienia tego twierdzenia - zakładam że znajduje się ono w wywodzie ekspertyzy - więc nie wiem czym kierował się Rzeczoznawca, pragnę jednak zauważyć, że miejsce pierwotnego osadzenia "rygielka" nie zostało w trakcie zdarzenia uszkodzone, co powinno miećmiejscc przy zadziałaniu "zbyt mocnego obciążenia". Fakt ten powinien być widoczny dla kajdej osoby dysponującej stosunkowo dobrym oświetleniem i przeciętnie wydolnym wzrokiem. W razie potrzeby służę lupą, lub mikroskopem stereoskopowym. "Rygi elek" ów byłwedług mnie zwyczajnie zbyt płytko wszyty i przytrzymujące go nici wysunęły się ze splotu materiału. Zdaję sobie sprawę, że moje oświadczenie nie ma mocy dowodu, lecz w trosce o rozwijanie doświadczenia zawodowego Rzeczoznawcy, pragnę poinformować, że w momencie ujawnienia wady, plecak zawierał obciążenie o łącznej masie około 1-1,5 kg, zaś podnoszony był jednym palcem, właśnie za przedmiotowy "rygielek".
Po trzecie, sformułowanie "wyprucie zamka nastąpiło także na skutek uszkodzenia mechanicznego". Znowu, nie znam uzasadnienia tego twierdzenia. Niemniej, pragnę zauważyć, że mcchanika, jest to dział fizyki opisujący ruch ciał materialnych lub ich części. Wyróżnia się m.in. mechanikę klasyczną, opartą na teorii I. Newtona (wg Encyklopedii) i jak rozumiem do tej definicji ma odnosić się sformułowanie Rzeczoznawcy. Plecak i jego zamek poddane są w trakcie każdej eksploatacji rozmaitym siłom, w tym naprężeniom. Na ile pamiętam stan faktyczny, to ani zamek główny plecaka, ani otaczający go materiał nie został rozerwany, a pękła jedynie nić (dratwa?), której użyto do umocowania go na miejscu. Tym samym nie zrozumiałe jest dla mnie użyte przez Rzeczoznawcę sformułowanie, ani z punktu widzenia fizyki, ani z punktu widzenia oceny eksploatacji przedmiotowego plecaka. Ponownie, w trosce o rozwija-nie doświadczenia zawodowego Rzeczoznawcy, pragnę poinformować, że ładunkiem plecaka były zazwyczaj książki, dokumenty osobiste i tytoń, których łączna waga nie przekraczała 4-5 kg. W momentach kiedy pakowałem doń bluzę z Polaru (ok. 600 g wagi), czyli przedmiot o nieco większej objętości, używałem klamer bocznych aby odciążyć zamek główny.
Pragnę zauważyć, że z racji prowadzonego trybu życia i wykonywanego zawodu, nie naraziłem przedmiotowego plecaka na jakiekolwiek warunki ekstremalne. Serdecznie żałuję, że nie złożyłem reklamacji natychmiast po ujawnieniu się pierwszej wady, ale wyszedłem wówczas z założenia, że wyprucie małego uchwytu nie ma większego wpływu na wartości eksploatacyjne plecaka. Również ścieranie się impregnatu uznałem za stosunkowo mało istotne, ale wystąpienie wszystkich ww. wad w tym wyprucie zamka głównego, skłania mnie niestety do konkluzji, że przedmiotowy wyrób jest źle wykonany i oczekuję sporządzenia kompetentnej i prawidłowej merytorycznie oceny stanu wyrobu.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Z wyrazami szacunku
P. S.
Miałem przy sobie tylko wydruk, a OCR mam słabiutkiego.