andgor123 pisze:
Fuuura pisze:
nie jest tak tragicznie, troszke kartonow, papierow, pianka montazowa, kilka szmat , czarny baranek do progow i nikt tego nawet nie zauwazy...
tylko pamietaj jak bedziesz przejeżdżal przez kaluże to nogi podnoś do gory aby butow Ci nie pochlapalo

a tak poza tym, to zycze wytrwalosci w dążeniu do idealu.

..mi jej czasem brakuje

Mam nadzieję że nie traktujesz tak swojej beczki. bo szkoda by było.
Ja też miałem kłopoty z podłogą ,nawet wahacz mi odpadł z powodu przegnicia podłogi, ale nie tracę chęci ani sił .
Jak już wszystko naprawisz to Ci się odwdzięczy i to na bank!!!!!!!!!
Na szczęście nie robie tak z moim MB. Jak ja kupilem to byla w kiepskiej kondycji ale od biedy daloby sie jeszcze z rok pojeździc. Jednak stwierdziłem, że remontuje ją. Wymienilem progi (jeden niepotrzebnie, bo lepszy byl od tego nowego;), kupilem blotniki do przodu, z tylu wspawalem nowe naprawki. Zrobiona została nowa podloga do bagaznika bo kolo zapasowe wylatało

Ale nadszedl czas na drzwi....tu juz sił mi nie starczylo itak remont ciagnie sie juz 4 rok, a ja jeszcze moja fuuura nawet 5kilometrów nie przejechałem
Brak mi sił by dalej ją robic. A jak sily i checi sa, to czasu nie mam albo jest niedziela. Więc nie wypada ze szlifierka i spawarką biegać
