Idzik pisze:
No i tydzień przeleciał - badanie zrobione, gumy zmienione, papierki wypełnione, a tu niemiła niespodzianka (choć nie do końca, bo tego sie obawiałem) - mój DR jeszcze nie dotarł do urzędu... Ważność pokwitowania skończyła się w czwartek... Normalknie szlag mnie trafia... Jak jutro dowodu nie będzie to mam dostać jakieś zaświadczenie, ale to oznacza kolejne wizyty w urzedzie...
Jak przerejesrowywałem moja 123 dostałem miekki dowód (jak wszyscy) i kazali mi sie zglosic za 3 tygodnie a ważność pozwolenia czaswoego był na miesiąc. Po trzech tygodniach DR nie było, po miesiącu też nie, "miłe" panie przebiły mi date na pozwoleniu czasowym na jeszcze tydzień. Po tygodniowym oczekiwaniu DR nie było, panie dobiły mi nowa date
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
, w rezultacie czekałem 1 miesiąc i 3 tygodnie ....
P.S. A co do policji to w zeszłym tygodniu zatrzymał mnie patrol i usiłowali mi zabrać DR za "brak lewego chlapacza" ( w busie) Dopiero jak pokazałem panu, że chlapacze są na miejscu to zaczął ogladac opony i wydech - szczeliwie dał sobie spokój .