KLOCKI QCa pisze:
W środowisku weterańskim, które dość dobrze znam, plotkuje się o projekcie jednego rzeczoznawcy z Automobilklubu, który ograniczałby możliwość korzystania z pojazdów zabytkowych (tak jak np. w Niemczech).
coś więcej wiesz na temat "7emek" w Niemczech ?
Cytuj:
Może to tylko plotki, ale ja i moi znajomi broniliśmy się zawsze żółtych tabliczek.
Wcześniej czy później ograniczy się prawa właściciela takich zabawek, a ja cenię sobie wolność.
Nie lubię, gdy jakiś pan chcący na mnie zarabiać, mówi mi, co można a czego nie.
Tak masz rację.
Rozmawiałem jednak z DAS o wypłacaniu odszkodowania OC przez ubezpieczycieli posiadaczom samochodów wycyckanych ale na białych blachach. Jako 100% jest traktowana średnia cena sprzedaży w jakimś tam okresie takich samochodow na rynku. Czyli chyba W115 moja jest max warta 2,5 tys. Czyli tyle ile kilka nowych elementów. Aby ubezpieczyć się przed ubezpieczycielem (niezłe nie ?) należy skożystać z opini rzeczoznawcy, który wycenia samochod na tą chwilę. W chwili wystąpienia szkody od takiej kwoty liczy się ubezpieczenie. Oczywiście proces wyceny należy powtarzać (np. co rok czy dwa) a jak wiadomo kosztuje to kilka stóweczek - za tą kaskę można by było sobie zrobić. mały remoncik albo kupić jakiś ASOelement.
Można też ufać, że rzeczoznawca np. PZU wyceni twój samochód czy motocykl zgodnie z ceną rynkową samochodów zabytkowych lub części z ASO ale to długi temat w sądzie.
Podsumowując wg. mnie są dwie drogi realnego ubezpieczenia naszych samochodów:
1. Żółte blachy. Samochód jest wpisany do rejestru i wtedy jest prawie 100% szansa że ubezpieczyciel odda ci kasę na części z ASO.
2. Wycena przez rzeczoznawcę raz na jakiś czas (co stanowi prawie 80% kwoty kosztu rejestracji samochodu na żółte blachy). Taka wycena zawiera dokumnetację samochodu zdjęcia itd.
3. Aby dmuchać na zimne można sobie kupić (upgrade pkt2.) ubezpieczenie prawne DAS to około 250 pln rocznie - wtedy na 100% oddadzą tak żeby było ok. Ubezpieczyciele boją się prawników DAS - jednak jk twierdził przedstswiciel DAS prawktycznie sprawa jest wygrana jak są robione wyceny przez rzeczoznawcow.
Oczywiście w punkcie 1 jest to niebezpieczeństwo że jesteś tak jakby użytkownikiem sprzętu który jest po totalną ochroną (także przed właścicielem) państwa. Uszkodzenie takiego samochodu może nawet jak ktoś by się uparł skończyć więzieniem. etc.....
Za to pkt 2 jest bezpieczniejszy ale kosztowny. W takim razie może np. władze klubu MB/8 mogły by załatwić grupowe ubezpieczenie DAS lub grupowy (czuli zniżkowy) "przegląd" rzeczoznawców.
Powtarzany raz na rok lub coś.
Temat ciekawy, może osobny wątek ?