To jest tak. Założenie jest słuszne, żeby nie uzywać, nazwijmy to, "mocnych słów". Jednak czasem uzyty taki czy inny zwrot słuzy do zaakcentowania i wcale nie uważam, żeby nie można go było użyć. Ja sam często przymykam oko, kiedy widzę, czemu taki zwrot słuzy. Tzn. nie dopuszczam słów typu "q...", ale "g....", którego tu użyłem, uważam za tzw. "akcent". Zacznijmy rozróżniać bluźnierstwa i przekleństwa od "mocnych" słów - to zasadnicza różnica. I nie sądze, żebym w swoim wystąpieniu zabluźnił czy przeklął. Mam nadzieję, że teraz jest to dla wszystkich zrozumiałe. A co do moderowania - to takze sztuka rozróżniania znaczenia tego typu słów w danej treści i czytania między wierszami. Dlatego uwagę Pszczoły potraktowałem z przymrużeniem oka. Jakbym miał cos wykropkować, to na pewno i sam siebie bym wyropkował, ale w tym miejscu nie widziałem takiej potrzeby. Dlatego, jesli ktos jest pewien tego, co chce wyrazić, oczywiście w stosowny sposób, to nie widzę przeszkód, żeby napisał takie słowa, jak "d..." czy "g...". Natomiast słowa typu "q...", "sqr..." itp. beda moderowane. Dopuszczam słowa "qrcze" itp. Zatem patrzcie na zdania, a nie tylko na wyrazy, bo wyraz sam w sobie częstoposiada inne znaczenie niż uzyty w zdaniu.
Pozdrawiam
_________________ SEBIAN
MB V250d long 4M '21 MB GLC 220 CDI 4M '18
|