nie ma jak to włożyć kij w mrowisko ...
to ja dołoże swoje 3 grosze ....
zgadzam się w części z Sebim maszymy nie mają duszy mają ją ich włąściciele i jak są do tego zdolni to potrafią tchnąć tą duszę w swoją maszyne i nieważne jest czy to jest Mercedes czy kosiarka do trawy jeżeli właściciel kocha ją dba o nią to można powiedzieć że ma ona duszę.
To my dajemy naszym mietkom tę duszę.
Oczywiście nie mają tej duszy auta które obią jako konie pociągowe (wożą kapuste i kartofle luzem w kufsze) one nie mają tego czegoś ale mogo to mieć jak trafią w dobre ręce ...
Pozdam swoj przykład remontuje swoją 116'tke a wszyscy mi mówią, że za te pieniądze kupiłbym inną lepszą w lepszym stanie i wogle nie skundloną itp itd ale to by nie było to auto z którym 'walcze' już od 3 lat, które doprowadza mnie do szłału ale też ono daje mi dużo samozadowolenia jak sobie coś w nim naprawie (to se most zmienie to se głowice zrzuce

) o ano za każdym razem wyjeżdza z garażu

to jest uczucie którego nigdy nie poznają właściciele którzy oddają swoje auta regularnie do warsztatu. Ja moge powiedzuieć, że moje auto ma coś w rodzaju duszy (chyba kobiecej bo strasznie złośliwe jest

) ale ma.
Więc wole dać te pareeeee tysięcy w remont tego dokładnie auta niż zakupić inne i niechby ono było i złote ale to nie będzie to auto.