and6412 pisze:
Faktycznie poziom allegro zdecydowanie spada [..]
PS.
Wytłumaczcie mi jakim cudem u tego HEMICUDA tyle naciagnietych ludzi, przciez jakbym zobaczył u gościa którego aukcję wygrałem komentarz w stylu "uwaga złodziej" to w zyciu nie wyslalbym mu ani grosza.
PS 2.
Jak to jest z tymi ubezpieczeniami aukcji, jakie warunki trzeba spełnić itp...
Dobra dobra - na Allegro ZAWSZE tak było [no może pomijając pierwsze 2-3 miesiące od momentu powstania]. Na aukcjach ludzie pisali pół prawdy jeśli towar miał jakieś wady, a wielu sprzedawców uważało, że wpłata za towar uiszczana z góry jest zaproszeniem do niewysłania towaru. Naoglądałem się na Allegro już bardzo wielu sytuacji - palmtopy z zachodu które nie mają polskiego softu to klasyka, ludzie się na to nacinali od zawsze, i są nacinani nadal. Generalnie przed zalicytowaniem należy wykorzystać do MAXIMUM możliwość zadawania pytań sprzedawcy. Jeśli kupujemy coś grubego dobrze jest zablefować n/t odbioru osobistego albo sporządzenia pisemnej umowy kupna-sprzedaży, zapytanie o rejestrację tej umowy w US też często mocno miękczy kolana przyszłym oszustom.
A co do ludzi którzy kończą kariery ze stosem negatywów, podam Wam 2 przykłady które znam, a które odbiegają od stereotypu oszusta. Pierwszy to koleś któremu kiedyś coś sprzedawałem. Towar odebrany, kasa zapłacona, wszystko fajnie. Jakiś czas później na Allegro rozeszedł się dym, że koleś ma sporo pozytywów, a teraz zbiera negi, do tego stopnia, że mu konto zablokowali. Czytam negi - koleś przestał odbierać przesyłki. Miałem znajomego w tym mieście [chyba to było Kłodzko], poprosiłem, żeby się zainteresował. Pojechał pod wskazany adres, gdzie od żony kolesia dowiedział się, że ten zginął w wypadku samochodowym
Drugi przypadek - mój kolega [szwagier mojego długoletniego znajomego]. Miał sklep z akcesoriami GSM we Wrocławiu, ale najwięcej sprzętu się sprzedawało poprzez Allegro. Biznes się rozkręcał, pozytywy sypały sie setkami. Zatrudnił pracownika który pomagał mu w sklepie [przynieś podaj pozamiataj]. Szefu kiedyś wpadł na pomysł, że pojedzie z żoną na narty do Zakopca, bowiem był już trochę pracą przemęczony, a była nadwyżka kaski do wydania. Sklep zamknięty dla klientów, w środku tylko pracownik obsługujący sprzedaż Allegro. Jak po tygodniu koleś wrócił, konto na Allegro zablokowane, negów 70, 40 przesyłek wróciło spowrotem, ogólny pogrom. Młody połowę przesyłek zaadresował do samego siebie ["adresat to chyba ten co adresuje, nie?"], a reszta klientów dostała co innego niz zamówiła. Sklep zamknięty, bo z samych miejscowych klientów nie wyżyje, a na Allegro zakończył karierę jako spory oszust - 1sze miejsce na liście biskupich negatywów, bez możliwości wytłumaczenia się.
Hemi_Cuda to dzieciak, pamiętam jak się z nim kontaktowałem bo byłem zainteresowany tym co sprzedawał [nie pamietam juz co to było], jak i również jego nickiem [Hemi to fajne autko]. Koleś mi odpisał, że ma 15 lat i nie ma HemiCudy tylko rower górski. Allegro mój sygnał wtedy chyba olało.
pozdrawiam i powodzenia na aukcjach
