Beczko Maniak pisze:
mitu a takie pytanko z innej dziedziny:-)) masz coś wspólnego z kulturystyką ?? bo i jak Arnold to zazwyczaj kulturystyka:-))) aktorstwo raczej na drugim planie ..

Coś wspólnego to za dużo powiedziane, ale fakt faktem, że sie trochę tym interesowałem i troszkę(tzn, jeszcze mniej
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) ćwiczyłem. W tym czasie Arnold w filmach raczej nie grał. Jak dobrze pamiętam to zagrał w "Herkules w Nowym Jorku", ale pod nazwiskiem Stang, bo jego zostało uznane za zbyt trudne do wymówienia. Do tego jakiś facet z bardzo grubym głosem podkładał głos za Arnolda, bo jak stwierdzono: "Arnold ma dziwaczny akcent". Podziwiam tego człowieka i zawsze będzie jednym z moich idoli. Do gymu bardzo mnie ciągnie, ale ciężko nastarczyć z czasem i z kasą na wszystkie pasje. Lepiej robić jedną rzecz dobrze, niż dwie średnio lub trzy byle jak.
Na marginesie to dodam, że ówczesnych kulturystów (i tych dużo wcześniejszych) podziwiam i napewno mam dla nich większe uznanie niż dla dzisiejszych. Tacy ludzie jak Eugen Sandow, John Grimek, Steve Reeves, Reg Park,Larry Scott, Serge Nubret, Frank Zane, Lee Haney, Sergio Oliva, Lou Feringo, Franco Columbo byli i są prawdziwymi sportowcami, którzy przez kolejne dziesięciolecia przecierali szlaki w tej jakże niedocenianej dyscyplinie sportu, a do tego dożyli późnej starości (Ci co umarli, bo część z nich nadal żyje) ciesząc się zdrowiem i piękną sylwetką oraz sprawnością fizyczną. Byli i są wspaniali. Dziękuję

.