Wcale nie takie do końca głupie. Pomyśl i zastanów się nad tym. Jakie auta są przez to prawo pokrzywdzone: złomy (np. właśnie trabant), które ktoś chce zarejestrować aby bardzo tanio jeździć. Jeśli auto jest sensowne i faktycznie przedstawia wartość jako klasyk to wszystko da się załatwić.
Problem w tym, że to prawo nie przewiduje licznych wyjątków. Takich np. jak opisany już wyżej mój VW Polo. No nikt mi nie powie że 10 letnie auto z przebiegiem 13 000km to złom

(a tak serio, to naprawdę był jak z fabryki)