Bukol pisze:
Opał: leję regularnie - do Viessmanna który stoi w kotłowni, do samochodu ON na stacjach Shell. Rozumiem ludzi lejących opał tak samo jak tych z LPG - czasy są trudne, z kasą różnie, dlatego kwitnie także handel pirackimi płytami. Niestety jest to okradanie państwa (nie dotyczy LPG) i jazda na opale czy korzystanie z pirackich płyt to ta sama kategoria. Pomyslcie czasem i o tym.
hmmm Bukol, kto kogo okrada, skoro w paliwie 70% to rozne oplaty, ale mniejsza z tym. Mala dygresja dotyczaca paliwa i dystrybutorow. Mam nie raz przyjemnosc zatankowac ON przed swieckiem na Shellu, bo na inne stacje mnie odrzucaja. Nie zdarzylo mi sie na pelnym baku dojechac do Kolonii, choc w przeciwna strone dojezdzam. Co wiecej po tankowaniu w niemczech jakos ciszej silnik pracuje i rowniej chodzi, choc osiagi ma podobne. Pewnie napiszesz, ze ON jest tam sporo drozszy, masz racje 90centow, ale liczac odleglosci na jednym i drugim paliwie wychodzi podobnie. Co wiecej w cenie naszego ON takujesz w Luxemburgu i paliwo moim zdaniem jeszcze lepsze niz w niemczech i jakos dystrybutory sa niezle wykalibrowane, bo ostatnio wyszlo mi spalanie 5,5 xo prawda przy spokojnej jezdzie, ale nigdy wczesniej nie zeszlem ponizej 7,5. I nie wiem, czy to nowa technika jazdy, czy niechrzczone paliwo + wykalibrowane dystrybutory
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Wiec kto kogo okrada. Moim zdaniem Ci co sprzedaja rozne mikstury na stacjach benzynowych.