Nie ma sprawy Darku, to byla dla mnie przyjemnosc. Mimo psiej pogody mialem pretekst zeby pogonic moja Honoratke do galopu po okolicach.. I tak chcac-nie chcac zrobilo sie z tego 120km

.
Wczoraj wieczorem postanowilem wyskoczyc na krotka przejazdzke po okolicy, bylo w miare cieplo, sucho nawet, wiec jazda.. Trzeba sie oswajac z nowym nabytkiem
Uparlem sie, zeby objechac naokolo zalew Mietkowski, ale w pewnym momencie pomylilem droge. Skrecilem w polna droge jadac mniej wiecej na azymut

. Generalnie wygladala dobrze, dwie kaluze na krzyz, mysle sobie-nawet moze butow nie ubrudze.. Pierwsze 30m buty mialem czyste, a pozniej... horror. Brodzilem w blocie zanurzony po silnik, rozchlapujac kaluze blotne jedna po drugiej. Byla to droga polna rozjezdzona przez jakies terenowe auto, bo zadne normalne auto by tam nie wjechalo, a juz na pewno zostaloby tam do letniej suszy.. Ja sie tam wpakowalem ponad 200-kilogramowym motocyklem turystycznym z lysymi jak na taki teren oponami.. Nie widzialem wiele, ciemno juz bylo. Ale byla walka, raz jedna koleina, raz druga. Smigalem juz nieraz po lasach na jakichs lekkich motorkach, nie to zeby jakies enduro, ale nie taka krowa. Okazalo sie ze NTV calkiem dobrze radzila sobie w takich okolicznosciach. Oczywiscie trzeba bylo caly czas sie asekurowac, ale gleby zadnej nie zaliczylem i wyjechalem stamtad o wlasnych silach. Wkurzyly mnie tylko kolczaste krzaki co rusz wystajace na "droge" i szarpiace mnie za rekawy. W sumie spedzilem w blocie dobre pol godziny, wyjechalem na asfalt i nie poznalem motocykla. Byl... hmmm.. szary

Szary po czubek szyby

Ja tez szary zreszta, po pas

. Dodam, ze do turystycznego enduro miary Transalp czy Tenere mojej NTV bardzo daleko, mniejsze kola i brak opon terenowych mocno utrudniaja sprawe.
Takie doswiadczenia tylko przekonuja mnie w slusznosci wyboru motocykla klasycznego do wszelkiej masci wycieczek. Na trasie wystarczajaco szybkie, wygodne i ekonomiczne toto, a jesli trzeba bedzie ubita lesna drozka przejechac, to tez da rade

. W gorszym terenie niestety nawet szosowe enduro daja sobie rade znacznie lepiej, wiec musze takowego unikac

.
Dobra, rozpisalem sie, a to w koncu nie pamietnik
Ktos jeszcze podobnie do mnie nie zamknal sezonu?
Pozdrawiam!