MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest czw sie 14, 2025 7:04 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna
Autor Wiadomość
Post: czw sty 13, 2005 11:52 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: sob lip 06, 2002 12:52 pm
Posty: 1226
Lokalizacja: zachodniopomorskie
jadąc do pracy . W lesie na prostej drodze ale zmrożonej facet jechał alfą i wpadł w poślizg , przełamał barierę i wpadł na drzewo .


Zrobiłem jedną fotkę telefonem , jak już odjeżdżałem ( to czerwone na szybie , to krew ) .



Obrazek

Jak nadjechałem , to już go wyciągneli .
Gostek cały połamany a z głowy wystawała kość .
Nie mieliśmy koca termicznego ,więc okryliśmy go kurtkami .
Krótko przed przyjazdem karetki dostał drgawek .
Nie wiem czy agonia czy z bólu .

To ku przestrodze , choć przypuszczam że dziś ze względu na zdradliwą pogodę wydarzyło (wydarzy się ) w Polsce wiele takich wypadków .
Niestety .

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 1:54 pm 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn cze 16, 2003 10:46 pm
Posty: 1972
Lokalizacja: Królewskie Stołeczne i Rezydencjalne Miasto Wrocław
Auto nie jest bardzo zniszczone, więc wygląda na to, że jechał bez pasów...

_________________
Supposed Former Automotive Journalist


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 4:07 pm 
Offline
postmajtek
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sty 11, 2005 4:02 pm
Posty: 11
Lokalizacja: wałbrzych
tak to jest jak sie pasow nie chce zapiac!!! Moim z zdaniem jakby byl w pasach to za duzo by mu sie nie stało. Ja jak mondeo na dach polecialem to tylko lekko glowa o slupek uderzylem. A bez pasow byla by kicha....

_________________
-Masz samochód???
-Nie. Mercedesa!!


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 5:30 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt kwie 27, 2004 2:19 pm
Posty: 3084
Lokalizacja: Żory
Nieciekawa sytuacja [szalone]
Ale wkoncu jego wybór ze nie zapial pasów [szalone]


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 6:17 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 10, 2003 7:55 pm
Posty: 3388
Lokalizacja: Warszawa
Nie zawsze zapiecie pasow ratuje zycie czy chocby przed mocnym uszkodzeniem ciala, przyklad:

Pewnego razu znajomy jechal do czestochowy po rodzicow, droga do Czestochowy nie jest najlepsza, a ze padalo to warunki byly jeszcze gorsze. Wchodzil w zakret, nie mial duzej predkosci, ale auto wpadlo w poslizg, zaczelo sie miotac na boki, az w koncu wpadlo do rowu kolami do gory ( czyli na dach ). Urtatowalo go to, ze nie mial zapietych pasow, slupek od strony kierowcy wraz z dachem skonczyl swoja wedrowke w polowie fotela kierowcy. Boczna sila wymiotla jego cialo w ostatnim momencie w strone siedzenia pasazera, dzieki czemu przygniotlo mu lekko lewa reke, gdyby mial zapiete pasy, zmiazdzyloby mu kregoslup [szalone]

Takze nie jest powiedziane, zapnij pasy a przezyjesz, kazdy ma swoje przeznaczenie.

_________________
Nerwowa Niemra


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 6:52 pm 
Offline
postmistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 26, 2003 12:24 pm
Posty: 7489
Lokalizacja: WWL
WeebShut pisze:
Nie zawsze zapiecie pasow ratuje zycie czy chocby przed mocnym uszkodzeniem ciala, przyklad:

Pewnego razu znajomy jechal do czestochowy po rodzicow (...) dzieki czemu przygniotlo mu lekko lewa reke, gdyby mial zapiete pasy, zmiazdzyloby mu kregoslup

Takze nie jest powiedziane, zapnij pasy a przezyjesz, kazdy ma swoje przeznaczenie.


Taaak - znaw wiele takich historyjek, ale zawsze traktuję je tak samo: wyjątek potwierdzający regułę (lub ściema). Ja zapinam i będę zapinał. Zbyt wiele już na szosie widziałem. Widziałem jak pasy ratowały życie, ale "pasów - morderców" nie widziałem.

PS - Twój przykład to gdybanie. Jeżeli facet by miał zapięte i by zginął, to by był przykład. Na szczęście tak się nie stało.

_________________
pzdr - Maciek
41 Buick Special x2, 49 Chevy "Deratyzator", 50 Olds "Patton", 53 Chevy Bel Air, 55 Chevy 3800 panel, 70 Chevy Impala conv, 77 Chevy Monte Carlo, 87 Chevy G20, 89 Chevy K5, 03 Chevy S10 = 86 garow, 59.7 L, 2480KM


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 7:41 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt lis 19, 2002 3:18 am
Posty: 647
Lokalizacja: Gdynia
Pasy to podstawa - sam skasowałem samochód na słupie i wiem co mówie. Powoli się przymierzam do zakupu nowych pasów bezpieczeństwa do beczki, bo obecne to już 3 lata temu powinny być wurzucone na śmietnik.


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 8:12 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: sob lip 06, 2002 12:52 pm
Posty: 1226
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Macie racje - jechał bez pasów .
Po powrocie z pracy dowiedziałem się jeszcze na stacji benzynowej , że zabrali go gdzieś dalej helikopterem .

Samochód mało zniszczony ? Nie powiedziałbym tego .

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 9:29 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Takie wypadki wiele uczą osoby które je widziały.
Ja po tym jak koles po paronastometrowym locie w powietrzu wylądował mi 1m. od drzwi kierowcy nigdy już nie wsiądę, na zaden motocykl. Poprostu ten wypadek nie miałby miejsca gdyby to był samochód a nie motor. A gość wcale specjalnie nie świrował, fakt jechał szybko, ale bez przesady, sam tam jezdze autem podobnie. Nie miał nawet żadnej możliwości uratownia sytuacji. Niestety facet zmarł.

Tak samo kolaga mnie przekonał do zapinania pasów w trasie (po miescie nadal mi się nie chce :roll: ), jak skasował Clio (przysnął za kołem), gdyby nie mieli zapietych pasów miałbym 4 kolegów mniej. :-?

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 9:58 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt sie 27, 2004 11:04 am
Posty: 666
Lokalizacja: Gdańsk
and6412 pisze:
Tak samo kolaga mnie przekonał do zapinania pasów w trasie (po miescie nadal mi się nie chce :roll: ), jak skasował Clio (przysnął za kołem), gdyby nie mieli zapietych pasów miałbym 4 kolegów mniej. :-?


And, w mieście też warto....poza tym gdy mamy poduszki to nawet przy małych prędkościach zderzenia mogą wyrządzić nam krzywdę...więc zapinajmy pasy

_________________
94' 202 C180, 94' 202 C280, 09' Triumph Street Triple
Ex: 82' 123 280E


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 10:10 pm 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr paź 29, 2003 7:31 pm
Posty: 3225
Lokalizacja: Kraków
Grzegi pisze:
and6412 pisze:
Tak samo kolaga mnie przekonał do zapinania pasów w trasie (po miescie nadal mi się nie chce :roll: ), jak skasował Clio (przysnął za kołem), gdyby nie mieli zapietych pasów miałbym 4 kolegów mniej. :-?


And, w mieście też warto....poza tym gdy mamy poduszki to nawet przy małych prędkościach zderzenia mogą wyrządzić nam krzywdę...więc zapinajmy pasy


Wiem, wiem, ale nigdy jakoś mi się nie chce, zwłaszcza, że w W107 dostep do pasów jest jak dla akrobaty, a poduszek nie mam. U mamy w BMWnp. zawsze zapinam bo są airbagi, ale np. u taty w Fordzie Explorerze (amerykanski) tez nie zapinam, bo w USA mają prawo zobowiazujace producentow do projektowania poduszek z mysla takze o tych bez pasow [zlosnik]

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 11:21 pm 
Offline
kombatant

Rejestracja: pn kwie 29, 2002 9:49 am
Posty: 3594
Lokalizacja: WAWA
Pasy nalezy zapinac zawsze i na dodatek pilnowac by wszyscy pasazerowie zapieli...
Miasto nie rozni sie tak wiele pod tym wzgledem od trasy, bo na trasie jest wiecej czasu na zmniejszenie predkosci do tej "miejskiej" przed wypadkim, podczas gdy w miescie czesto jest tak, ze nagle ktos tuz przed wasza maska postanawia zjechac ze skrzyzowanie, albo wlaczyc sie do ruchu i ni z tego ni z owego albo ladujecie w nim albo dostajecie strzala z boku (jak zjedzie ciut pozniej) i ladujecie na latarni, lub co gorsza na budynku... Widzialem, wierzcie, miasto niewiele pomaga...
No i ten przypadek, co ponoc kolesiowi zycie brak pasow uratowal... Tak sie jakos sklada ze pasy trzypunktowe pozwalaja swoja konstrukcja na przemieszczenie ciala w kieruku osi pojazdu, a przynajmniej jego gornej czesci... Takze nic by nie bylo jakby mial zapiete..
Jak mi powiecie gdzie wrzucic i jak, to mam dwa filmy o pasach. W tym jeden z kamery w samochodzie, jak kolo bez pasow zasnal w samochodzie... Robi wrazenie...

_________________
W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak


Na górę
 Tytuł:
Post: czw sty 13, 2005 11:53 pm 
Offline
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: ndz lip 14, 2002 6:38 pm
Posty: 5464
Lokalizacja: Warszawa
Kurcze... Takie wypadki to naprawdę makabra...

A propos tego co pisał Ocet o wypadkach w mieście:

Obrazek

Obrazek

Sorki za jakość - robione telefonem, a jak zwykle mam w nim zapaskudzony obiektyw [oczko]

_________________
MB W123 230E '80 Chinablau & W123 230 '77 Saharagelb
MB GLC 220d 4MATIC - plastik na co dzień ;)
Prezes MB/8 Club Poland
"Chcę umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój znajomy, a nie wrzeszcząc z
przerażenia - tak jak jego pasażerowie."


Na górę
 Tytuł:
Post: pt sty 14, 2005 12:26 am 
Offline
weteran

Rejestracja: śr kwie 07, 2004 5:29 pm
Posty: 2205
Bukol pisze:
WeebShut pisze:
Nie zawsze zapiecie pasow ratuje zycie czy chocby przed mocnym uszkodzeniem ciala, przyklad:

Pewnego razu znajomy jechal do czestochowy po rodzicow (...) dzieki czemu przygniotlo mu lekko lewa reke, gdyby mial zapiete pasy, zmiazdzyloby mu kregoslup

Takze nie jest powiedziane, zapnij pasy a przezyjesz, kazdy ma swoje przeznaczenie.


Taaak - znaw wiele takich historyjek, ale zawsze traktuję je tak samo: wyjątek potwierdzający regułę (lub ściema). Ja zapinam i będę zapinał. Zbyt wiele już na szosie widziałem. Widziałem jak pasy ratowały życie, ale "pasów - morderców" nie widziałem.

PS - Twój przykład to gdybanie. Jeżeli facet by miał zapięte i by zginął, to by był przykład. Na szczęście tak się nie stało.


Zgadzm się, pasy ratują życie, nie ma co dyskutować. Sam zapinam nawet jak mam przejechać 1km. Ale "pasy mordercy" mogą się trafić - dajmy na to samochód się zapali po wypadku - co wtedy?


Na górę
 Tytuł:
Post: pt sty 14, 2005 12:33 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw mar 13, 2003 8:09 pm
Posty: 4194
Lokalizacja: Szczecin
wojz pisze:
Zgadzm się, pasy ratują życie, nie ma co dyskutować. Sam zapinam nawet jak mam przejechać 1km. Ale "pasy mordercy" mogą się trafić - dajmy na to samochód się zapali po wypadku - co wtedy?

Albo uda się odpiąć / przeciąć, albo nie.

Pasy, strefy zgniotu, poduszki takie i owakie - wszystko jest rozważane statystycznie i własnie w tej skali redukuje smiertelność i ilość poważnych obrażeń.

To tak samo jak z paleniem - możesz palić przez 60 lat i umrzeć na pijanego kierowcę, a czasem wystarczy przez 15-20...

Znacie to - jakie są poziomy prawdy? Prawda, kłamstwo i statystyka. Funkcjonowało w różnych odmianach i wersjach, włącznie z "góralską" i "małżeńską".

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1 2 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl