MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

praca za granicą
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=10180
Strona 1 z 5

Autor:  polu [ czw sty 20, 2005 3:35 pm ]
Tytuł:  praca za granicą

Czy ktoś badał temat podejmowania pracy za granicą : w Irlandii albo Anglii. Chodzi mi o posredników.

Autor:  wiedzmin [ czw sty 20, 2005 4:29 pm ]
Tytuł: 

A czemu zalezy ci na posrednikach ?????
Kuzyn pojechal tam 3 chyba nawet 4 miesiace temu i najpierw placil posrednika za prace w koncu ich olel pojechal gdzies indziej i poprostu poszedl do urzedu pracy .. Mam teraz 2 roboty i kula kaske .. mial przyjechac na swieta ale nie przyjechal .. poki moze pracuje ..
Sasiad student w wakacje pojechal do anglii jezdzil na wozkach widlowych przez 2,5 miesiaca dostal 26 tys zł ..

Autor:  _me: how_ [ czw sty 20, 2005 5:03 pm ]
Tytuł: 

wiedzmin pisze:
widlowych przez 2,5 miesiaca dostal 26 tys zł ..


7 dni w tygodniu po 12 godzin to pasuje. A jadł coś i spał?

Autor:  gorex [ czw sty 20, 2005 6:53 pm ]
Tytuł: 

eee tam odeśpi od pażdziernika do sesji daleko [zlosnik]

Autor:  wiedzmin [ czw sty 20, 2005 7:03 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
7 dni w tygodniu po 12 godzin to pasuje. A jadł coś i spał?


To byla jakas duza firma zajmujaca sie paszami dla zwierzat.
Soboty pracowali krocej a niedziele wolne.. Jako ze bylo ich wiecej wlasciciel udostepnial im jakas furgonetke ktora sobie jedzili ..
26 tys na czysto tyle przywiozl w przyszlym roku znowu tam jedzie.. bo juz dostal zaproszenie od wlasciciela .. a i jemu kaska sie przydala :) po malych wakacjach kupil sobie za ta kaske Audi A4 ..
Był tam na pełnym legalu - łacznie z tym ze zaliczyl pobyt w szpitalu pochorowal sie :)

Autor:  airkomin [ czw sty 20, 2005 8:25 pm ]
Tytuł: 

nie jest tak rozowo. siedze tu tydzien i jest narazie umiarkowanie. z ta furgonetka to chyba jest sciema bo ubezpieczenie jest tutaj imienne, no chyba ze to irlandia byua (jestem w GB i nie mam polskich liter). robota jest, tylko durnowata przewaznie. jak cos madrzejszego to chca zaraz referencje. najechaua sie kupa polakow i sie skonczuo (jezeli wogole byuo). w mojej wiosce siedzi cauy augustow i rzekomo obore robi. ja jeszcze sie nie spotkauem z obora, w kazdym razie te matrony po 50 i ci czerwoni panowie ni w zab po angielsku nie gegaja i uaza po posrednikach stadami z jakas czeszka, ktora ich grubo za to uazenie czesze.
trzeba miec do kogo przyjechac i gadac na tyle zeby samemu cos zwojowac w posredniakach (w zasadzie to gadac prawie nie trzeba, trzeba rozumiec na tyle zeby wiedziec o czym mowia). ja siedze u quzyna i wynajme cos dopiero jak zobacze pierwsza czerwona krolowa (50£). z moich dotychczasowych obserwacji wynika ze faktycznie jezdza nie po tej co trzeba, wchodza do domow przez salon, nie znaja skrzynek pocztowych i sa w cholere fajniejsi jak niemcy.

Autor:  Grakoz [ czw sty 20, 2005 8:34 pm ]
Tytuł: 

airkomin czy słyszałem coś o Augustowie?? ja jestem z Augustowa!!! hehe wiem że nie w temacie ale chyba tylko ja jestem na tym forum z Augustowa? pozdro wszystkim

Autor:  adi [ czw sty 20, 2005 8:39 pm ]
Tytuł: 

KOMIN ?? :o :o

SIEMA!!! Dawno Cie tu nie było :) [usmiech] [usmiech] [usmiech]

Autor:  airkomin [ czw sty 20, 2005 8:50 pm ]
Tytuł: 

Siema! Czasem byuem tylko nie byuo o czym gadac. Pozdrowka dla augustowa. Kiedys jadac na stopa spauem pod augustowem w stogu siana (zadnych podtekstow) i bardzo sobie chwale...

Autor:  MacKuz [ czw sty 20, 2005 10:11 pm ]
Tytuł: 

airkomin pisze:
nie jest tak rozowo. siedze tu tydzien i jest narazie umiarkowanie. z ta furgonetka to chyba jest sciema bo ubezpieczenie jest tutaj imienne, no chyba ze to irlandia byua (jestem w GB i nie mam polskich liter). robota jest, tylko durnowata przewaznie. jak cos madrzejszego to chca zaraz referencje. najechaua sie kupa polakow i sie skonczuo (jezeli wogole byuo). w mojej wiosce siedzi cauy augustow i rzekomo obore robi. ja jeszcze sie nie spotkauem z obora, w kazdym razie te matrony po 50 i ci czerwoni panowie ni w zab po angielsku nie gegaja i uaza po posrednikach stadami z jakas czeszka, ktora ich grubo za to uazenie czesze.
trzeba miec do kogo przyjechac i gadac na tyle zeby samemu cos zwojowac w posredniakach (w zasadzie to gadac prawie nie trzeba, trzeba rozumiec na tyle zeby wiedziec o czym mowia). ja siedze u quzyna i wynajme cos dopiero jak zobacze pierwsza czerwona krolowa (50£). z moich dotychczasowych obserwacji wynika ze faktycznie jezdza nie po tej co trzeba, wchodza do domow przez salon, nie znaja skrzynek pocztowych i sa w cholere fajniejsi jak niemcy.


komin wracaj do kraju nie rób scen kurde stary i tak tam nie zarobisz na porządną pagode.

Stary u nas da sie zarobić kase ino pomysła trzeba mieć jak to mawia Ferdek Kiepski :D

Autor:  _me: how_ [ czw sty 20, 2005 10:21 pm ]
Tytuł: 

Wyyytrzyymaj Marek, wyyytrzyymaj...

Zbudujesz cztery duże jachty i nim się obejrzysz do synka będziesz mówił Kevin [smiech].

PS: Karetka pojechała [szalone]

Autor:  Mar3ko [ czw sty 20, 2005 10:39 pm ]
Tytuł:  .

Ja wyjeżdżam z początkiem lipca do GB po obronie mojej pracy...Też jadę bez pośredników.Ale praca i mieszkanie już na mnie czeka. 6.75 funta na godzine. Chce zarobić na porządne w124 coupe. I jak się dobrze potoczy to już zostaje...Nie chce tu pracować jak teraz za 540 zl miesięcznie... :(

Autor:  wiedzmin [ czw sty 20, 2005 11:14 pm ]
Tytuł: 

komin... sorki ale moze ciebie to boli to jest prawda ... kolega ktory zalatwial ta robote jest anglikiem ... takze nie mam po co kitu i mi kitu nikt nie wstawia bo nie ma po co ... i co do kaski tez wiem jaka przywozi ... bo nagle ma na auto .. a poprzednio nie mial .. To ze nie trafil na jakiegos wyzyskiwacza sily roboczej to chyba jego fart .. zreszta byl tam z laska i one tez swoje nawiozla .. teraz jakos studenci nie musza robic do nastepnych wakacji

Autor:  krzstian [ pt sty 21, 2005 12:34 am ]
Tytuł: 

Generalnie jeżeli znajomość języka jest na wysokim poziomie masz jakieś minimum 1000 funtów na to coby się przez miesiąc spokojnie za pracą obejrzeć to raczej dasz radę . Zakładam wyjazd taki jak mój czyli nieustawiony do Londynu w zależności od branży na wakację jest wiele innych nacji które sobie przyjeżdżają dorobić legalnie od dawan jak np. hiszpanie zwykle robią w knajpach za to dużo wolnych miejsc na budowach ale tu znowu się odwraca zimą [oczko] .Na początek wymień sobie jakiś dokument np. prawko które równocześnie będzie traktowane jako potwierdzenie adrasu dzięki czemu bezproblemu załorzysz konto a chodząc do Jobcenter i zbierając wydruki od nich będziesz mógł się ubiegac o nr ubezpieczeniowy(bo przedsiębiorcy zwykle niechcą się bawić w załatwianie nr. a i bez konta w banku często można stracić szanse na dobrą robotę) Ostania rada to najlepiej nie pracować dla Polaków!!! Njalepsza opcja to praca u rodowitego angola które w pełni rozumiesz i dobrze płaci...ale nieczęsto się trafiają takie fuchy :evil:

Autor:  WeebShut [ pt sty 21, 2005 7:29 am ]
Tytuł:  Re: .

Mar3ko pisze:
Ja wyjeżdżam z początkiem lipca do GB po obronie mojej pracy...Też jadę bez pośredników.Ale praca i mieszkanie już na mnie czeka. 6.75 funta na godzine. Chce zarobić na porządne w124 coupe. I jak się dobrze potoczy to już zostaje...Nie chce tu pracować jak teraz za 540 zl miesięcznie... :(


Polska rzeczywistosc, tam jedziesz robic jako mgr za stawke mniejsza niz dostaje niewykwalifikowany Angol a tu nie chce Ci sie poszukac i od czegos zaczac [szalone] Myslenie zostawiliscie gdzies z tylu, jeszcze przed I rokiem studiow [szalone] Przykro mi tego sluchac, z tego wzgledu, ze juz polowa znajomych pojechala po studiach i zapieprza jako fizole bo dostaja 5 czy 6 funtow. Wiec zadam proste pytanie, po co Mar3ko robiles te studia ???

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/