MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
na pych https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=11903 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | nimnod [ pt kwie 29, 2005 10:29 am ] |
Tytuł: | na pych |
Witam, zastanawiam sie ile w Was stoczyło bój ze swoim np. W123 w pojedynke? ![]() W sumie odcinek jezdni plaski ale wyboisty i nie moglem go rozhulac tak zeby załapał. Koniec końców, pomógł uczynny taksówkarz :] |
Autor: | _me: how_ [ pt kwie 29, 2005 10:39 am ] |
Tytuł: | Re: na pych |
nimnod pisze: Witam,
zastanawiam sie ile w Was stoczyło bój ze swoim np. W123 w pojedynke? ![]() W sumie odcinek jezdni plaski ale wyboisty i nie moglem go rozhulac tak zeby załapał. Koniec końców, pomógł uczynny taksówkarz :] ![]() Zawody STRONGMAN są czasem profesjonalne! Przez ostatnie dni wypychałem i wpychałem sztrucla z & do garażu. Tak pod dwa progi i pod podjazd. Jak zjadłem marne śniadanko, to było małośmiesznie dlatego wzorem egipskich konstruktorów wykorzystywałem równię pochyłą a potem łapałem za linkę, żeby nie skończył na ścianie. |
Autor: | kruszyn [ pt kwie 29, 2005 3:03 pm ] |
Tytuł: | |
![]() |
Autor: | .:SPEEDYRIDER:. [ pt kwie 29, 2005 3:16 pm ] |
Tytuł: | |
Heh raz wpychałem autko(w123) do garażu, ale wtedy było nas 3, bo w pojedynke to nawet sie nie zabierałem za to, bo przepuklina to straszna choroba ![]() ![]() ![]() |
Autor: | adamkatowice [ pt kwie 29, 2005 3:27 pm ] |
Tytuł: | |
Witam Ja kiedyś pchałem 123 komika ja mi akumulator padł, pomimo tego, że silnik paliła od dotknięcia to nie byłem w stanie go rozbujać ![]() Ciężkie te autka, ale za to ile radości jak się jedzie, szczególnie na trasie i obserwuje innych użytkowników drogi np. w maluchu. Swoją drogą to czasem trzeba się przejechać maluchem /jednorazowe przeżycie ![]() Pozdrawiam Adam |
Autor: | michau [ pt kwie 29, 2005 3:40 pm ] |
Tytuł: | |
adamkatowice pisze: Ciężkie te autka, ale za to ile radości jak się jedzie, szczególnie na trasie i obserwuje innych użytkowników drogi np. w maluchu.
Fakt...jak jechalem raz beczka z predkoscia okolo 170/180 (jako pasazer), to mialem wrazenie, ze wszystkie pozostale auta (jade troche wolniej) zrobione sa z papieru ![]() |
Autor: | Maniek [ pt kwie 29, 2005 8:11 pm ] |
Tytuł: | |
Moje największe spotkanie z przepychaniem auta to przesunięcie kombiaka o metr w bok podczas gdy ten miał tylko pół metra luzu przód tył. Jakby tego było mało truposzcze moje ma wyrwany wspornik drążków kierowniczych i kierownicą skręcałem tylko lewe koło a prawym musiałem skręcać własnoręcznie. Godzina szarpania i przeklinania wszystkiego co tylko na język się rzuciło ![]() |
Autor: | filippo [ wt maja 03, 2005 7:51 pm ] |
Tytuł: | |
Ja swoją 115 także wpychałem do garażu w pojedynkę po całym dniu grzebania(Vegetarian Power). Z garażu wyjeżdża sama po spuszczeniu "nożnego" ale wepchnąć ją to można płuca wypluć. Mam dwie metody rozpęd albo zaparcie sie o zderzak stojąc na palcach tyłem do auta. Ale przecież zawsze można kogoś poprosić o pomoc więc po co to wszystko |
Autor: | krzstian [ wt maja 03, 2005 11:04 pm ] |
Tytuł: | |
Ja tam siłaczem nie jestem ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |