MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Dwa drobne przykłady matołectwa za kierownicą
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=12177
Strona 1 z 4

Autor:  kocur [ czw maja 12, 2005 2:46 pm ]
Tytuł:  Dwa drobne przykłady matołectwa za kierownicą

W ramach upuszczenia żółci...
Jadę sobie wczoraj koło osiemnastej ulicą Arkuszową w kierunku Lasek (1 pas ruchu na szerokość samochodu w każdą stronę). Kolumna samochodów za mną i z naprzeciwka. Stoję jako bodajże drugi na światłach, światło zmienia się na zielone, przejeżdżam przez skrzyżowanie zauważając mimochodem, że kolumnę z przeciwka wstrzymuje gość skręcający w lewo (nie ustąpiłem mu, bo ktoś pierwszy jechał prosto, zasłonił go i w ostatniej chwili zauważyłem). 20 metrów za skrzyżowaniem z mojej strony jezdni pod kątem prostym na chama wyjeżdża na jezdnię taksówka, jakiś duży kombiak, i usiłuje się wbić w lewo w tą kolumnę pojazdów. Oczywiście nikt mu nie może zrobić miejsca, bo stoją zablokowani, ja stoję, bo on mi całkiem w poprzek pasa, z tyłu trąbią ci, co zostali na środku skrzyżowania, macham mu, żeby zjechał z powrotem do tyłu, to on z błagalną miną pokazuje łosia, że niby "musi" i "co on biedny ma zrobić"... Na mojej zmianie świateł wskutek matołectwa kolesia przejeżdżają może ze 4 samochody zamiast powiedzmy 20.
Nie mógł koleś tego zrobić na jak było czerwone, tylko pięć sekund po zmianie na zielone?
Drugi numer: wpół do ósmej rano, Jerozolimskie obok Makro, w kierunku centrum. Stoję bodajże jako trzeci w korku przed rondem-skrzyżowaniem, światło zielone, ale ogólny bezruch, widzę że nie przejadę, więc luz i stoję, obok mnie tir z naczepą. Światło zmienia się na żółte, robi się trochę miejsca dla naszego kierunku na środku ronda, światło zmienia się na czerwone, w tym momencie tir rusza (!) i pakuje się na rondo, gdzie oczywiście zostaje, tarasując naczepą dwa pasy ruchu dla kierunku poprzecznego. Wskutek matołectwa kolesia przez skrzyżowanie w poprzek przejeżdża 10 samochodów zamiast 20, ogólna panika, trąbienie itd.
To tyle, pozdrawiam,

Autor:  WeebShut [ czw maja 12, 2005 2:54 pm ]
Tytuł: 

:D :D To nie matołectwo tylko brak wyobraźni :D

U nas teraz remontuja ( to znaczy wreszcie kończą ) most Piastowski, jeden z głownych mostów łaczących poludniową część miasta z centrum. Zrobiony został objazd, wprowadzone zakazy skrętów w niektorych miejscach, aby osoby skręcające z naprzeciwka mogły spokojnie wjechać na zatoczkę nie blokując i tak podwójnego ruchu spowodowanego brakiem przejazdu przez remontowany most, i za każdym razem jak wracam do domu, stają takie krowy nie w wyznaczonej do tego zatoczce tylko na środku pasa. Po 3 zmianie świateł, korek robi się dlugi na okolo pol kilometra [szalone] A wystarczy podjechac 10 metrów, tylko niektórzy myślą że są sami na drodze [szalone]

Autor:  Sebian [ czw maja 12, 2005 3:03 pm ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
:D :D To nie matołectwo tylko brak wyobraźni :D


Zwał jak zwał [szalone] Generalnie korki biorą się z powodu tych, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie, choć nie powinni, tzn. albo gdy ewidentnie nie mają miejsca, żeby na nie wjechać, albo nie mają szans, żeby je opuścić :evil: Jest to jasno opisane w Kodeksie Drogowym. Na miejscu policji, to stanąłbym sobie przy takim skrzyżowaniu i rąbał mandat za mandatem [szalone]

Autor:  JaKon [ czw maja 12, 2005 3:03 pm ]
Tytuł: 

Posłuchajcie to prosty odcinek drogi widocznosc ze 2 kilometry... jade sobie (nie mowie ze wolno...) a tu koles z mojego pasa skreca na lewo... według przepisow... tyle ze skoro nic s przodu nie jedzie to mogłby odbic na lewy pas i tam sobie zwolnic i skrecic a nie zwalniac prawie do zera na naszym i wtedy krecic ... mnie denerwuja takie akcje... czyliutrudnianie zucia innym i bezmyslnosc... nawet nieswiadome... :evil:

Autor:  kocur [ czw maja 12, 2005 3:23 pm ]
Tytuł: 

JaKon pisze:
mogłby odbic na lewy pas i tam sobie zwolnic i skrecic a nie zwalniac prawie do zera na naszym i wtedy krecic

Owszem, też jestem za, chyba że nie ma wystarczającej widoczności w uliczkę w lewo - sam często staję przed takim problemem będąc "tym z przodu" - muszę skręcić z prawego pasa, po większym łuku, bo trochę płot zasłania, nie wiem, czy akurat sąsiad nie wyjeżdża swoim tikusiem. No i te dziury na wjeździe... :evil: Ktoś musi z tyłu poczekać.
Ale jak są warunki, to jak najbardziej - lewy pas i kręcimy!

Autor:  laudan [ czw maja 12, 2005 3:26 pm ]
Tytuł:  Re: Dwa drobne przykłady matołectwa za kierownicą

hehe, warszawa [zlosnik]

Autor:  Futrzak [ czw maja 12, 2005 4:07 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
hehe, warszawa


:evil: a myślisz że gdzie indziej jest inaczej? Nie chce rozpoczynać wojny ale coś na temat kierowców w Warszawie wiem... ale wole się ugryżć w język
Pozdrawiam
Futrzak

Autor:  wojz [ czw maja 12, 2005 6:05 pm ]
Tytuł: 

JaKon pisze:
koles z mojego pasa skreca na lewo... według przepisow... tyle ze skoro nic s przodu nie jedzie to mogłby odbic na lewy pas i tam sobie zwolnic i skrecic a nie zwalniac prawie do zera na naszym i wtedy krecic ... mnie denerwuja takie akcje... czyliutrudnianie zucia innym i bezmyslnosc... nawet nieswiadome...


Chwila, zdaje się że czegoś nie rozumiem. Ktoś wykonuje prawidłowy manewr skrętu a Ty uznałeś za stosowne podać to jako przykład "matołectwa"? I jakby tego było mało sugerujesz, że powinien zjechać na skrzyżowaniu na pas ruchu dla jadących z przeciwka. Znaczy się mam łamać podstawowe przepisy, bo Tobie się nie chce biegów zmieniać? A może Ci na klocki szkoda? To po co przed skrzyżowaniami (różnego rodzaju) stoją znaki zakazu wyprzedzania i wymalowana jest ciągła linia (nierzadko podwójna)? Dla jaj??
M. in. przez zachowania, które usiłujesz propagować trzeba mieć oczy w [dupa3]

Autor:  laudan [ czw maja 12, 2005 6:20 pm ]
Tytuł: 

Futrzak pisze:
:evil: a myślisz że gdzie indziej jest inaczej? Nie chce rozpoczynać wojny ale coś na temat kierowców w Warszawie wiem... ale wole się ugryżć w język


Tez wiem, bo mieszkam tam 20 lat z malymi przerwami, ale sa miesca na swiecie gdzie sie normalnie jezdzi. Nikt nikogo nie spycha z pasow (vide opowiesc Sebiana), ludzie wjezdzaja na skrzyzowanie jak maja miejsce zeby zjechac. Nie wyprzedzaja po to, aby za 200m - 1km dac po hamulcach i skrecic w boczna uliczke. Trzymaja odpowiedni odstep i nie denerwuja sie jak ktos skreca w prawo, lewo (vide JaKon) itd itp. Inna sprawa, ze tam pomaga policja i tych co probuja jezdzic po swojemu kara mandatem, badz w skrajnym przypadku zabiera prawko na kilka miesiecy, aby delikwent mial czas na zastanowienie sie [zlosnik] . Bynajmniej nie jest to Paryz [zlosnik]

Autor:  Wookee [ czw maja 12, 2005 7:35 pm ]
Tytuł: 

wojz pisze:
Ktoś wykonuje prawidłowy manewr skrętu

Myślisz? Wydawało mi się, że jak nie ma specjalnych oznaczeń, że z obu pasów można skręcać, to należy zająć ten, który jest najbliżej, w tym wypadku lewy. Jakoś mi migało, że takie tam autobusy to mogą sobie (ostrożnie) zająć coś ekstra, czy nadrobić na pasie dla przeciwnego ruchu przy zwykłej drodze. :roll:

Autor:  wojz [ czw maja 12, 2005 7:47 pm ]
Tytuł: 

Wookee pisze:
wojz pisze:
Ktoś wykonuje prawidłowy manewr skrętu

Myślisz?

Myślę.
Z opisanego przykładu wynika dość jasno, że chodzi o drogę dwukierunkową, o jednym pasie ruchu w każdym kierunku. I w takim przypadku skręcasz ze swojego pasa (trzymając się blisko osi jezdni). Skrzyżowania na takich drogach zawsze są poprzedzone zakazem wyprzedzania i ciągłą linią (jeśli w ogóle jest), nawet jeśli boczna droga jest drogą polną.

Wookee pisze:
Wydawało mi się, że jak nie ma specjalnych oznaczeń, że z obu pasów można skręcać, to należy zająć ten, który jest najbliżej, w tym wypadku lewy.

Owszem. Na drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku, ale to chyba oczywiste.
Inaczej się nie da - no jak można wykonywać manewry na nie swoim pasie

Autor:  Wookee [ czw maja 12, 2005 8:02 pm ]
Tytuł: 

wojz pisze:
wynika dość jasno

Fakt :oops:

Autor:  JaKon [ pt maja 13, 2005 10:15 am ]
Tytuł: 

wojz pisze:
Wookee pisze:
wojz pisze:
Ktoś wykonuje prawidłowy manewr skrętu

Myślisz?

Myślę.
Z opisanego przykładu wynika dość jasno, że chodzi o drogę dwukierunkową, o jednym pasie ruchu w każdym kierunku. I w takim przypadku skręcasz ze swojego pasa (trzymając się blisko osi jezdni). Skrzyżowania na takich drogach zawsze są poprzedzone zakazem wyprzedzania i ciągłą linią (jeśli w ogóle jest), nawet jeśli boczna droga jest drogą polną.

Wookee pisze:
Wydawało mi się, że jak nie ma specjalnych oznaczeń, że z obu pasów można skręcać, to należy zająć ten, który jest najbliżej, w tym wypadku lewy.

Owszem. Na drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku, ale to chyba oczywiste.
Inaczej się nie da - no jak można wykonywać manewry na nie swoim pasie


Drogi kolego nie podałem tego jako przykład matołectwa, a jedynie braku myślenia...
jesli mamy droge pustą widocznośc pełna i nawet "dziadek na rowerze nie jedzie" :lol: to po kiego grzyba ktoś hamuje do zera prawie, nie moglby zjechać naginając lekko przepisy aby ci z tyłu mogli sobie spokojnie smigac... to jest przykład braku checi uskuteczniania przepływu autek a nie matołectwa...

chodziło mi tylko o dobre checi ktorych w tym przypadku czesto po prostu brakuje...

Autor:  WeebShut [ pt maja 13, 2005 10:18 am ]
Tytuł: 

Sebian pisze:
Na miejscu policji, to stanąłbym sobie przy takim skrzyżowaniu i rąbał mandat za mandatem



A ja z miłą chęcią ustawiłbym się na parkingach przy duzych Hipermarketach, i ładował jeden mandat za drugim za parkowanie na miejscu dla inwalidy. [szalone] Szlag mnie trafia jak takie coś widzę. A spróbuj zwrócić uwage to dostaniesz zj***ę że przecież miejsc dla inwalidów Ci jeszcze dostatek, i jedno nikogo nie zbawi [wscieklosc] [szalone]

Autor:  JaKon [ pt maja 13, 2005 10:24 am ]
Tytuł: 

WeebShut pisze:
Sebian pisze:
Na miejscu policji, to stanąłbym sobie przy takim skrzyżowaniu i rąbał mandat za mandatem



A ja z miłą chęcią ustawiłbym się na parkingach przy duzych Hipermarketach, i ładował jeden mandat za drugim za parkowanie na miejscu dla inwalidy. [szalone] Szlag mnie trafia jak takie coś widzę. A spróbuj zwrócić uwage to dostaniesz zj***ę że przecież miejsc dla inwalidów Ci jeszcze dostatek, i jedno nikogo nie zbawi [wscieklosc] [szalone]


Właśnie... Dlatego gdzieniegdzie piszą...
Cytuj:
"CHCESZM MOJE MIEJSCE? WEŹ MOJE KALECTWO"

raczej działa...

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/