MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Powtórna rejestracja na pojazd zabytkowy [z MB]
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=12367
Strona 1 z 2

Autor:  snowy [ ndz maja 22, 2005 3:55 pm ]
Tytuł:  Powtórna rejestracja na pojazd zabytkowy [z MB]

Witam
Mam pytanie. Czy jeśli samochód był zarejestrowany jako pojazd zabytkowy, ja go kupiłem i też na takowy chcę go zarejestrować to czy muszę jeszcze raz przechodzić całą procedurę? I czy jeszcze raz muszę płacić po kolei za każdy etap? Bo w ewidencji nie będę figurował jako właściciel, prawda? Może się mylę, nie wiem.
Czy może jest to jakoś uproszczone, może bez żadnych problemów jak zwykłe auto? Czy może ktoś już z was robił coś takiego?
Ile w takim razie to będzie kosztować? Błagam pomóżcie, bo żyję w świecie totalnej dezorientacji, a mili ludzie w urzędach wiedzą mniej niż ja, albo nie chcą po prostu udzielać żadnych informacji.
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Ciao

Autor:  blaszek [ ndz maja 22, 2005 7:23 pm ]
Tytuł: 

A mi się zdaje, że nie musisz przerejestrowywać..no, ale też jestem laikiem :D
Ale pokaż jak możesz co zakupiłeś (masz zamiar). Dzięki z góry cześc.

Autor:  snowy [ ndz maja 22, 2005 10:20 pm ]
Tytuł: 

Mi też się wydaje to trochę bez sensu, jeśli jedna osoba przeszłą już cały szereg operacji i skończyły się one pomyślnie, to raczej nic się nie zmieniło. Ale coś z dowodem rejestracyjnym trzeba zrobić. I w wpisie do rejestru też figuruje inne nazwisko, więc coś trzeba na pewno zrobić. Tylko pytanie ile to dodatkowo pochłonie pieniędzy. Jeśli ktoś kupował kiedyś zabytek, albo wie jak to się odbywa od tej strony bardzo proszę o odpowiedź. To dla mnie konieczna informacja przed zakupem. Pozdrawiam wszystkich

Autor:  Futrzak [ pn maja 23, 2005 12:02 am ]
Tytuł: 

Nie znam tematu ale napisze jak mi się wydaje. Tzn napewno musisz go przerejestrować i napewno nie musisz przechodzic całej procedury. natomiast z tego co słyszałem/czytałem to zbywca takiego auta powinien powiadomić konserwatora o zmianie właściciela i miejsca pobytu auta. W końcu jest to w karcie pojazdu. A jak o niej mowa to napewno tam trzeba bedzie zrobic zmianę wpisu. Napewno nie bedziesz musiał robic badań i orzeczenia. Od tego konserwatora pewnie powinieneś dostac też jakiś papier. W aucie zabytkowym nawet napraw nie możesz robic bez zgody konserwatora, więc tym bardziej go sprzedać. Ale tak jak zaznaczyłem to jest tylko moj domysł poparty niewielka wiedzą.
Pozdrawiam
Futrzak

Autor:  jahhoo [ pn maja 23, 2005 7:50 am ]
Tytuł: 

razem ze wszystkimi papierami tzn umowa dowod itd.... powinienies dostac od poprzedniego wlasciciela zaswiadczenie od konserwatora na zgode sprzedazy!!! bez tego nie zarejestruja tego pojazdu na Ciebie (najlepiej to zadzwon do WK poniewaz to co Ci napisalem wiem od znajomej z WK ale wiesz jak to jest...... u mnie w WK np. jeszcze nikt nie rejestrowal zoltych blach ;) )

Autor:  and6412 [ pn maja 23, 2005 7:54 am ]
Tytuł: 

Z tymi naprawami, to Futrzak trochę przegiąłeś ;-). Teoria teorią, a praktyka praktyką [zlosnik]
1) Na 100% nie musisz znów robic wpisu do ewidencji zabytkow, orzeczenia konserwatora i opinii rzeczoznawcy. Gdyż takow już są i są one należne do auta, a nie do właściciela.
2) Dowód musisz zmienic na 100%, więc wizyta w wydziale komunikacji, obowiązkowa
3) Na 99% musisz także zgłosić coś konserwatorowi zbytków, ale z tym w Krakowie z tego co pamietam, ni było problemów.
4) Nie wiem, co jest w karcie ewidencyjnej zabytku motoryzacji, więc nie wiem, czy trzeba ją updatowac ;-), ale pewnie trzeba więc na pewno jakieś opłaty manipulacyjne dojdą.

Generalnie to sądzę, że koszt całej procedury podobny do normalnej.

PS.
Wookee wypowiedz się, bo ty jeździsz W107 na zółtych ;-)

pzdr.
andrzej

Autor:  Futrzak [ pn maja 23, 2005 8:54 am ]
Tytuł: 

and6412 pisze:
Z tymi naprawami, to Futrzak trochę przegiąłeś . Teoria teorią, a praktyka praktyką


Z naprawami może troszeczke ale z modyfikacjami napewno nie... nawet jeśli miałyby auto przyblizyć do oryginału. Jest robiona dokumentacja zdjęciowa auta i np dodanie radyjka albo dodatkowego lusterka to już zmiana wymagająca konsultacji (w teorii). Napewno nie dotyczy to napraw bieżacych o ile zmieniasz taką sama częśc na taką samą.
Sa zresztą pewne elementy które jakby z natury nie stanowią zabytku i do nich należa akumulatory, paski, opony itp. To tak jak ze skrzypcami Stradivariusa. Żadne nie mają oryginalnych strun a niewiele ma pierwotne włosie smyczka i nadal są w 100% oryginalne.
Pozdrawiam
Futrzak

Autor:  snowy [ pn maja 23, 2005 2:21 pm ]
Tytuł: 

Witam. O dziwo trafiłem na jakiegoś urzędnika w Wydziale Komunikacji. Powiedział, że do rejestracji oprócz tablic, dowodu i umowy kupna, dołączyć trzeba kopie wszystkich papierów, które były potrzebne do rejestru zabytków oraz zgoda konserwatora na sprzedaż - kupno auta. Całość rejestracji kosztuje normalnie. Tylko jest mały problem, bo trzeba wprowadzić zmiany we wpisie, a jeśli auto było w rejestrze w innym mieście, to trzeba przenieść wszystko do swojego. W Wydziale Komunikacja facet powiedział, że trzeba całość od początku załatwić, a nie tylko przenieść papierki i zrobić zmianę. Ale cóż, zobaczymy jak to jest. Jak dowiem się wszystkiego dokładnie u Konserwatora, to napiszę co i jak. Wielka prośba, jeśli ktoś już przez to przechodził bardzo proszę żeby dał znać, ciężko się w tych urzędowych sprawach połapać. A tym bardziej u nas w kraju. A już najbardziej to chyba w Krakowie. Człowiek czuje się jak mała samotna wyspa na oceanie totalnej bezmyślności przepisów, gdzieniegdzie zachaczająć o ciepłe prądy dezinformacji.
Pozdrawiam z Krakowa

Autor:  and6412 [ pn maja 23, 2005 4:58 pm ]
Tytuł: 

Wojewódzki Oddział Służby Ochrony Zabytków - Kraków:
tel.(012) 638-40-80, 638-46-00
Zadzwoń to po informacje.

Autor:  PK2 [ pn maja 23, 2005 5:15 pm ]
Tytuł: 

W tej konkretnej sprawie nie umiem się wypowiedzieć. Chciałem tylko nawiązać do mojej dość nienajlepszej opinii na temat rozwiązanie kwestii żółtych tablic w Polsce. Generalnie rzecz biorąc, nie za bardzo wiadomo, o co chodzi, gdzie się nie spojrzy. Po pierwsze, nie zapominajmy, że tymi samochodami w zasadzie nie wolno jeździć (stąd ten dożywotni przegląd techniczny). Tylko na zjazdy, zloty itd. Praktyka jest inna, ale nie oznacza to, że mamy sobie oficjalnie kpić z przepisów jeżdżąc takim samochodem na codzień lub często. Po drugie, nie wiadomo, co z utrzymaniem takiego pojazdu w dłuższej perspektywie. Każdy taki zabytek będzie się starzał i nadejdzie taki moment, że się "rozsypie". Jak nie za tydzień, to za miesiąc a może za 10 lat czy 20, ale się rozsypie. Czy grożą tu jakieś konsekwencje za zaniedbanie zabytku? Jaka jest procedura? Czy należy zgłaszać do konserwatora np. pojawienie się pierwszej rdzy? Pytania techniczne można mnożyć. Dalej, nie do końca wiadomo, co z wyjeżdżaniem zagranicę (na zloty, oczywiście :-)). Nie do końca wiadomo, co ze sprzedażą w Polsce. Nie do końca wiadomo, co z finansowaniem utrzymania samochodu jako zabytku czy też napraw po ewentualnych (odpukać!) szkodach wypadkowych. Jak dla mnie, to jest z tymi żółtymi tablicami więcej potencjalnych kłopotów, niż korzyści (OC oraz brak przeglądów, pamiętam, już o tym do mnie tu pisano, doceniam to). I mówię to z perspektywy osoby, która musiała zarejestrować samochód na te tablice (nie było innej możliwości sprowadzenia z zagranicy) oraz użytkownika, który na pewno należy do tych najbardziej dbających o pojazd niezależnie od koloru tablic. Dodam też, że nie myślę o pozbyciu się tego samochodu, ale zastanawiam się, co będzie dalej w perspektywie lat.

Ja osobiście po prostu nie lubię nie do końca jasnych sytuacji, a w przypadku samochodu-zabytku są same takie - przynajmniej dla mnie.

Chętnie posłucham opinii innych użytkowników zabytków.

Pozdrawiam słonecznie!

Autor:  blaszek [ pn maja 23, 2005 6:24 pm ]
Tytuł: 

No...chyba wszystko dobrze powiedziałeś, ale mylisz się w punkcie, kiedy mówisz, że owy pojazd nie można wykorzystywać na co dzień. Osobiście znam takiego Pana (:) ), który jeździ Garbusem na co dzień. Do pracy, no i na urlopy i wycieczki itd. itd. Więc nie wiem...może on robi coś niezgodnego z prawem? :roll:

Autor:  and6412 [ pn maja 23, 2005 6:33 pm ]
Tytuł: 

Panowie, te przepisy konstruował poprostu jakiś urzędas, dla którego zabytkowy pojazd kojaży sie z samochodem z lat '30. Więc nie dziwcie się, że nie są dostosowane do aut, które jeżdzą na codzień. niemniej jednak, z tego co sie orientuję, nigdzie nie jest napisane że nie można go normalnie uzytkowac. Inna sprawa, to ta, że tez się kiedys zastanawiałem jak to będzie wyglądać z dłuższej perspektywy, tzn. czy konserwator naprawde wymagać będzie, żeby stan samochodu sie nie pogarszał na przestrzeni lat. Sądzę, że w polsce nikt jeszcze nie ma takiego doświadczenia, bo poprostu te tablice wprowwadzono stos. niedawno.

Autor:  blaszek [ pn maja 23, 2005 8:02 pm ]
Tytuł: 

No wprowadzono je razem z białymi nowymi ntablicami PL - czyli w 2000 roku.

Autor:  Ocet [ pn maja 23, 2005 9:46 pm ]
Tytuł: 

Ja wiem, że u nas w Śródmieściu wyburzono kamienicę za znakiem konserwatora zabytkow po to żeby zrobić na jej miejscu parking, tj wysypać plac żwirem... Nie wiem czy to ma coś wspólnego z prawem czy raczej z praktyką...
W przypadku samochodów pewnie trzeba będzie zgłosić prośbe o wykreślenie z rejestru zabytków, przekonać urzędnika/konserwatora o jej zasadności i zezłomować. Ot i cała ochrona zabytków. Staram się nie myśleć czy to nie jest przypadkiem korupcjogenne.

Autor:  and6412 [ wt maja 24, 2005 12:22 am ]
Tytuł: 

Pozatym sądzę, że to tylko My na to tak patrzymy. Ide o zakład że nawet dla konserwatora, nasze auta, to poprostu stare rupiecie, a wydawać opinie musi, bo takie prawo. Jestem pewien, że konserwatorzy mają głęboko gdzieś auta (a zwłaszcza te z 2 polowy XXw)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/