MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Na wesoło
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=14489
Strona 1 z 1

Autor:  Waciak [ wt paź 04, 2005 4:54 pm ]
Tytuł:  Na wesoło

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim.
Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głowš i przyspiesza kroku .... Samochód nadal
powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
- No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy,
cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym teraz sam żyć ... [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  KLARA [ wt paź 04, 2005 8:38 pm ]
Tytuł: 

Pozdrawiamy miłośników "Matizów" [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  Ocet [ wt paź 04, 2005 8:51 pm ]
Tytuł: 

Już im wysyłam [zlosnik]

Autor:  harrier [ wt paź 04, 2005 9:14 pm ]
Tytuł: 

Jakie mistrzostwo :-) Mogłem tak matce zrobić jak kupiła cienkiego :P

Pozdrawiam,

Autor:  pinkifranz [ śr paź 05, 2005 9:30 pm ]
Tytuł: 

To ja tez dorzuce jeden kawałek związany z samochodem.

Trzech mężczyzn wsiada do samochodu elektryk samochodowy, mechanik samochodowy i informatyk. Jeden z nich próbuje odpalić samochód, ale się nie udaje.
Wtedy elektryk stwierdza może nie dostaje iskry trzeba sprawdzić aparat zapłonowy i cewke.
Mechanik na to sprawdźmy gaźnik i sprężanie.
Na końcu odezwał się informatyk: a może wysiądziemy i wsiądziemy jeszcze raz i wtedy odpali.

Autor:  harrier [ czw paź 06, 2005 3:15 pm ]
Tytuł: 

And now for somethin' completely different... it's!
http://uncyclopedia.org/wiki/Image:Poli ... iforms.jpg

Trzech naukowców (biolog, fizyk i matematyk) obserwują pewien dom. W pewnym momencie do obserwowanego domu wchodzą dwie osoby, a po jakimś czasie wychodzą trzy. Interpretacja wyników obserwacji:
(biolog): - rozmnożyli się
(fizyk): - błąd pomiarowy - masa musi być zachowana
(matematyk): - do domu wejdzie jeszcze jedna osoba i wtedy dom będzie pusty

:-)

Pozdrawiam,

Autor:  PATE [ czw paź 06, 2005 3:22 pm ]
Tytuł: 

hehe, dobre <lol>

Wsiada informatyk do taksówki, kierowca pyta:
-Dokąd?
Informatyk:
-112.095.687.001

Autor:  Bukol [ czw paź 06, 2005 3:25 pm ]
Tytuł: 

Wsiada pijany gość do taxówki.
Taryfiarz: "Dokąd jedziemy?"
Gość: "Do domu"
T: "A konkretnie?"
G: "Konkretnie to do dużego pokoju"

Autor:  harrier [ czw paź 06, 2005 3:48 pm ]
Tytuł: 

To ja nie mam zabardzo motoryzacyjnych, ale też dobre:

Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach???... po żwirze???

Dziennikarka przeprowadza wywiad na siłowni z mięśniakiem, który na
wszystkie jej pytania odpowiada:
- yyyyyyy
- yyyhy
- no
- eeee...
W końcu zdenerwowana młoda dziennikarka mówi:
- Dobrze, to jeszcze ostatnie, krótkie pytanie - po co panu głowa?
A mięśniak na to:
- Jem niom...

- Dziadku, nie widziałeś przypadkiem takiej małej białej pigułki?
- Nie, a ty wdziałeś tego smoka co spaceruje w ogródku?

Pozdrawiam,

Autor:  BamBam [ czw paź 06, 2005 4:16 pm ]
Tytuł: 

- Tato, ten pan sie ciebie klania
- Nie ciebie tylko tobie
- Mnie??
- Nie mnie tylko mi
- No przeciez mowie ze ciebie

Autor:  BamBam [ czw paź 06, 2005 4:22 pm ]
Tytuł: 

Gosc sie chcial rzucic z mostu. Stoi na barierce i juz ma skakac, gdy nagle uslyszal: Nie rob tego, nie warto... Wystraszy sie, bo nikogo w okolicy mostu nie bylo, zlazl i dal w dluga do domu.

Po pewnym czasie gosc znowu sie zdecydowal na ten krok. Wszedl na strych. stanal na stolku, przerzucil pasek przez belke i zawiazal na szyi. Juz mial depchnal stolek, gdy znowu uslyszal glos: Nie rob tego, nie warto...

I znowu nikogo w okolicy, na strychu znaczy sie.

Gosc stoja dalej na tym stolku pyta: Kto tu? Czyj to glos?

- to ja, twoj Aniol Struz. Przyszedlem cie odwiesc od zamiaru...

Na to gosc pyta: - A gdzies kuzwa byl jak sie chajtalem...

Autor:  harrier [ czw paź 06, 2005 5:49 pm ]
Tytuł: 

- Dziadku, jak to jest, masz już 98 lat, a codziennie przychodzą do ciebie napalone laski... Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi...

Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to:
Spadaj mi pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
Facet: Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
Dyrektor: No dobrze, mów pan, ale szybko.
Facet: Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdzają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte.
Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie...
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało.

Man nadzieję, że jeszcze nie przegiołem. :-)

Pozdrawiam,

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+01:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/