MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Po dłuższym postoju na mrozie rozrusznik nie chce kręcić :(
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=16227
Strona 1 z 2

Autor:  Karol [ sob sty 07, 2006 2:23 pm ]
Tytuł:  Po dłuższym postoju na mrozie rozrusznik nie chce kręcić :(

No i taki mam problem :( Miałem już problem z rozrusznikiem - padł w nim bendix wiec go wyminiłem. A teraz jak samochód postoi na mrozie kilka dni (żadko jeżdżę samochodem) to po przekręceniu kluczyka światło oświetlenia wnętrza przygasa, ale rozrusznik nei kręci. Dziś tak miałem - odkręciłem klemy od akumulatora i poruszałem przewodami na rozruszniku i zaskoczył... dlaczego tak sie dzieje? Może dlatego, żę ostatnio jeźdizłem jak było wilgotno i dostało się troche wody i nie było przewodności i jak rozruszałem to prąd przepłynął i było już ok... ciekawe...
Czekam z utęsknieniem wiosny - w końcu przestanie mi zamarzać włącznik dmuchawy i zacznie się"normalne" jeżdżenie - czego sobie i Wam serdecznie życze ;)

Autor:  kali [ sob sty 07, 2006 11:21 pm ]
Tytuł: 

Karol pisze:
po przekręceniu kluczyka światło oświetlenia wnętrza przygasa


u mnie się tak robiło jak nie chciało mi się kluczem klem do akumulatora przykręcić. Po pewnym czasie zawsze przychodził ten moment, w którym właśnie działo się tak jak to opisałeś.

Autor:  Karol [ ndz sty 08, 2006 9:41 pm ]
Tytuł: 

Dziś rano znowu sytuacja sie powtórzyłe :( Zajrzalem wiec pod maske, odkrecilem obudowe filtru powietrza i zajrzalem w okablowanie rozrusznika. Sytuacja wyglądała tak, żę rozrusznik nie kręcił - tzn. w momencie gdy przekręcałem stacyjkę w położenie uruchomionego rozrusznika wszystkie swiatełka na desce przygasały :( Czyli było tak jakby prąd szedł do rozrusznika w sposób włąściwy i "należytej dawce", ale czegoś brakowało - nie kręcił silnikiem. A bendix mam nowy - przyed swietami wymieniony. Odkreciłem styk od bendixu i okazało sie że jednak był mocno zaśniedziały i po włączeniu stacyjki w położenie uruchomionego rozrusznika prąd dochodził tylko w czasami - na pewnych częściach złączki był, a na innych nie było :( Wyczyściłem go papierem ściernym do gołego i jeszcze raz zakręciłem.... i pomogło !!! Rozrusznik działa :) Przynajmniej na razie.... zobaczymy co bedzie dalej ;)
To by tłumaczyło dlaczego czasem zaskakiwało, a czasem nie...
Tak jeszcze myślałem nad jakąś niesprawnością wewnętrznąrozrusznika - szczotki, komutator - ale mi on w ogole nie zaskakiwał, a jak jużzaskoczył to kręcił super....
No mam nadzieje, żę to tylko to [zlosnik] Jakby co to jeszcze sie odezwe
Dzieki !!!

Autor:  wielki3333 [ pn sty 09, 2006 12:11 pm ]
Tytuł: 

t objawy braku masy dobrze oczyść styki masowe iten od akumulatora do karoseri (minus) i po problemie

Autor:  Karol [ pn sty 09, 2006 12:31 pm ]
Tytuł: 

Hm...i dziś mam to samo :( To jednak nie był zaśniedziały przewód do bendixu :( Natomiast gdy podłączyłem lamkę kontrolną do "-" bieguna i do tego przewodu i kolega przekręcił stacyjkęw położenie uruchomionego rozrusznika to nagle coś zaskoczyło...wiec to faktycznie może być masa zanieczyszczona - na uruchomienie zapłonu starcza, ale "silniejszy" prąd ;) na rozrusznik to już wiekszy problem i zaskakuje dopiero jak sie mu pomoże tym próbnikiem elektrycznym - wtedy zaskakuje :) A potem postoi przez noc i mróz zrobi swoje...
Nic, jutor to sprawdze !!! Dzieki

Autor:  stanleym126 [ pn sty 09, 2006 5:08 pm ]
Tytuł: 

Z twoich opisów wnioskuję, iż jest to efekt szkliwa na klemach i biegunach akumulatora.Tak się zawsze dzieje kiedy te elementy nie są posmarowane wazeliną techniczną.Pod wpływem reakcji chemicznych w aku na biegunach i klemach tworzy się substancją nieprzewodząca prądu.Trzeba te elementy oczyścić specjalnym zestawem szczotek do kupienia za ok.6 zl w sklepach bądź papierem ściernym do bialego, posmarować wazeliną techniczną (nie ma kwasów) i powinno być ok na długi czas jeżeli to jest to,a na to wychodzi.

Autor:  Karol [ pn sty 09, 2006 5:40 pm ]
Tytuł: 

Dobra, znalazłem chwile i zajrzałem pod maske. Odkręciłem biegun minusowy i...caluśki był biały, a blacha do którego był przykręcony była w kilku miejscach zaatakowana korozją :( Wyczyściłem wszystko papierem ściernym 220, skręciłem i jest ok :) Zobaczymy jutor rano, ale to cchyba powinno być to :)
Dzieki Wam !!!
Mimo, żę jestem na tym forum od nie dawna to jestem naprawde mile zaskoczony - wszystkie problemy które stwarza mi mój mercedes nikną dzięki Waszej pomocy :) To mi sie...PODOBA :P

Autor:  stanleym126 [ pn sty 09, 2006 5:53 pm ]
Tytuł: 

Dzieki Wam !!!
Mimo, żę jestem na tym forum od nie dawna to jestem naprawde mile zaskoczony - wszystkie problemy które stwarza mi mój mercedes nikną dzięki Waszej pomocy :) To mi sie...PODOBA :P[/quote]
[ok] to teraz na [pub]

Autor:  wielki3333 [ pn sty 09, 2006 8:15 pm ]
Tytuł: 

[dobra_robota] [pub]

Autor:  Karol [ wt sty 10, 2006 3:50 pm ]
Tytuł: 

Niestety :( Dziś rano poszedłem odpalić merce i DUPA :( To samo :( Mam przeczyszczony styk od bendixu, nie ma przerwać, wyszczyszczona klema na mase... a jednak cały czas ten sam problem - po przekreceniu kluczyka w kierunku załączenia rozrusznika wszystkie kontrolki nadal przygasają, a rozrusznik nie kręci. Zaskakuje dopiero gdy zwieram kable od biguna plusowego z rozrusznika z przewodem od bendixu lub gdy w momencie gdy jedna osoba trzyma kluczyk w pozycji załączonego rozrusznika a ja sprawdzam próbniiem elektrycznym - na początku prądu nie ma, aż w pewnym momencie zaskakuje i próbnik pokazduje że prąd dochodzi. Wówczas skręcem ten przewód i wszystko jest ok, przychodze po kilku godzinach i też jest ok, a nastepnego dnia historia sie powtarza.
Jestem już konkretnie podłamany, nei wiem co robić...

Autor:  BamBam [ wt sty 10, 2006 4:01 pm ]
Tytuł: 

Karol pisze:
przychodze po kilku godzinach i też jest ok, a nastepnego dnia historia sie powtarza


dzien swistaka (rozrusznika) czy jaka cholera :)

a patrzyles, czy z rana odrazu z twoja pomoca przekreci?

Autor:  stanleym126 [ wt sty 10, 2006 4:59 pm ]
Tytuł: 

z przewodem bendixu na pewno kabla nie zwierasz bo bendix nie jest częścią elektryczną.Zapewne chodzi tobie o automat na rozruszniku.Trzeba by go wyjąć i rozebrać.Do tych 2 miedzianych śrub w środku automatu zwiera się miedziana zwora.Z biegiem czasu ona się wypala i pokrywa zwęlonym nalotem nieprzewodzącym prądu.To trzeba wyczyścić papierem lub pilnikiem,wszystko wyczyścić,naoliwić rdzeń automatu i zobaczyć co będzie.

Autor:  Karol [ wt sty 10, 2006 8:24 pm ]
Tytuł: 

Bendix to taki "skrót" - oczywiście chodzi mi o automat...ale wykluczam jakąś jego awarie, ponieważ...jest nowy...ma może miesiąc :( To jest prawdopodobnie wina instalacji....tylko co :( Może na mrozie coś sie skurczyło, albo coś...
A rano nie kręci, nawet jak próbuje kilkakrotnie :( A jak jużzaskoczy, to "trzyma" kilka ładnych godzin, ale jak już potem postoi na mrozie przez noc to już kaplica :cry:

Autor:  Karol [ śr sty 11, 2006 11:50 am ]
Tytuł: 

A dziś spotkała mnie miła niespodzianka.... poszedłaem rano do samochodu - było -8 włożyłem kluczyk, przekręciłem i.... zaskoczył :P
Już nic nie wiem...możę to żę wczoraj wywaliłem wszystkie kable od rozrusznika i kleme "+" i potem jeszcze raz założyłem...nie wiem.
Zaczymam meić wrażenie żę mój merc to jedno wielkie zaprzeczenie praw fizyki [zlosnik]

Autor:  stanleym126 [ śr sty 11, 2006 5:53 pm ]
Tytuł: 

Piszesz,że wywaliłeś klemę +, a ja już wcześniej kazalem sprawdzić klemy i ty sprawdziłeś tylko klemę - .To mogą być klemy jak pisałem wcześniej.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/