Badaj w srode po raz kolejny taksiarz zbil mi lampe. Nie wiem czemu, ale za kazdym razem lampa ulega zbiciu jak Mercedes stoi. Srednio czas zycia tylnej lampy wypada mi 4,5 miesiaca, czas szukania kolo 2 miesiecy. Bylem nieco nie pocieszony. Szczesciem akurat grzalem swiece po wyjsciu ze sklepu, wiec widzialem kto i jak, abfotografowalem zajscie specjalnie na te okazje wozonym aparatem, zadzwonilem po policje. Taksiarz w lamet, ze on napisze, ze nie trzeba, zebym odwolal, itd. Poprzedni taksiarz, jak mu zaufalem, to mi dal 50 PLN i powiedzial, ze wiecej nie da, bo nie wierzy, ze jest drozsza. W Aso do kombi stoi 600PLN, podrob nie ma, na gieldzie predzej znajduje lampy do Audi TT. Wtedy na samo szukanie wydalem wiecej niz 50PLN. No nic, po raz kolejny postanowilem byc czlowiekiem. Odwolalem niebieskich, zabralem mu dowod osobisty, oswiadczenie, i umowilismy sie na nastepny dzien, ze oddam mu dowod jak przy mnie potwierdzi oswiadzenie albo da mi nowa lampe. Na drugi dzien dzwoni, zeby na poniedzialek, bo mu przywioza lampe. OK. No i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nie wymienil dowodu na nowy, tylko przywiozl mi nowa lampe. Nowa, tak ze talk jest na uszczelce! Porzadny taksiarz! Slyszalem o takich, ale ten to drugi przypadek spotkany w zyciu. Lampa to lampa, ale milo spotkac porzadnego czlowieka. Czy wsrod nas sa jacys taksowkarze?
_________________ W108 - 250 S 1967
S123 - 300TD 1982 Rudolf
S123 - 300TD 1985 Burak
|