Wreszcie "Mysza" jeździ
![[skoczek]](./images/smilies/skoczek.gif)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
! W końcu udało mi się przewalczyć nasze Warszawskie cło. Zgroza jak na posterunku gestapo! Jakiś biedny młody człowiek razem z kolegą podczas składania wniosku, został "poproszony" do "pokoju przesłuchań" i zabrano (dosłownie wyrwano z ręki) wszystkie dokumenty! Pani z okienka w mundurze sykneła tylko do jego kolegi "A Pan tu czego jeszcze szuka??? Żegnam..! Wszystkich w kolejce zamurowało. Potem okienko sie "zatrzasło" na 20 minut potem znowu sie "otwarło"... na 5 min i znowu się "zatrzasło" na kolejne 20 minut... i tak w kółko... suma sumarum spędziłem w tym miejscu w ciągu dwóch dni około 5 godzin stojąc głownie w kolejkach(!) Tylko po to żeby dowiedzieć się, że mechanik u którego robiłem "pierwszy przegląd" wpisał mi 1981 rok a ja mam '84. Zauważył to celnik i powiedział: "Musi Pan jeszcze raz przyjśc"... i musiałem. Śmialiśmy sie długo z celnikami z głupoty tego mechanika ponieważ ów, wyczytał to z literki A w VINie pokazując mi tabelę "mądrej ksiązki". Głośno mlaszcząc swoja własnie pałaszowaną kanapką objaśnił mi świeżakowi, że dałem się nabrać i na 100% samochód jest z 1981 roku. I żebym sie na tym znał i nauczył kiedyś niemiećkiego to pewnie zauważylbym, że facet również z dokumentów uznał date homolgacji za datę produkcji(!!!) Jakież było zdziwienie tego Pana kiedy pojawiłem się ponownie po dwóch dniach z barwami wojennymi na twarzy i pech chciał, że opierniczyłem go przy szefie a ten dodał jeszcze swoje z lewej Kolesiowi zszedł z gęby ten cholerny uśmieszek z poprzedniej wizyty momentalnie Wyszedł na totalnego amatora i to w dodatku ze stacji diagnostycznej ![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)
Teraz jeszcze tylko "złodzieje ze skarbówki" mnie "opędzlują" z pieniędzy a potem jeszcze raz w wydziale komunikacji i będzie cacy. Chwilowo śmigam na "szwabskich" numerach ![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
A dzisiaj wreszcie parę fotek zrobiłem po przeglądach i gruntownym mycio-sprzątaniu;)) Pojechaliśmy nad Wisłę przy wałach obok Wilanowa (bardzo wysoka woda, naprawdę wygląda groźnie) IIIIIIiiiiiiii... oczywiście pierwsza kontrola drogówki
![[wamp]](./images/smilies/wamp.gif)
Ach jak oni nie lubią niemiaszków, tylko zwęszyli, że niemieckie numery i że tak dziwnie nad Wisłą przy wałach... hmmm ukrywający się Martin Bormann? Albo przynajmniej dziadek Donalda Tuska ... podejrzane 
Ale do rzeczy;)
![[hehe]](./images/smilies/hehe.gif)
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
