MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

blacharz sie rozpil
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=2648
Strona 1 z 2

Autor:  szable [ wt maja 20, 2003 1:15 pm ]
Tytuł:  blacharz sie rozpil

blacharz mi sie rozpil i mi remont sie zatrzymal , no wiecie co..........
co mam teraz niby zrobic? zaszyc blacharza na sile czy co?

Autor:  shampoo [ wt maja 20, 2003 1:30 pm ]
Tytuł:  Re: blacharz sie rozpil

szable pisze:
blacharz mi sie rozpil i mi remont sie zatrzymal , no wiecie co..........
co mam teraz niby zrobic? zaszyc blacharza na sile czy co?

jak mu niedałeś kasy jeszcze to weź auto i poszukaj innego a jak dałeś to weź ją od niego jak najszybciej bo potem może niebyć kasy ani remontu zrobionego

Autor:  szable [ wt maja 20, 2003 1:40 pm ]
Tytuł: 

kasy nie dalem , no bez takich.
a ja na tego czleka licze bo to czarodziej. ale jak pije to jest taki jak my wszyscy.

Autor:  Idzik [ wt maja 20, 2003 3:15 pm ]
Tytuł: 

szable pisze:
a ja na tego czleka licze bo to czarodziej. ale jak pije to jest taki jak my wszyscy.


Czyli fascynat MB, który nie godzi się na żadne fuszerki i odda auto w stanie "igła" ??? [zlosnik] [oczko]

Autor:  laudan [ wt maja 20, 2003 3:17 pm ]
Tytuł: 

Idzik pisze:
Czyli fascynat MB, który nie godzi się na żadne fuszerki i odda auto w stanie "igła" ??? [zlosnik] [oczko]


Pewnie dla tego tyle pije [zlosnik]

Autor:  szable [ wt maja 20, 2003 3:21 pm ]
Tytuł: 

fascynat nie tyle MB, ile dobrej "przedwojennej" roboty.
paradoksalnie to mlody gosc - ma z 45. i jak mu sie zdarza zaszyc, po 3 letnim urlopie od pracy, to wtedy w rok wybudowuje warsztat, ma podnosniki, sztaplarke do duzych silnikow etc, narzedzia itp.
to ewenement na skale na pewno pomorza zach.
no ale teraz zdaje sie , ze idzie na urlop:((

Autor:  Idzik [ wt maja 20, 2003 3:31 pm ]
Tytuł: 

szable pisze:
no ale teraz zdaje sie , ze idzie na urlop:((


Oby nie wrócił po 3 latach...

Autor:  shampoo [ wt maja 20, 2003 3:37 pm ]
Tytuł: 

szable pisze:
fascynat nie tyle MB, ile dobrej "przedwojennej" roboty.
paradoksalnie to mlody gosc - ma z 45. i jak mu sie zdarza zaszyc, po 3 letnim urlopie od pracy, to wtedy w rok wybudowuje warsztat, ma podnosniki, sztaplarke do duzych silnikow etc, narzedzia itp.
to ewenement na skale na pewno pomorza zach.
no ale teraz zdaje sie , ze idzie na urlop:((

To chyba niebędziesz czekał trzech lat :)

Autor:  szable [ śr maja 21, 2003 3:02 pm ]
Tytuł: 

trzymajcie kciuki, zeby sie zaszyl :)))

Autor:  Maniek [ czw maja 22, 2003 6:40 pm ]
Tytuł: 

Za to ja, po tym co dziś widziałem to swojemu blacharzowi muszę wszyć turbosprężarkę.
Trzy tygodnie pracy a on połatał tylko podszybie przednie, słupki, podłużnice i pas. Od tygodnia przymierza nowe błotniki i fartuchy do nowej maski i ... "jak dobrze pójdzie to dziś wspawam prawy fartuch, bo już go sobie ustawiłem"
A oprócz przodu auta to reszta nie ruszona. Nie chce chłopa popędzać, ale całość to chyba ze 3 miesiące będzie trwać w tym tępie :x
Czy roboty blacharskie zwykle tyle trwają? Chyba nie

Autor:  Bukol [ czw maja 22, 2003 7:53 pm ]
Tytuł: 

Maniek pisze:
Za to ja, po tym co dziś widziałem to swojemu blacharzowi muszę wszyć turbosprężarkę.
Trzy tygodnie pracy a on połatał tylko podszybie przednie, słupki, podłużnice i pas. Od tygodnia przymierza nowe błotniki i fartuchy do nowej maski i ... "jak dobrze pójdzie to dziś wspawam prawy fartuch, bo już go sobie ustawiłem"
A oprócz przodu auta to reszta nie ruszona. Nie chce chłopa popędzać, ale całość to chyba ze 3 miesiące będzie trwać w tym tępie :x
Czy roboty blacharskie zwykle tyle trwają? Chyba nie


Spytaj Octa [zlosnik]

Autor:  Idzik [ czw maja 22, 2003 8:06 pm ]
Tytuł: 

Maniek pisze:
Za to ja, po tym co dziś widziałem to swojemu blacharzowi muszę wszyć turbosprężarkę.
Trzy tygodnie pracy a on połatał tylko podszybie przednie, słupki, podłużnice i pas. Od tygodnia przymierza nowe błotniki i fartuchy do nowej maski i ... "jak dobrze pójdzie to dziś wspawam prawy fartuch, bo już go sobie ustawiłem"
A oprócz przodu auta to reszta nie ruszona. Nie chce chłopa popędzać, ale całość to chyba ze 3 miesiące będzie trwać w tym tępie :x
Czy roboty blacharskie zwykle tyle trwają? Chyba nie


Tu jest problem... Chcesz auto mieć zrobione, a remont się ciągnie - pospieszysz gościa to jeszcze nie daj Bóg się wkurzy i odwali fuszerkę na szybko... Nie ponaglisz to stwierdzi, że na wszystko jest ok i dalej sie będzie cackał i dłubał...

Autor:  szable [ czw maja 22, 2003 8:17 pm ]
Tytuł: 

czyli najlepiej to niewielki migomacik i po godzinach.....

Autor:  Maniek [ czw maja 22, 2003 9:53 pm ]
Tytuł: 

szable pisze:
czyli najlepiej to niewielki migomacik i po godzinach.....

I wtedy wychodzi jeszcze wolniej niż u grzebiącego się i wiecznie nawalonego blacharza [zlosnik]

Autor:  mroziu [ czw maja 22, 2003 11:42 pm ]
Tytuł: 

- znalem dobrego lakiernika..
- i co z nim sie stalo?
- nic, przestal pic........

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/