Witam,
Kilka dni temu dostałem w prezencie od kolegi Bukola specyfik firmy Forte, czyli tzw. dodatek uszlachetniający paliwo do silników diesla. Dzis mam zamiar go wlać do baku i zobaczyć, co się zmieni. Z tego, co opowiadał Bukol, firma ma w swojej ofercie kupe takich wynalazków, m.in. do konserwacji silnika, skrzyń biegów, klimy itd.
Te same specyfiki znalazłem wczoraj u Zbyszka Brolera. Zanim on je zachwalił usłyszałem od jednego z pracowników: "jeśli on to kupił, to nie moze być byle co"
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
No to spróbuję. Mój motorek ostatnio jakby troche się "zmulił/zamulił*" ( * niepotrzebne skreślić
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
), więc dziś wlewam 50 litrów ropki do baku i do tego pół flaszki od Bukola.
A Bukola proszę o przedstawienie faktów związanych z remontem silnika LR Elvisa, do którego nie doszło
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
. Moja 108 jak ją kupiłem strasznie nierówno pracowała - po przepłukaniu układu paliwowego objawów niema, chyba coś w tym musi być. Znajomość preparatów zaczęła się tak: serwis odwiedził przedstawiciel handlowy Forte i zaczął zachwalaś swój produkt. Chcieliśmy gościa pogonić na bambus, ale taki sympatyczny i kompetentny się wydawał, więc wysłuchaliśmy z dużym sceptycyzmem - przecierz płyn nie może zastąpić remontu. Nasze zaufanie do faceta wzrosło gdy zaproponował co następuje: mamy wytypować pojazd do reanimacji (spośród naszych klientów) a on z kolegą nieodpłatnie wykonają szereg zabiegów mających na celu usprawnienie jednostki. Wytypowaliśmy Land Rovera Serii 2 z silnikiem 2,25 4 cylindry benzyna (właściwie to niecałe 3 cylindry, bo w jednym stały pierścienie a drugi też ledwo dyszał). Panowie spędzili pod maską Serii ładnych kilka godzin, stosując serię płukań odpowiednimi preparatami (z wymianą oleju - najpierw na starym, potem na nowym). Po tych zabiegach kompresja w cylindrach została wyrównana a auto jeździ do dziś (ponad 18 msc). Czarów nie było, głowicy nie demontowali. Przyznam, że szczęki nam opadły, ale od razu pojawiły się podejrzenia, że to tylko chwilowe. Ale wóz jeździ i ma się dobrze. Wiadomo - remontu generalnego nie zastąpi, ale zapieczone pierścienie itp poprawi, co z znacznym stopniu obniża koszty naprawy (200-300zł komplet chemii na płukanie: nie mało ale nic w porównaniu z remontem). Następna w kolejce moja 108 - będzie raport. Sebian: oby była poprawa.
dzisiaj rozstałem sie z jednym ze swoich zębów 
nawet fotki mi pokazywała czyli mietek musi poczekać z lakierowaniem ![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif){kind=icon}
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
, bo bym sobie zażyczył coś takiego u Zbyszka Brolera. Poczekam do kolejnej wymiany - albo 10000km, albo do lipca, kiedy to mam zamiar uszczelnić silnik i ASB.