Jakis czas temu zamiast remontowac silnik w moim aucie ( zeby jakos dojechał do pucka

) ) to udało mi sie kupic inna 115 z sinikiem jak malina ale reszta mocno zmeczona . Mysle sobie silnik zmienie reszta do skupu złomu i na " przelew " , ale im dłuzej stoi na placu jeszcze w całosci tym barzdiej sie łamie zeby jednak moze ja odstawic na jakis czas a jak przybedzie troszke gotówki to moze sie szarpnac na robienie blacharki . Czy ma ktos doswiadczenie z praca i remontem blacharki w egzemplarzach naprawde w stanie agonalnym . Czy to ma sens ??? Boje sie oddac do blacharza bo w 99% to rzeźnicy !!!!
Prosze o jakies porady i wsparcie duchowe
Pozdrawiam