MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Przypadek.
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=3638
Strona 1 z 1

Autor:  Marcin Nieszkowiecki [ śr wrz 10, 2003 12:07 am ]
Tytuł:  Przypadek.

Witam. Jadąc dzisiaj z kolegami z firmy moją Mercedes postanowiliśmy coś przekąsić nieopodal budynku w którym znajduje się firma w której pracuję. Zuważyliśmy że otwarto nowy lokal. Wjeżdżamy na parking i konsternacja na środku stoi W115 200D :o . Przeprowadziłem szybki wywiad z personelem dowiadując się że auto należy do właściciela lokalu. Dostałem do niego numer telefonu. Auto jest do sprzedania. Stan blacharki krytyczny auto obrastają chwasty. Środek bardzo ładny tapicerka skajowo welurowa niezniszczona. Silnik zarżnięty. Generalnie auto można kupić na części. Jutro będę rozmawiał z gostkiem ile złociszy sobie życzy. CDN. [usmiech]

Pozdrawiam Marcin. [cool]

Autor:  Marcin Nieszkowiecki [ pt wrz 12, 2003 11:09 am ]
Tytuł:  Mercedes.

Witam. Zadzwoniłem do właściciela auta rozmowa była krótka. Pan nie chciał podać ceny czekał na propozycje. Oczywiście w jego opowieściach auto jest w super stanie tylko wsiadać i odjeżdzać. Wcześniej personel lokalu powiedział mi że silnik jest zarżnięty a gość chce chore pieniądze. Pytam się jaki silnik w nim jest bo znaczek na klapie 200D. Okazało się że silnik to 240 na moście od 300. Ale w końcu przyznał że zarżnięty. Tłumaczę mu że niema co czekać na zbawienie bo auto coraz bardziej niszczeje a on na to że kolejka chętnych czeka a nawet zbierają kasę na niego biedni studenci. Oj biedni ci studenci jak auto wrasta już podobno od dwóch lat w ziemię. Finał będzie taki że auto ulegnie totalnej destrukcji a PAN właściciel dalej będzie uważał że to nówka prosto z salonu. Rdza już poczyniła straszne spustoszenie ale na głupotę nie ma granic. Na pytanie ile ci studenci mają uzbierać gość powiedział że jeszcze im dużo brakuje. HAHAHAHA :lol:
Pozdrawiam Marcin. [cool]

Autor:  Miron [ pt wrz 12, 2003 11:40 am ]
Tytuł: 

Tak to bywa , niedaleko gdzie mieszkam też stoi 115 i rdzewieje , szkoda takich maszyn , mogły by sprawić jeszcze dużo przyjemności :(

Autor:  Stawros [ pt wrz 12, 2003 5:31 pm ]
Tytuł: 

No własnie. Od paru ładnych lat staram sie obserwować tzw "rynek" oldtimerów i zauważyłem że od niedawna jest tak że to co jeszcze powiedzmy pięć lat temu , chłopek gotów był oddać za pół litra i jeszcze pocałowac w ręke, że go sołtys ze strażakiem nie będzie ścigać za bałagan na podwórku, teraz urasta do rangi majątku. Co prawda nie wie burak jeden co ma , ile pieniędzy i pracy kosztować będzie remont i czy w ogóle jest możliwy, ale jest to stare i "frajery siem pytajom", więc lu cena z gwiazd i czekanie na takiego frajera. Efekt jest taki że do tej pory zabytki gniły bo nie miał ich kto ratować a teraz będą dalej gniły bo nikogo na nie nie stać.Przykład miałem jakiś tydzień temu na wsi pod Guzowem. Wypatrzyłem na podwórku wśród rupieci starą WSK, pytam więc gospodarza czy chciałby sprzedać? i co usłyszałem?
- Panie - mówi- to zabytek, ze trzydzieści lat ma. No dobrze mówię, więc ile? - Ooo, ze dwa tysiące!
Pusty śmiech mnie ogarnoł, motorek pordzewiały , pewnie od tych trzydziestu lat pod chmurką, atu takie jaja, tym bardziej że najstarsze i odrestaurowane egzemplarze pewnie nie osiągają trzech tysięcy zł.

Autor:  Miron [ pt wrz 12, 2003 8:46 pm ]
Tytuł: 

Zgadza się , dziś przez przypadek trafiłem na właściciela rdzewiejącej 115 i pytam czy do sprzedania i za ile ? odpowidz : no jak się trafi dobry kupiec to około 2500/3000 , jak mu pokazałem ze za mojego MB 123 dałem 4 tyś, a stan o niebo lepszy i spód zdrowy usłyszałem że w takim razie poczeka jak nabierze wartości , baran jeden , tuman , i tak pewnie kolejna 115 wyląduje w przetwórni złomu :(

Autor:  Marcin Nieszkowiecki [ pt wrz 12, 2003 10:26 pm ]
Tytuł:  Zabytki.

Witam. Niestety ludziska myślą że po stodołach niewiadomo jakie majątki trzymają. Nie zdają sobie sprawy jakie trzeba sumy szmalu wydać żeby te ich "stany idealne" doprowadzić do jako takiego wyglądu. Nie wspominam o czasie. Niestety na chłopka roztropka nie ma rady. Wedle przysłowia. PIES OGRODNIKA SAM NIEZJE DRUGIEMU NIE DA.
Kiedyś kumpel wyczaił stary motor bodajże DKW zapytał się lokatorów kamienicy o właściciela. Okazał się nim człowiek mający osiemdziesiąt lat na pytanie o sprzedaży odpowiedział że on ma zamiar wyremontować ten motor. Chwała mu za to. Historia jest z przed trzech lat dziadzio w niebie a motor pewnie na złomowisku wylądował.
Pozdrawiam Marcin. [cool]

Autor:  Pszczola [ śr wrz 17, 2003 1:35 am ]
Tytuł: 

U mnie w Zduńskiej stoi W115 220 wrośnięta w ziemie. 2 Lata temu pytałem się gościa, u którego to stoi na podwórku czy autko jest na sprzedaż, ale dowiedziałem się ze to jest znajomego i on je po woli remontuje. Postanowiłem gościa znalesc, ale mi się nie udało. Napisałem kartkę z moim nr telefonu, ale nikt nie odpowiedział. Ostatnio przejechałem się zobaczyć, co zostało z tego egzemplarza i się przeraziłem. O ile 2 lata temu stan był nawet, tak teraz: szyby wszystkie wybite, dzieciaki go pomalowały, pełno śmieci, powgniatany, ogólnie szot.
Jedynie, co ocalało to licznik, szybka przednia Helli, lusterko wewnętrzne i ramka od reflektora. Poszedłem do gościa, który się „opiekuje” tym sprzętem i wyjaśniłem mu ze jeszcze te części mogą się komuś przydać, a jak będą tu dużej leżały to może ktoś je po prostu zniszczyć. Zaproponowałem niewielka cenę, i tak oto uratowałem, co się jeszcze dało.
Co do tego gościa właściciela co miał niby remontować to chyba gdzieś się poważnie zaszył, bo nawet w bagażniku zostały jego narzędzia?

Jeszcze jeden przypadek. Podjeżdżam moim „Kanarkiem” tuz jak go kupiłem ( blacha gdzieniegdzie do remontu , mechanika stan bdb. ) na parking i staniolem obok innej beczki – totalnego jeżdżącego zloma. Zagadałem z właścicielem i spytałem się ile sobie za to „cacko” ceni –odpowiedział ze no ok. 5000zl. Jak mu powiedziałem ze za mojego zapłaciłem 4500zl to troszkę zwątpił czy ktoś mu da za jego 2000zl.
Ludziska to mają mniemanie o swoich rzeczach.

Autor:  Stawros [ śr wrz 17, 2003 9:44 am ]
Tytuł: 

Pszczola pisze:
Ludziska to mają mniemanie o swoich rzeczach.


Potwierdzenie:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=16119182

Faktycznie ładna i zadbana(tak się przynajmniej wydaje), ale czy za zwykłą bęczkę można tyle dać?

Autor:  Bukol [ śr wrz 17, 2003 9:52 am ]
Tytuł: 

Stawros pisze:
Pszczola pisze:
Ludziska to mają mniemanie o swoich rzeczach.


Potwierdzenie:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=16119182

Faktycznie ładna i zadbana(tak się przynajmniej wydaje), ale czy za zwykłą bęczkę można tyle dać?


Właśnie! Też się zastanawiałem, czy to jest sprzedawalne. Dobre pół roku temu była do sprzedanie 123 300 TDT po pełnej renowacji za 25.000zł (pewno do negocjacji). TDT to rarytas a 240D to "zwykła" beczka. Przez kolejne miesiące jak śledziłem rynek to ta 123 TDT nie pojawiła się więcej, czyli chyba się sprzedała.

Autor:  Stawros [ śr wrz 17, 2003 10:01 am ]
Tytuł: 

Kombi są bardzo poszukiwane a podaż dosyć mała i do tego z takim silnikiem, ale wątpię żeby poszła za 25tyś.
Gdy kupowałem swoją, to facet miał jeszcze jedno kombi,1985r. silnik 2,4D(wymieniony za 2,8b), ABS,skóra, klima, chyba poduchy, chciał za to "cudo" 12,5tyś. gdy dzwoniłem do niego po 2 miesiącach , jeszcze się bujał ze sprzedażą, mimo tego że autko warte było swej ceny a 12,5tyś. to nie 25tyś.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/