Bukol pisze:
... chyba jednak nie warto!!!
Nissan Primera, 2000 rok, 1600, klima aut, bogata wersja, 1 właściciel, z salonu, uderzona mocno w tył (deformacja nadwozia - raczej nic z tego nie będzie). Niestety sprawca ubezpieczony w Warcie. Po baaaardzo dokładnych oględzinach (zadbaliśmy o to, aby auto było przygotowane na przyjazd rzeczoznawcy, to znaczy było rozkręcone tak, aby wszędzie był dostęp) przyszło pismo z Warty: w związku z tym iż wartość napraw przekracza wartość pojazdu, proponują wrak i odszkodowanie ... 11.000zł (wartość rynkowa Primery to ponad 42.000). Ręce opadają.
Czyli wycenili zwloki na 31.000 (jesli 42.000 do wartosc rynkowa wg nich - z tym tez mozna sie spierac, bo zawsze licza wartosc srednia, a sa wspolczynniki uwzgledniajace przebieg - jak nizszy to wyzsza wartosc auta itd), mozecie ich nie przyjac. Oczywiscie oni o tym nie informuja. Walczcie, mi warta zgodzila sie na naprawe samochodu, az do jego warosci (Lada Samara z 3-4 lata temu), ale pierwsza wersja byla podobna (zwloki i troche kasy do reki - choc proporcje wygladaly lepiej, niz w przypaku Primery). Walczcie i nie ulatwiajcie pracy rzeczoznawca, bo nie warto.