MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

"Beczka się nie rozeschła..."
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=4147
Strona 1 z 2

Autor:  _me: how_ [ śr paź 29, 2003 10:48 pm ]
Tytuł:  "Beczka się nie rozeschła..."

Taki właśnie tytuł ma artykuł we wtorkowym wydaniu Giełdy Samochodowej. Miło poczytać o trwałości & niezawodności, ale najlepsze jest to:

"Zainteresowani zakupem są przede wszystkim mieszkańcy prowincji dla których >>beczka<< to synonim trwałości i komfortu jazdy za małe pieniądze".

Efekty tej jazdy za małe pieniądze widać potem na zdjęciach pozażynanych egzemplarzy na alegro [zlosnik] .

Czy ja mam auto typowo rolnicze??

Autor:  Stawros [ śr paź 29, 2003 11:25 pm ]
Tytuł:  Re: "Beczka się nie rozeschła..."

(me: how) pisze:

"Zainteresowani zakupem są przede wszystkim mieszkańcy prowincji dla których >>beczka<< to synonim trwałości i komfortu jazdy za małe pieniądze".



Czy ja mam auto typowo rolnicze??


Tacy "miastowi" jak autor tego artykułu muszą mieć autko nowe i błyszczące i koniecznie z salonu. O MB , marzyć taki raczej nie ma co, więc wybiera miastowe auto spod znaku Daewo lub Fiata, bo to przecież takie nowoczesne i pachnie wielką aglomeracją , no i stać go przecież, tym bardziej że zaraz po wyjeździe z salonu , jedzie wstawić gaz do samochodu o pojemności 1200ccm. [sciecie]
Gonić buractwo i się nie przejmować.

Autor:  Irek [ czw paź 30, 2003 8:10 am ]
Tytuł:  Re: "Beczka się nie rozeschła..."

Dlaczego sie tak oburzacie przeciez to prawda.Inaczej postrzegaja beczke tylko fascynaci tacy jak wy dla normalnych ludzi( jakim do niedawna bylem) to jest auto zwyklych ''badylarzy'',rolnikow, drobnych chandlarzy itp.Pamietajcie ze wasza fascynacja tym autem to po trosze choroba znieksztalcajaca zdolnosc realnej oceny tego auta [zlosnik]
Nie Zabijaj!!!! :lol:

Autor:  Jokker [ czw paź 30, 2003 9:20 am ]
Tytuł: 

Tak, zgadzam się że beczka jest typowym koniem pociągowym, urzywanym przez wielu ludzi do ciężkiej pracy.

Autor:  Bukol [ czw paź 30, 2003 10:39 am ]
Tytuł: 

Jokker pisze:
Tak, zgadzam się że beczka jest typowym koniem pociągowym, urzywanym przez wielu ludzi do ciężkiej pracy.


To prawda, a do niedawna takim wozem była 115. Obecnie "beczka" przechodzi ewolucję z woła roboczego na złom lub auto dla konesera. Miejsce beczki zajmuje 124.

Autor:  Messiah [ czw paź 30, 2003 11:24 am ]
Tytuł: 

i nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że oni w nich wożą ziemniaki, kapustę, buraki - LUZEM. Co dzień rano widze takiego delikwenta. Samochód siedzi na fartuchach od ładunku, a zza szyby spozierają wesoło główki kapusty i inne takie rośliny. Mam ochotę go poszczuć moim pinczerem ;) Człowieku żuk, nysa, tarpan, polonez truck, ople,fordy- kombi - to od czego są?? A ty mi tu taki cyrk klasycznym sedanem odstawiasz ? Poszedł won !! [zlosnikz] :evil:
Ech.

Autor:  Stawros [ czw paź 30, 2003 11:41 am ]
Tytuł:  Re: "Beczka się nie rozeschła..."

Irek pisze:
Dlaczego sie tak oburzacie przeciez to prawda.Inaczej postrzegaja beczke tylko fascynaci tacy jak wy dla normalnych ludzi( jakim do niedawna bylem) to jest auto zwyklych ''badylarzy'',rolnikow, drobnych chandlarzy itp.Pamietajcie ze wasza fascynacja tym autem to po trosze choroba znieksztalcajaca zdolnosc realnej oceny tego auta [zlosnik]
Nie Zabijaj!!!! :lol:


A miałem nadzieję że może chociaż tutaj się schronię i nikt nie pozna, ale wydało się: wariat jestem! wariat!
Co innego sąsiad, ten to jest normalny bo miał już i "punto" i "astrę" a teraz takie piękne, nowe, zielone........ tylko cholera niewiadomo co, bo wszystkie na parkingu identyczne a ja jeszcze nie widziałem tych śliczności od przodu coby znaczek odczytać.

Autor:  damian [ czw paź 30, 2003 11:57 am ]
Tytuł: 

Messiah pisze:
i nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że oni w nich wożą ziemniaki, kapustę, buraki - LUZEM. Co dzień rano widze takiego delikwenta. Samochód siedzi na fartuchach od ładunku, a zza szyby spozierają wesoło główki kapusty i inne takie rośliny. Mam ochotę go poszczuć moim pinczerem ;) Człowieku żuk, nysa, tarpan, polonez truck, ople,fordy- kombi - to od czego są?? A ty mi tu taki cyrk klasycznym sedanem odstawiasz ? Poszedł won !! [zlosnikz] :evil:
Ech.


Ale do 123 może taki zalać opału, oleju transformatorowego lub nafty lotniczej :o :o :o (wczoraj gadałem z gościem który leje to do Slicznej czerwonej 123 300D [szalone] ) i wiezie swoje "płody rolne" za grosze....

Autor:  mroziu [ czw paź 30, 2003 12:02 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Jokker pisze:
Tak, zgadzam się że beczka jest typowym koniem pociągowym, urzywanym przez wielu ludzi do ciężkiej pracy.


To prawda, a do niedawna takim wozem była 115. Obecnie "beczka" przechodzi ewolucję z woła roboczego na złom lub auto dla konesera. Miejsce beczki zajmuje 124.


Ostatnio na szrotach pojawia sie lawina w123... Z jednej strony to szkoda samochodow i lepiej byloby je wyremontowac, chociaz z drugiej to jezeli ma tym jezdzic ktos, kto wozi ziemniaki to jestem na nie...

Poza tym to z kazdym starym mercedesem trafiajacym na zlom maleje liczba tych aut na ulicach [hę?], czyli posrednio rosnie wartosc tych samochodow - nie chodzi mi o wartosc pieniezna...

Podsumowujac - ratujmy beczki bo niedlugo bedzie ich jak na lekarstwo - analogicznie jak z w114/5....

Autor:  Irek [ czw paź 30, 2003 12:06 pm ]
Tytuł: 

Gdzies tam miedzy tematami tego forum znajdzie sie watek o kultowosci aut.Mysle ze wlasnie tak powstaje kult ze auto przechodzi dziwne metamorfozy trafiajac do przeroznych grup ludzi,przez szroty i zlomowiska do fascynatow ktorzy zawsze beda twierdzic ze to lepsze niz wspolczesne plastiki:)I tak bylo jest i bedzie .
Dziadek ktory fascynowal sie fordem T lub innym Zilem zarazil swoja rodzine tym bakcylem na kilka pokolen- a to grozny wirus.Tak jak pisal Stawros doprowadza do gabinetu psychiatry :)
]

Autor:  Bukol [ czw paź 30, 2003 12:30 pm ]
Tytuł: 

Myślę, że wszystkie auta przechodzą pewną drogę:
1.nowy u pierwszego właściciela,
2.samochód używany,
3.tani samochód używany,
4.albo: bardzo tani złom dla "studenta",
5.albo: trafia na złom,
6.albo: trafia w ręce miłośnika.

Różnica polega na tym, że niektóre samochody nie przechodzą etapu 3, 4 i 5. Do takich samochodów należą na ogół auta drogie, coupe, kabriolety.

Autor:  Irek [ czw paź 30, 2003 12:54 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Różnica polega na tym, że niektóre samochody nie przechodzą etapu 3, 4 i 5. Do takich samochodów należą na ogół auta drogie, coupe, kabriolety.

To oczywista sprawa cabrio czy coupe sa jednostkowymi autami ktore nie maja szans aby znalazly sie na etapie 3-5 takie musza miec duza ilosc aut na tzw.dawce wtedy bidny kowalski za przyslowiowa flaszke kupuje bez mala polowe silnika do swojego rzecha.Ten etap jest teraz w Turcji gdzie podobno wyjechaly z Niemiec wszystkie beczki.Poniekad tez w Polsce czy Jugoslawii.Za pare lat Kowalscy zajada wszystkie organy dawcow i Beczka stanie sie w pelni kultowym i bez mala ekskluzywnym autem w Polsce.

Autor:  Stawros [ czw paź 30, 2003 1:50 pm ]
Tytuł: 

Irek pisze:
Tak jak pisal Stawros doprowadza do gabinetu psychiatry :)


Pisałem to z ironią. Mam się za normalnego człowieka , który nie oddałby swojej 20-letniej "beczki" za najnowsze plastikowe "cudo" rodem z Włoch czy Francji.Uważam po prostu że ten samochód , mimo archaicznego nieco juz wyglądu, ma same zalety, których w tym gronie , nie ma co przytaczać. Jeżeli jeszcze dodamy niski koszt części i ich dostępność + łatwość obsługi i niezawodność, to na rynku dzisiejszych (nowych), tanich aut nie widzę konkurencji. Miałem ostatnio okazję przejechać się jednym z plastików pt "agilla" czy jakoś tak. Czułem się jak pluszak mojej córki w plastikowym domku dla lalek,kierowca był młody (kobieta) więc całą drogę - patrząc na rachityczną maseczkę - modliłem się o koniec wycieczki.Podobne doświadczenie miałem podczas wakacji, kiedy to miałem okazję prowadzić "corsę". Po 40 km nie mogłem dojść do ładu z lewą stopą, której zwyczajnie nie ma gdzie postawić. Chyba nie trzeba dodawać że są to samochody kilka razy droższe od "beczki" tak w zakupie jak i utrzymaniu. Już samo porównanie funkcjonalności deklasuje je na samym starcie. Dochodzę więc do wniosku, że jeżdżenie takimi małymi autkami jest szpanerstwem pod nazwą:"jeżdżę nowym bo mnie stać", a nie nasze Mercedesy.

Autor:  Luk [ pt paź 31, 2003 12:02 am ]
Tytuł: 

To prawda ,że do niedawna przejściówki były wołami roboczymi. Teraz przyszła kolej na beczki. Dlaczego Mercedes za swoje dopracowanie w konstrukcji, funkcjonalność i niezawodność musi płacić tak gorzką cenę jak miano woła roboczego? Szczerze mówiąc jakbym miał swoją beczkę to dbałbym jak o swoją 116tkę. Marzyłem kiedyś o 123 lub 115 200D. Fajny ślimak.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/