Przedstawiam Wam moją zabawkę.
Kupiłem go od starszego pana, od Dziadka Zbyszka (jak się okazało później), i taką też ksywę dostał nowy nabytek.
Pan Zbyszek był pierwszym i jedynym właścicielem auta, odebrał go z warszawskiego Polmozbytu dnia 05.05.1977r.a kosztował wtedy dokładnie 69.000 zł. Dane te pochodzą z oryginalnego rachunku, który dostałem razem z samochodem. 80 letni dziadek od trzech lat nie jeździł samochodem bo miał jakieś poważne kłopoty zdrowotne, niestety maluszek miał w swojej karierze też przykre incydenty (przyrząd do nauki jazdy dla wnuka pana Zbyszka)
Całą transakcję załatwiałem z synem pana Zbyszka, ten bez większych skrupułów pozbył się rodzinnej pamiątki, za to dziadek na pożegnanie ucałował Fiacika i powiedział "jedź! trzymaj się!" (powiem wam, że to dosyć wzruszający widok). Zapewniłem go, że jego "dziecko" trafia w dobre ręce i nie raz się pewnie jeszcze zobaczą.To przykre, ale kiedy zapytałem jego syna czy jest zadowolony z transakcji, powiedział "tak, zwróci się za 2 tony węgla i wystawienie ogłoszenia"!
mod. Fiat 126p 600ccm
rok. 1977
kolor. 463 Turchese Farfalla
Kupiłem w sierpniu 2008, przez zimę było zbieranie gratów a na wiosnę zaczął się remont. Wymienionych jest kilka elementów, całość lakierowana i zabezpieczona. Silnik po generalnym remoncie
więcej informacji na Forum Polskiej Motoryzacji
[/url]
- gdyby kwadrat był nawet fabrycznie nowy, to przecież wartość kolekcjonerska jest nieporównywalna. Ale cóż. Popyt na "legendy PRL" winduje ceny i nic Panie z tym nie zrobisz.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
![[totalszok]](./images/smilies/totalszok.gif)
