MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

kupię sam. 4x4, czyli kupiłem
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=47658
Strona 1 z 4

Autor:  Nilovitz [ ndz mar 21, 2010 3:20 pm ]
Tytuł:  kupię sam. 4x4, czyli kupiłem

w cenie do 20 kPLN
cos wiekszego niz quad

Autor:  filippo [ ndz mar 21, 2010 8:16 pm ]
Tytuł: 

Jakaś firma z Włocławka sprzedaje Wolfy, ogłasza się w prasie - 0601623756

Autor:  Bukol [ ndz mar 21, 2010 8:55 pm ]
Tytuł: 

filippo pisze:
Jakaś firma z Włocławka sprzedaje Wolfy, ogłasza się w prasie - 0601623756


Andrzej Sadowski, ksywka "mistrz szpachli i biteksu" :) Teraz ma w ofercie same 240GD z Danii. Robione są fatalnie - malowane bez zdejmowania uszczelek, listew itp. Ale technicznie są ok. Jeżeli można na auto wydać 24tyś (bo tyle u niego kosztuje Wolf) plus jest kasa na nowy, porządnie zrobiony lakier to brać.

Autor:  Nilovitz [ ndz mar 21, 2010 9:35 pm ]
Tytuł: 

patrzylem na Pajero, ale... w tej cenie wolalbym GR Y60
kto sie zgodzi ze mna, ze GR da sobie rade dobrze, na rowni z Gelenda?

Autor:  sneer [ ndz mar 21, 2010 10:29 pm ]
Tytuł: 

Nilovitz pisze:
patrzylem na Pajero, ale... w tej cenie wolalbym GR Y60
kto sie zgodzi ze mna, ze GR da sobie rade dobrze, na rowni z Gelenda?


mialem GR Y60 dlugiego.
za:
pancerne mosty (wytrzymuja bez problemu V8 z BMW...), mocna rama, fabryczna blokada dyfra z tylu, w podwoziu dobry kompromis miedzy asfaltem (sprezyny, wahacze) a terenem (duzy wykrzyz szczegolnie po usunieciu stabilizatorow); pancerny zawias (pekaja co prawda gorne wahacze tylne, ale da sie z peknietymi jezdzic), pancerny reduktor, odporny na brodzenie. Sztywne 4x4.
przeciw: ciezki sk... (zwykly grand ZJ idzie o klase lepiej na szosowkach), glowice na 300-400kkm, halasujace skrzynie manualne, ciut slaby silnik (co prawda, na reduktorze wyciaga sie 11kNm na kolo).

trudno powiedziec, czy radzi sobie na rowni z gelenda. sporo jezdzilem na wyprawy rozne, GRow bylo zawsze duzo, gelendy to raczej rzadkosc. w ekstremalnych przypadkach gele i gry radzily sobie porownywalnie.

Autor:  Sebian [ pn mar 22, 2010 7:53 am ]
Tytuł: 

sneer pisze:
... GRow bylo zawsze duzo, gelendy to raczej rzadkosc...


Zapewne dlatego, że to jednak drogie w zakupie auta, i dlatego stanowią mniejszy procent wśród użytkowników/posiadaczy aut terenowych. To chyba jedyne słuszne wytłumaczenie. Poza tym - dają radę. O ile się nie mylę, to w najsłynniejszym europejskim rajdzie przeprawowym Drezno-Wrocław gelendy zawsze plasują się w czołówce - nie rzadko na pierwszych miejscach. Trzeba byłoby zajrzeć do archiwum rajdu.

Autor:  THC [ pn mar 22, 2010 11:14 am ]
Tytuł: 

Wyniki 13. Rajdu Drezno - Wrocław (klasyfikacja generalna samochodów):

01. Haehle/Braun Suzuki Samurai GER 29:09:10

02. Nagy/Fazekas Mercedes G HUN 29:49:40

03. Ubachs/V. Weersch Toyota Landcruiser HOL 30:21:21

04. Gryszczuk/Moliński Tomcat Dakar POL 31:06:08

05. Traskiewicz/Ginter Suzuki Jimny POL 32:46:01

06. Roquesalane/Dechaud Landrover Defender FRA 33:20:02

07. Mueller/Reinert Mercedes G SUI 34:03:46

08. Ostaszewski/Taras Ural-Volvo POL 34:45:33

09. Strasser/Kuerbs Lila Q13 GER 34:54:28

10. Wilk/Schade Mercedes G GER 35:33:28

15. Sachanbiński/BrzozowskiTomcat POL 39:59:40

18. Mazur/Wojtków Nissan Patrol POL 40:36:42

22. Tolak/Szurkowski Mercedes G POL 42:09:36

23. Kozioł/Sitko UAZ Proto POL 42:32:28

38. Arkadiusz/Gryszczuk Nissan Patrol POL 52:23:06

86. Hornik/Chojnowski/Szewczyk MAN TGA POL 81:43:11

Raz byłem u siebie w mieście na jakby punkcie startowym czy czymś takim.
G bardzo duzo, jedna nawet z motorem z sec 420.

Autor:  and6412 [ pn mar 22, 2010 11:44 am ]
Tytuł: 

Ja mam do sprzedania Patrola K160 przygotowanego do średnio ekstremalnego terenu (Pasowałaby jeszcze wciągarka). Auto sprawne, tylko zewnętrznie trochę poobijane jak to po używaniu w terenie. Pomijając rdzę powierzchowną, to konstrukcyjnie zdrowy. Przy twoim budżecie zrobisz z niego prawdziwy czołg i jeszcze połowa ci zostanie. Mi się zabawa w offroad znudziła w zasadzie zanim się na dobre zaczęła ;-)

http://picasaweb.google.pl/anwojcik/Rum ... eszPatrol#

Jeżeli jesteś zainteresowany daj znać na prv.

Autor:  Nilovitz [ pn mar 22, 2010 12:52 pm ]
Tytuł: 

01. Haehle/Braun Suzuki Samurai GER 29:09:10

na quadzie 1 miejsce :o

wracajac do G klasy, to faktycznie, bez 15 kilo, nie ma o co zahaczyc - rozsadne ceny za rozsadne auto to 25 klio zł

a co byscie jeszcze polecili z aut terenowych

Autor:  sneer [ pn mar 22, 2010 1:06 pm ]
Tytuł: 

Sebian pisze:
Zapewne dlatego, że to jednak drogie w zakupie auta, i dlatego stanowią mniejszy procent wśród użytkowników/posiadaczy aut terenowych.


niezupelnie. gelendziarze jezdza na osobne imprezy, nie mieszają się z motłochem.
co do cen to o tyle sie nie zgodze, ze:
a) sporo jezdzi dyskotek 2, ktore kosztuja min. tyle, co byle wolf
b) doprowadzenie GRa do stanu uzywalnosci terenowej kosztuje tyle, co byle wolf
c) na ciezkich przeprawowkach czesto widywalem unimogi i zmoty na unimogach; 30 letni unimog kosztuje tyle, co byle wolf.

Sebian pisze:
Poza tym - dają radę. O ile się nie mylę, to w najsłynniejszym europejskim rajdzie przeprawowym Drezno-Wrocław gelendy zawsze plasują się w czołówce


Drezno-Wrocław to rajd dla profesjonalistow. Tam nie ma raczej mowy o konkretnych markach. Taki Lisowski cale lata jezdzil na pomotanej geli, a juz znowu Szwagrzyk motał na GRze. Jak pamietam wlasne przygody off, to prawie seryjna Gela przejezdzala mniej wiecej to samo, co GR czy Disco czy Def. Wyrazniej lepiej szly tylko samuraje, stare RR i jeepy; kazdy z nieco innego powodu. <br>Dodano po 6 minutach.:<br>
Nilovitz pisze:
a co byscie jeszcze polecili z aut terenowych


a konkretnie, to do czego?
najbardziej uniwersalnym autem jest moim zdaniem Discovery I lub II. Nada sie i na wyprawe, i na upalanie, i po asfalcie nie bedzie marudzil, i jako daily car moze robic.

jesli upalanie - to najwiecej radochy jest z jeepa TJ lub XJ. potezna moc, tanie graty, niskie koszty szpeju

Suzuki jest swietne, ale nadaje sie niemal wylacznie do upalania. Jesli nie szkoda kasy, to zamiast samuraja mozna wybrac jimny. Ten ostatni jest na sprezynach i wahaczach (pod spodem miniatura GRa), co daje duza przewage nad SJ. Samurai tez ma duzo zalet, chocby bardzo niskie koszty utrzymania (silnika np. nie oplaca sie remontowac, bo pasuja od swifta, na chodzie kosztuje taki silnik 1000 zl z osprzetem).

Jesli wyprawa - to Patrol GR/ Toyka HDJ lub LJ.

Autor:  Bukol [ pn mar 22, 2010 1:22 pm ]
Tytuł: 

sneer pisze:
a) sporo jezdzi dyskotek 2, ktore kosztuja min. tyle, co byle wolf

Oj nie bardzo. Disco 2 są już od 20-22tyś, a za tyle to można kupić najwyżej Wolfa jak mój, czyli 240GD i rozpocząć drogę napraw. Za bundeswehrowską 250GD trzeba już dać grupo ponad 30. I nadal nie mamy nawet 100 koników pod maską.

Gelend jest mało na rajdach z innego powodu - przygotowanie tych samochodów jest sporo droższe i bardziej kłopotliwe niż popularnych GRów, PIPów czy LRów. Mała jest dostępność akcesoriów itp. A jak już ktoś kupi 18-to letniego 300GD za 40-50 tysięcy to raczej nie po to by go od razu w błocie łachać. A seria 460 ma stosunkowo mało do zaoferowania silnikowo - diesle 72, 88 lub 90KM lub benzyny max 156KM. Szału nie ma. Za 18-to letniego GR'a zapłaci się połowę i już można się bawić.

A jeśli chodzi o Disco 1 - w mojej 300tdi właśnie "wybuchł" silnik i nadaje się na złom. Zmieliła się panewka na 4. cylindrze. Orientacyjny koszt zakupu silnika, wymiany, uruchomienia itp - minimum 5tyś. Chyba sprzedam jak stoi :) ... i pewnie kupię drugą G, cywilną, ładną, dla żony :)

Autor:  Nilovitz [ pn mar 22, 2010 1:50 pm ]
Tytuł: 

raczej chce do taplania sie w blocie, mniej do przepraw i nie do katowania na dziurach i hooopach - juz nieco skakalem samurajem - starczy

tez myslalem o Toyocie LandCruiserze starszej generacji 4,0D, ale te tez kosztuja

gdyby jednak zdecydowac sie na GR, to na co zwrocic uwage?
sa firmy, ktore zawodowo trudnia sie sciaganiem GR'a

Autor:  sneer [ pn mar 22, 2010 2:05 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Oj nie bardzo. Disco 2 są już od 20-22tyś, a za tyle to można kupić najwyżej Wolfa jak mój, czyli 240GD i rozpocząć drogę napraw. Za bundeswehrowską 250GD trzeba już dać grupo ponad 30. I nadal nie mamy nawet 100 koników pod maską.


za 20k to sie kupuje Disco2 w stanie opłakanym. Za 30 trudno znalezc niezajezdzonego. obejrzalem tego z 10 sztuk, wybierajac najpierw starannie ogloszenia.
jesli chodzi o przerabianie, to moj patrol wciagnal w 2 lata 30k. no i - 18 letni GR bedzie mial w porywach 115 KM, zajezdzone-nienaprawialne turbo i grzechoczącą skrzynię biegów :D <br>Dodano po 5 minutach.:<br>
Nilovitz pisze:
gdyby jednak zdecydowac sie na GR, to na co zwrocic uwage?
sa firmy, ktore zawodowo trudnia sie sciaganiem GR'a


silnik to pierwsza slabosc. RD6T sa znane z pekajacych glowic. Od razu najlepiej wkalkulowac tysiaka w glowice, bo przy przecietnym przebiegu 0,5 mln km to jest w GR po prostu mina.

druga slabosc - co prawda kosmetyczna - to grzechocząca na IV i V skrzynia manualna. TTM, naprawa dosc kosztowna.

trzecia - automatyczne sprzegielka w kolach; przewaznie nie nadaja sie do niczego (tzn. klękają przy pierwszej poważnej próbie uzycia). Oryginaly kosztuja koszmarne pieniadze, mozna kupic za grosze manualne AVM.

reszta to standardzik. przy nowszych GR dochodzi loteria z silnikami i kolo dwumasowe, za to poprawili skrzynie i sprzegielka.

a tak poza wszsytkim, najlepsze GRy to 4.2, w kolejnosci turbo, wolnossacy, turbobenzyna, benzyna. Czesto maja automaty i sa niezle wypasione. Ciezko to dostac, szczegolnie turbodiesla, ale warto. w starszych te poszukiwane wersje nazywaly sie safari, w nowszych - grandroad.

Autor:  Bukol [ pn mar 22, 2010 2:20 pm ]
Tytuł: 

sneer pisze:
za 20k to sie kupuje Disco2 w stanie opłakanym. Za 30 trudno znalezc niezajezdzonego. obejrzalem tego z 10 sztuk, wybierajac najpierw starannie ogloszenia.

Fakt. Ale porównywanie D2 do Wolfa też jest trochę nie na miejscu :) Tu trzeba porównywać do G 463. I o ile za 35-40tyś D2 kupimy ładną i nawet będzie w czym wybierać, to za 463 z porównywalnego rocznika trzeba zapłacić 80-100tyś. Za 40tyś można już trafić 463, ale krótkie, benzynę i starszy rocznik.

sneer pisze:
jesli chodzi o przerabianie, to moj patrol wciagnal w 2 lata 30k. no i - 18 letni GR bedzie mial w porywach 115 KM, zajezdzone-nienaprawialne turbo i grzechoczącą skrzynię biegów :D

No tak - kwota władowana w auto jest wprost proporcjonalna do "zajoba" właściciela :) Ale nie trudno jest włożyć w rajdówkę 30k. - same porządne opony to już ze 4k za komplet.

Nilo - kup sobie 240GD od Sadowskiego. Mimo, że straszliwie kaleczy robotę, to w terenie nie przeszkadza szczególnie. Wolf jest bardzo przyjazny wszelkim blacharskim naprawom, nie ma wiele demontażu :) Tylko jak dla Ciebie musisz się liczyć z koniecznością dołożenia wspomagania. Auto powinieneś kupić za ok. 23-24k zarejestrowane. Frajda wielka, dzielność w terenie niezła, topić można bo nie ma wiele do uszkodzenia (odpowietrzenia trzeba zrobić).

Autor:  Nilovitz [ pn mar 22, 2010 2:49 pm ]
Tytuł: 

zadzwonie do niego, do speca od G (http://laro4x4.pl/) pozniej, kolo 17,00

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/