Po dłuższym romansie z Proxxonami mam teraz całą szafkę narzędzi (łącznie z dużą szafką na kółkach) Neo Tools. Są to znaje się Chiny, celują właśnie w półkę Proxxon-Stanley. Dystrybutorem tego jest Topex - wiem, brzmi groźnie, ale to ich "marka premium". Wygląd budzi zaufanie. Pracowałem nimi dość intensywnie podczas zawodów motocyklowych przez dwa sezony i nie zawiodłem się. Po tym czasie wyglądają wciąż dobrze (inną sprawą, że ja raczej dbam bardzo o swoje rzeczy) i poza tym, że mentalnie siedzi w głowie, że to Chiny (chyba), to nie mam z nimi problemów, a wyglądem podchodzą pod Stanleya.
Oczywiscie nie wiem, jak zachowały by się przy przemysłowej obróbce ciężarówek, ale przy pracach lżejszych nawet przy autach od czasu do czasu nie miałem żadnych zastrzeżeń.
Używam dużego zestawu walizkowego + zestawu kluczy oczkowych z "treszczotką" (polecam tę zabawkę, jeśli jeszcze ktoś nie ma), klucza dynamometrycznego, całej szuflady wkrętaków itp. Płaskooczkowe mam nadal Proxxony.
Cena do jakości chyba wypada lepiej niż dobrze. Duża walizka w której skład wchodzi podwójny zestaw nasadowy + płaskie + końcówki wkrętakowe + podstawowe końcówki ampul/imbus (jak kto woli nazywać) i torx kosztuje zdaje się 370 zł. Sama walizka solidna, z dobrej jekości plastiku, nie pęka

Gdybyś chciał "podotykać" zapraszam na Bemowo. Mogę pokazać

Szymon