Do końca roku chciałbym kupić auto w nadwoziu kombi. Od 2 miesięcy staram się coś wybrać i co chwilę jakieś schody...
Wymagania:
- Nadwozie typu kombi - odpadają sedany i hatchbacki (awaryjnie pod uwage biorę liftbacki typu mondeo czy octavia)
- Rok produkcji od 2009 w górę, najchętniej 2010-2012.
- Przebieg jak najmniejszy, najchętniej poniżej 50000km
- Raczej benzyna z uwagi na częstą jazdę po mieście z krótkimi odcinkami oraz serwis tańszy od diesla
- Dwustrefowa klimatyzacja!
- Cena do ok 50000zł brutto (lub do ok 60000zł za prawie nowe auto, np. demonstracyjne)
- Duży bagażnik (ok 500l)
- Klasyczna stylistyka wnętrza (nie chcę statku kosmicznego)
- Tani i ogólnodostępny serwis. Z tego powodu skreśliłem japońskie marki...
Robimy rocznie ok 15000km (w tym jakieś 3500-4000km po mieście) stąd też uznałem że nie ma sensu się pakować w diesla - może niesłusznie?
Auta jakie biorę lub brałem pod uwagę:
- Na początku brałem pod uwage Astrę III bo auto jest mi dobrze znane, wygląd zewnętrzny trafia w mój gust. Finalnie odpuściłem z uwagi na kiepskie silniki, toporne wnętrze i małą podaż aut z wymaganym wyposażeniem.
- Focus MK2 - podoba mi się bo to taki średniak. Z zewnątrz nie rzuca się w oczy, środek w miare klasyczny (w przeciwieństwie do MK3). Niestety na rynku podobnie jak w przypadku Astry są same diesle w wersji golas. Jak się trafi coś z wypasem to z ogromnym przebiegiem... Najbardziej interesuje mnie silnik benzynowy 2.0, ale takie rodzynki zdarzają się bardzo rzadko (do tej pory widziałem jeden, ale nie kupiłem przed urlopem a po urlopie już go nie było...)
- Astra IV - futurystyczne wnętrze mnie nie urzeka, ale z zewnątrz jest w miarę OK. Powalają ceny...
- Chevrolet Cruze - znaleziony przy okazji wizyty w salonie Opla. Jest to koreański bliźniak nowej astry w dużo lepszej cenie. Do dzisiaj byłem zdecydowany na podemonstracyjnego Cruze'a ale przypadkiej dowiedziełam się że automatyczna klimatyzacja jest jednostrefowa. Dwustrefowej nie ma nawet w opcji. Jak ktoś chce to musi wybrać astrę... Ręce mi opadły bo można kupić nawigację, kamerę cofania i inne bzdety a nie można zamówić dwustrefowej klimy :/ Ciągle liczę że to jakaś ściema, ale nawet instrukcja obsługi wskazuje na to że jednak gość w salonie mówi prawdę

- Ford Mondeo MK4 - większy brat Focusa bardzo mi się podoba ale na rynku są praktycznie same diesle. Bardzo trudno jest znaleźć benzyniaka z małym przebiegiem i pojemnością większą od 1.6. Plusem jest bogate wyposażenie już od wersji Trend więc prawie każde auto ma dwustrefową klimatyzację.
- Skoda Octavia - nigdy mi się specjalnie nie podobała z zewnątrz (może przez zieloną kurę na masce) ale ma bardzo klasyczny środek. Do tego dochodzi potężny bagażnik (dzisiaj mierzyłem i faktycznie jest największy ze wszytkich aut jakie oglądałem). Problemem standardowo jest mała podaż aut z niskim przebiegiem i dwustrefową klimatyzacją. Jeśli już coś się znajdzie to albo TDI, albo stare benzynowe ośmiozaworowe 1.6.
Podsumowując, obecnie numerem jeden jest ciągle Focus MK2 z końca produkcji w wersji z silnikiem benzynowym 1.8-2.0l, tuż za nim chyba Octavia, ale z silnikiem 1.4 lub 1.8 TSI (jeśli uda się kupić coś poniżej 50000km) a dalej Mondeo z silnikiem 2.0 lub 1.6 turbo (obydwa na benzynę).
Chevroleta ciągle biorę pod uwagę bo jest sporo tańszy ale jednocześnie boję się że ciągle będzie mi brakowało niezależnego ustawienia temperatury dla kierowcy i pasażera (obecnie mnie to strasznie denerwuje) oraz boję się że za 5-6 lat nikt go ode mnie nie kupi.
Czy ktoś z Was ma lub miał doświadczenia z tymi samochodami lub jest w stanie polecić jakiś inny model w podobnej cenie?
Które auto najmniej straci na wartości w ciągu 5-6 lat? Które będzie najłatwiej sprzedać?
Z góry dzięki za podpowiedzi

PS
Auta z gwiazdą na masce niestety przekraczają budżet
