MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Spawarka? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=6630 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Futrzak [ pt cze 11, 2004 9:19 am ] |
Tytuł: | Spawarka? |
Cześć. mam pytanie czy warto kupować taką spawarkę elektryczną jakie sa dostepne w supermarketach budowlanych. Ostatnio juz drugi raz pekla mi rura od tłumika i zastanawiam sie nad takim wlasnym urządzeniem zeby nigdzie nie jezdzic. A ze stalo sie to wczoraj nigdzie po drodze nie moglem naprawic rury bo zaden warsztat nie byl czynny. Zadzialalem wiec jak McGaywer i polaczylem to wszytko duzym kluczem i tasma. Nie starczylo to jednak na wiele wiec i tak do domu dojechalem ciagnac a raczej pchajac rure po ziemi. Slychac mnie bylo juz z daleka ![]() Stad moje pytanie o taka mala spawareczke. Czy to wystarczy do spawania wydechu? Ponoc grubosc blachy moze byc od 1 do 3 mm wiec na tlumik powinno starczyc. Czy ktos ma doswiadczenie z tkim sprzetem? Pozdrawiam Futrzak |
Autor: | laudan [ pt cze 11, 2004 9:29 am ] |
Tytuł: | Re: Spawarka? |
Tlumikarze spawaja gazami, wiec spawarki elektryczne chyba sie do tego nie za bardzo nadaja. |
Autor: | Futrzak [ pt cze 11, 2004 10:36 am ] |
Tytuł: | |
Traktuje takie urzadzenie raczej jako cos awaryjnego. Tzn np zebym mogl zespawac zanim wymienie albo naprawie w warsztacie. Chodzi mi o jakies praktyczne doswiadczenia czy wogole da sie taka spawarka tego typu elementy spawac. Gazowa raczej nie wchodzi w rachube bo potrzebne sa butle z gazem i balbym sie czyms takim poslugiwac. Widzialem natomiast kiedys w jakims programie (nie byl to James Bond ![]() Nie wiem jak to dziala ale pewnie na jakies naboje z gazem. Daje normalny plomien spawalniczy. Nie wiem gdzie mozna cos takiego kupic bo nigdzie u nas nie widzialem. Pozdrawiam Futrzak |
Autor: | Futrzak [ pt cze 11, 2004 2:50 pm ] |
Tytuł: | |
Zrobilem szybkie rozeznanie. Otoz spawarki jak zwykle mozna kupic na allegro. Zarowno elektryczne jak i gazowe. To co pisalem o tym recznym palniku to tez prawda. Jest tego duzo rodzajow o roznej temperaturze plomienia. Sa takie na naboje jak do kuchenek turystycznych ale tez w postaci "latarki" czy nawet dlugopisu. Nabijane sa gazem do zapalniczek lub specjalnym oczyszczonym butanem. daje wtedy wieksza temperature spalania. Zakres temperatur to od 900 do 1700 stopni Celsjusza. Taki dlugopisik daje 1100 stopni a latareczka wlasnie 1700, natomiast taki z wiekszym pojemnikiem ala konewka 1300 stopni ale za to starcza na dlugo. Elektryczny wiec odpada jesli za pare groszy mozna kupic taki palnik. Ceny od 10 zl za "dlugopis" do 150 "za latareczke". Mysle ze przy 1700 stopniach mozna juz sobodnie spawać rure od tłumika. Pozdrawiam Futrzak |
Autor: | laudan [ pt cze 11, 2004 3:05 pm ] |
Tytuł: | |
Futrzak pisze: Mysle ze przy 1700 stopniach mozna juz sobodnie spawać rure od tłumika.
Pomysl jeszcze ile bedzie Ci tych naboikow potrzebnych. |
Autor: | Futrzak [ pt cze 11, 2004 3:21 pm ] |
Tytuł: | |
laudan pisze: Futrzak pisze: Mysle ze przy 1700 stopniach mozna juz sobodnie spawać rure od tłumika. Pomysl jeszcze ile bedzie Ci tych naboikow potrzebnych. Nie mam zamiaru całego samochodu od nowa spawać ![]() Mysle ze na dojazd do warsztatu starczy zanim urwie sie ponownie. Nie wiem na ile czasu wystarcza taki pojemnik. Wielkosc takiego wiekszego to tak jak mala butla do nowoczesnej kuchenki turystycznej. A byly jeszcze wieksze powiedzmy o zbiornku wielkosci gasnicy. Pozdrawiam Futrzak |
Autor: | laudan [ pt cze 11, 2004 4:13 pm ] |
Tytuł: | |
Wydaje mi sie ze ten palniczek do dobry jest do podgrzania czegos, a nie spawania, poza tym spawajac gazem terzeba miec troche sprzetu no i umiejetnosci. |
Autor: | and6412 [ pt cze 11, 2004 5:04 pm ] |
Tytuł: | |
Te palniczki, o których piszesz, to są raczej chyba do lutowania a nie spawania. |
Autor: | melvis [ pt cze 11, 2004 6:42 pm ] |
Tytuł: | |
Futrzak, ja bym na Twoim miejscu częściej do tłumikarza jeździł i tyle. Spawać samemu, to szkoda czasu i atłasu - znać się trzeba na tym. |
Autor: | Maniek [ pt cze 11, 2004 7:48 pm ] |
Tytuł: | |
Rozumiem że się wkurzyłeś jak Ci auto odmówiło posłuszeństwa.Też to dziś przeszedłem. Jest takie przysłowie "po co kupować cały browar jak się chce tylko piwa napić". JA raz do roku wjeżdzam na kanał do tłumikarza na wymianę gumowych wieszaków, przy okazji której każe mu się przyjrzeć całemu układowi wydechowemu. Ot tyle. POzdrawiam |
Autor: | Rad.ek [ pt cze 11, 2004 7:54 pm ] |
Tytuł: | |
Te palniczki są do lutowania np:aluminium, najlepszy byłby migomat lecz cena... A elektroda... hmm odradzam |
Autor: | damian [ pt cze 11, 2004 8:13 pm ] |
Tytuł: | |
Do awaryjnego połatania na trasie wydechu (pękła rura w klasycznym miejscu - pomiędzy tłumikami na zakrecie tuż przy kole mniej więcej koło wieszaka) użyłem kiedyś blachy pochodzącej z konserwy po brzoskwiniach i kilku (3-4) opasek metalowych do węży gumowych [zlosniki] Polecam !! Z powodzeniem prowizora przetrwała kilka dobrych tygodni ![]() Spawarka elektryczna jak już wcześniej wpomniano nie nadaje się do cienkich blach takich jak rura wydechowa. Po drugie żeby coś takiego obsłużyć trzeba mieć pojęcie o co chodzi (kiedyś chciałem się nauczyć ale walnąłem to w kąt po kilku próbach ![]() ![]() |
Autor: | Ocet [ sob cze 12, 2004 12:36 am ] |
Tytuł: | |
Jak chcesz moge Ci porzyczyc palnik wielkosci 2-3 bateryjek R20. Jest jedna z opcji w Rudolfie, kodu nie pamietam ![]() Ale spawanie... raczej staniete srobki... |
Autor: | mycha [ sob cze 12, 2004 2:35 pm ] |
Tytuł: | |
te palniczki są do kitu możesz tym naprawić łańcuszek żony ![]() ![]() |
Autor: | and6412 [ ndz cze 13, 2004 12:05 am ] |
Tytuł: | |
mycha pisze: te palniczki są do kitu możesz tym naprawić łańcuszek żony
![]() ![]() Mógłbyś powtórzyć jeszcze raz, wolniej i więcej polskich słów ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |