MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=66696 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | voytas [ pt cze 05, 2015 8:24 pm ] |
Tytuł: | Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Cześć, Moja Mariola od dłuzszego czasu choruje na głupie samochody (VW New Beetle, Mini, Fiat 500, Opel Adam...). Obecnie przydałby nam/jej się jakiś samochód do wożenia się po mieście i biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw z tej całej głupiej rodziny najbliżej mi do Mini One. Przejrzałem olxy, otomoty i allegra i wychodzi na to że chyba da się kupić takie auto w cenie poniżej 20tys zł. Znalazłem nawet strasznie podejrzany egzemplarz z Pruszkowa który (gdyby się okazał być w opisywanym stanie) spełniałby nasze wymagania. http://olx.pl/oferta/mini-one-mini-one- ... ac3mp.html Czy ktoś z Was miał do czynienia z tymi pudełkami? To że się w końcu zepsuje jest dla mnie sprawą oczywistą - pytanie brzmi: co się zepsuje i czy da się to naprawić w każdym lepszym warsztacie i to tak by koszt naprawy nie przewyższył wartości samochodu? Z góry dzięki za info (zarówno ogólne o modelu jak i o tym konkretnym egzemplarzu). Wojtek |
Autor: | mojojojo13 [ pn cze 08, 2015 9:26 am ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
pierwsza i podstawowa rzecz: to jest gokart - zupełnie nie komfortowy, nie lubi się z nerkami i moje P924 na oponach 45 jest bardziej komfortowe IMO. W rodzinie zrobiliśmy ok 20 tyś km (jakieś 6 lat temu, kupiony z ori przebiegiem 134 tyś km) bezawaryjnie..więc w tej kwestii się nie wypowiem. Ładny i tyle...moc dupy nie urywa również. |
Autor: | KarolS1988 [ pn cze 08, 2015 10:13 am ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Bukol do tablicy popytaj jego, z tego co wiem przerobił w domu 3 albo 4 miniacze i chyba jednego nawet ma na sprzedaż ale inna półka cenowa |
Autor: | voytas [ pn cze 08, 2015 10:34 am ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
mojojojo13 - czyli nie taki diabeł straszny jak go malują... Co do komfortu - to nie moja sprawa - ja tym nie będę jeździł ![]() KarolS1988 - wiem że Bukol ma spore doświadczenie, ale jak sam wspomniałeś: inna półka cenowa... Czym innym jest użytkowanie nowego auta, a czym innym takiego które ma już 10 lat... |
Autor: | Bukol [ pn cze 08, 2015 12:16 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Hello. Przerabialismy: Cooper S 2008 Clubman manual, Cooper D 2008 Clubman automat i Cooper S Countryman nowy. Skupie sie na tych starszych. Jedyna powazna awaria (jedyna jaka miala miejsce) to awaria manualnej skrzyni biegow w Cooper S. Poniewaz auto bylo po lifcie, to skrzynia z BMW i nie wystepujaca w czesciach zamiennych (tylko cala skrzynia za 17k). Na szczescie sa w PL fachowcy i naprawa zamknela sie w kwocie 2.5k. Poza tym S-ki lubia pociagnac olej, ale to normalne przy 1.6 turbo ![]() Komfort - nie jest ta zle jak to opisuja powyzej. Owszem, S-ki sa dosc twarde, ale D jest ok. U nas oba jezdzily w lecia na 17" a zima na 16". Mozna oczywiscie smigac na mniejszych kolach i komfort bedzie lepszy. W wersji Clubman Miniak jest nawet dosc pojemny. Prowadzi sie jak gokart, to fakt. Kazdy Mini jest dosc glosny. Jedyny powod zmiany to potrzeba wiekszego auta ze wzgledy na koniecznosc wozenia walizek z narzedziami (do makijazu i charakteryzacji ![]() Countryman to inna liga. 4x4, wyzszy, cichszy i bardziej komfortowy. Mini sa bardz popularne w NL. Kilka osob z firmy ma, w tym jest sporo starych, z poczatku produkcji. Jakos nie narzekali na awaryjnosc. |
Autor: | voytas [ pn cze 08, 2015 4:01 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Bukol - dzięki za każde słowo. Jeszcze jedna sprawa: czy w przypadku tej marki jest szansa znalezienia niezależnego serwisu który ogarnie starsze egzemplarze, czy też jestem skazany na ASO albo wiejskiego kowala? Komu to pokazać przed zakupem żeby nie wdepnąć w gunwo? Czy jest jakiś sprawdzony punkt w Warszawie lub Łodzi? |
Autor: | kokosz [ wt cze 09, 2015 6:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Pod koniec roku kupowaliśmy nowego mieszczucha do domu i gdyby mógł mieć 3drzwi jak w Twoim przypadku to wybór padłby na alfę MiTo ze względu na wygląd, resztę miałbym w d... |
Autor: | Bukol [ śr cze 10, 2015 6:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
voytas pisze: Bukol - dzięki za każde słowo. Jeszcze jedna sprawa: czy w przypadku tej marki jest szansa znalezienia niezależnego serwisu który ogarnie starsze egzemplarze, czy też jestem skazany na ASO albo wiejskiego kowala? Komu to pokazać przed zakupem żeby nie wdepnąć w gunwo? Czy jest jakiś sprawdzony punkt w Warszawie lub Łodzi? Pewnie. Np Autoreduta. Ale wiecej nie podpowiem, bo ja do ASO jezdze, koszty ok, Ania od 10.2013 zrobila niecale 27.000, czyli jeden przeglad. Najlepiej poszukac na forum Mini. Generalnie autka spoko dla dziewczyny, o ile lubi patrzec na swiat z perspektywy zaby. |
Autor: | voytas [ pt sty 29, 2016 7:15 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Sprzedałem Jeepa i w związku z tym Mariola przypomniała mi że mieliśmy kupić dla niej Mini... Jest taki oto w Krakowie: http://otomoto.pl/oferta/mini-cooper-kr ... ygJOW.html Niestety na 99% jest w nim jeszcze stara awaryjna skrzynia biegów... Auto do końca było serwisowane w Łodzi w nieautoryzowanym, ale znającym się na rzeczy warsztacie (udało mi się to potwierdzić dzwoniąc do warsztatu). Martwi mnie że przy tak małym przebiegu robione było tak wiele rzeczy (w tym np. sprzęgło, wycieki z silnika, etc.). Marioli się podoba, ja się cholernie boję tej skrzyni... Z drugiej strony mamy tu auto z polskiego salonu, ze sprawdzoną historią i potwierdzonym przebiegiem które wyglądało na tyle dobrze że zostało przyjęte w rozliczeniu przy zakupie nowego auta... W podobnej cenie mam poliftowego Mini One w stolicy: http://otomoto.pl/oferta/mini-one-2004- ... yfjbj.html Niestety Mini One nie ma białego dachu i w związku z tym już się tak bardzo nie podoba ![]() Jest tu jakiś wujek dobra rada? A może ktoś z Krakowa chciałby pomóc w zakupie? |
Autor: | bary123ce [ pt sty 29, 2016 11:36 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
Hej spóźnialski ![]() |
Autor: | voytas [ sob sty 30, 2016 1:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
bary123ce pisze: Hej spóźnialski ![]() Spóźnialski od razu... |
Autor: | mojojojo13 [ pn lut 01, 2016 4:09 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
ja bym się cieszył, że wymieniane bo spokój masz na długi czas a i łatwiej potem sprzedać okazując rachunki. Rok "f"tę czy we"f"tę ...lepiej brać serwisowane |
Autor: | voytas [ wt lut 02, 2016 11:06 am ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
mojojojo13 pisze: ja bym się cieszył, że wymieniane bo spokój masz na długi czas a i łatwiej potem sprzedać okazując rachunki. Rok "f"tę czy we"f"tę ...lepiej brać serwisowane Ogólnie zdecydowanie się zgadzam z tym że lepiej brać serwisowane, ale w tym przypadku doświadczenie podpowiada mi że jak wezmę tego serwisowanego to parę miesięcy po zakupie padnie mi ta skrzynia. Rozmawiałem przez telefon z mechanikiem który go serwisował w Łodzi i bardzo chwalił ten egzemplarz, ale stwierdził jedno: nie znasz dnia ani godziny... Nie ma żadnych niepokojących objawów - po prostu z dnia na dzień pęka wałek w skrzyni. Najczęściej udaje się zrobić bezawaryjnie lekko ponad150tys km, ale bywały u niego auta poniżej 100tys km. Koszt naprawy przedliftowej skrzyni w jego warsztacie dochodzi do 6000zł... Znalazłem jeszcze coś takiego: http://otomoto.pl/oferta/mini-cooper-pi ... yh3A7.html Podobna cena, a jednak auto teoretycznie pozbawione wszystkich chorób wieku dziecięcego (np. tutaj jest już skrzynia getrag). W sobotę miałem jedyną szansę wybrać się do Krakowa i postanowiłem poczekać na coś ciekawszego... Co parę dni pojawia się coś z polskiego salonu - wygląda na to że jest w czym przebierać. Myślę że do wiosny poradzimy sobie bez dodatkowego samochodu, a potem będzie dużo łatwiej wyrwać się na cały dzień z domu. Może uda mi się też przekonać Mariolę do zakupu czegoś normalnego bo na łódzkich ulicach zawieszenie miniaka pada momentalnie (info od w/w mechanika)... |
Autor: | mojojojo13 [ wt lut 02, 2016 4:22 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
wiem, że pewnie powiesz że propozycja z czapy, ale ja swoją przekonałem do aurisa. Komfortem, bezawaryjnością bije mini na głowę. Mini kupuję się nieracjonalnie - bo ładniejsze, designerskie i ma swoje wady...ale posadź żonę na chwilę w mini a potem w aurisa to wybór okaże się prosty ![]() |
Autor: | voytas [ wt lut 02, 2016 8:56 pm ] |
Tytuł: | Re: Mini One r50 jako autko dla żony - pakować się w to? |
mojojojo13 pisze: wiem, że pewnie powiesz że propozycja z czapy, ale ja swoją przekonałem do aurisa. Chyba muszę wpaść do Ciebie na konsultacje jak to zrobić |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |