MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Stop jeżdżącym "trupom"
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=7221		 Strona 1 z 2
Autor:  TrickyKid [ sob lip 24, 2004 3:53 am ]
Tytuł:  Stop jeżdżącym "trupom"
Jakiś debil wyskrobał artykuł który nie trzyma się kupy, i teraz przytaczają to wszystkie polskie portale netowe : http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=525119

Dwa najlepszego wg mnie fragmenty :

"Za czteroletnie samochody Polacy płacą 27 procent akcyzy. Nic dziwnego, że wybierają takie, którymi np. w Niemczech już nikt nie chce jeździć."

Ktoś potrafi przełożyć to na coś logicznego?

"A wiadomo, że takie wyeksploatowane, mające średnio przebieg powyżej 200 tys., nie są bezpieczne"

No to mamy chyba przerąbane... Ale jeszcze bardziej przerąbane mają tysiące niemieckich taksiarzy którzy na swoich W210 nabili już po 500, 600 i więcej tysięcy Km... Ci to dopiero są szalonymi samobójcami... a propos - jak myślicie, jakbym teraz srebrną sprzedał, to by może styknęło kasy na jakieś bezpieczne auto, np DU Tico z przebiegiem max 50tysięcy, nie? [zlosnikhihi]
Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob lip 24, 2004 7:55 am ]
Tytuł: 
paranoja...... najbardziej lubie jak są w telewizji jakies reportaze o samochodach.Jeszcze nigdy nic dobrze nie powiedzieli...... Takie głupoty opowiadają ze az przykro ich słuchac.... Nie rozumiem tego stwierdzenia zr jak samochod ma np 10 lat to złom? proponuje powstrzymac sprzedarz nowych aut w naszym kraju -Powaznie! czy ktos myslał co z nimi będzie w 2014 roku? One bedą miały wtedy 10 lat!!!!!! Ludzie ratunku co to bedzie one beda stanowiły zagrozenie,to beda złomy!.Dlategoproponuje nie sprzedawac wiecej nowych aut ,salony pozamykac i sprzedawac w nich rowery lub cos rownie pozytecznego. jak chcą zeby ludzie nie sprzowadzali złomu a za zło uwazam auta z poczatku lat 80 ale pognite,kopcące i juz wizualnie nie nadajace sie do jazdy to prosze o zetelne badania techniczne.TO WYSTARCZY.Jak diagnosta by sprawdził porzadnie luzy w zawieszeniu,stan amortyzatorow,spaliny(KATALIZATOR),czy przednia szyba nie porysowana,jakies oczka czy rysy,opony pod kątem bieznika po prostu to co niemcy rygorystycznie sprawdzają juz dawno w TUV.Ja jak robiłem przegląd w moim aucie juz zarejestrowanym to mnie smiech ogarnął a niemcy to by zawąłu dostali.Wjechałem na rolki ,no hamulce przod i tył są ale reczny miałem na jedno koło ale diagnosta nic,poza tym nie badał NIC,zadnych spalin,luzow w zawieszeniu ,opon,czy ma wycieki itp.O co do sprowadzanych to mozna by jeszcze sprawdzac tak : pod autko wyciek oleju -do widzenia,jakies stare matowe odbłysniki w lampach -do widzenia.itp itp.Przeszły by tylko te auta ktore są dobre i sprawne na prawde a nie takie co maja ładny lakier a technicznie złom.My forumowicze znamy sie na autach i nawet jak sprowadzamy cos to byle czego nie wezmiemy.Ale to było by zabezpieczeniem przed nieuczciwymi co sprowadzają padła ii sprzedają takim ludziom co sie nie znają np na giełdzie.Takie podpicowane strupy i nieswiadomy własciel ktory np nic dalej nie robi przy nim bo jest to SUPER auto to dopiero zagrozenie.....Ale sie rozpisałem.Najlepsze to to ze nic juz nie robią z akcyza bo jk by mogli to juz by zrobili....Mogli by ją zniesc...
Autor:  Wookee [ sob lip 24, 2004 12:01 pm ]
Tytuł: 
Bełkot. Przepisy zaostrzą - pusty śmiech ogarnia. Przepisy mamy chyba nie najgorsze, tylko z ich realizacją jest kłopot. Zaostrzą, to będziemy mieli kolejne, przynajmniej częściowo martwe prawo.

UWAGA! Teraz na zasadzie skojarzeń będzie nieco politycznie, tyle że zarazem histo(e)rycznie, więc uprasza się moderatora o wyrozumiałość [oczko] .

W dawnych złych/dobrych czasach, kraje demoludów miewały najostrzejsze normy, co do odpadów i takich tam. Tym się chlubiono i dopieszczano. Nikt ich specjalnie nie przestrzegał, płacono kary albo i nie, po czym np. przychodziła dotacja albo karę się eee.. ignorowało, bo śmieszna była. [nnn]

Zgniły Zachód normy ponoć miał do d..., tylko tam raczono ich przestrzegać (zwłaszcza po paru karach [zlosnik] ) i pomijając numery z rodzaju wyższe kominy w Anglii = syf w Skandynawii a nie u nich :-? , dorobili się przyzwoitych warunków.
Autor:  PK2 [ sob lip 24, 2004 12:07 pm ]
Tytuł: 
Panowie, trochę umiaru. Ja osobiście też należę do osób podchodzących niezwykle ostrożnie do tak masowego importu starych samochodów, czemu dałem wyraz w innym poście. Są tu argumenty "za" jak i argumenty "przeciw".

Pozdrawiam.
Autor:  and6412 [ sob lip 24, 2004 12:07 pm ]
Tytuł: 
Co do tych 2 fragmentów to faktycznie bzdety nie trzymające się kupy, ale zaówaz, ze autor przytacza tylko słowa "komentuje Arkadiusz Bałazy z mysłowickiej giełdy samochodowej." Co jest jeszcze dziwniejsze. Co do samego artykułu, to moze i tzryma się kupy, ale jest z całą pewnością stronniczy i pisany przez osobę nie mającą o rzeczy pojęcia.

A co do badania technicznego, to ja miałem lepiej ;-), Pojechałęm moim 107 na badanie rozszeżone (1 w kraju). I co? Gość nawet auta nie odpalił ;-) i prawie nie oglądnął tylko wypisał papiery (nic nie "załatwiałem") [zlosnik] Mój fart, bo auto badania by nie przeszło, nie z racji stanu, ale z racji tego, że nie zdążyłem zrobić w nim wielu rzeczy typu: regulacja silnika (spaliny), kapie z miski olejowej (uszczelnic korek), jedna lampa nie kontaktuje gdzieś i trzeba ja pacnąć żeby zaskoczyła ;-) itd... itp...
Autor:  Wookee [ sob lip 24, 2004 12:44 pm ]
Tytuł: 
and6412 pisze:
Co do tych 2 fragmentów to faktycznie bzdety nie trzymające się kupy, ale zaówaz, ze autor przytacza tylko słowa "komentuje Arkadiusz Bałazy z mysłowickiej giełdy samochodowej." Co jest jeszcze dziwniejsze. Co do samego artykułu, to moze i tzryma się kupy, ale jest z całą pewnością stronniczy i pisany przez osobę nie mającą o rzeczy pojęcia.

Logika formalna wskazuje, że z fałszu, nie uzyskasz prawdy [oczko]
Pan Arkadiusz Bałazy został wykreowany tym artykułem na człowieka opiniotwórczego (wybacz proszę ten słabawy neologizm) i może faktycznie posiada on sporą orientację w tamtejszym rynku - nie miałem przyjemności poznać, więc nie wiem. Wiem natomiast, że jak się kogoś cytuje wprost, to bierze się na siebie odpowiedzialność za wymowę jego wypowiedzi.
and6412 pisze:
A co do badania technicznego, to ja miałem lepiej ;-), Pojechałęm moim 107 na badanie rozszeżone (1 w kraju). I co? Gość nawet auta nie odpalił ;-) i prawie nie oglądnął tylko wypisał papiery (nic nie "załatwiałem") [zlosnik]

Właśnie dlatego było to: [nnn] - w ten czy inny sposób, ale przepisy nie są egzekwowane.
and6412 pisze:
Mój fart, bo auto badania by nie przeszło, nie z racji stanu, ale z racji tego, że nie zdążyłem zrobić w nim wielu rzeczy typu: regulacja silnika (spaliny), kapie z miski olejowej (uszczelnic korek), jedna lampa nie kontaktuje gdzieś i trzeba ja pacnąć żeby zaskoczyła ;-) itd... itp...

Q.E.D. [oczko] [zlosnik] Ty dopieścisz, a jakiś wesołek pojedzie w siną dal. Widziałem samochód, który miał robiony przegląd w serwisie i bad. techniczne i nikt nie zauważył, że lampka padła. Żadna ważna, broń Boże, tylko prawe światło mijania [zlosnik]
Autor:  WeebShut [ sob lip 24, 2004 12:45 pm ]
Tytuł: 
Ale co do jednej rzeczy musze sie z tym artykulem zgodzic, ze prywatni importerzy, ktorzy sprowadzaja auta tylko i wylacznie przeznaczone na sprzedaz sa teraz w 7 niebie. Szybkie podpicowanie samochodu, kupiionego jako zlom, i sprzedawanego po prysnieciu jednej warstwy lakieru na 3 tony szpachli jest teraz na porzadku dziennym. [szalone]
Autor:  Wookee [ sob lip 24, 2004 12:50 pm ]
Tytuł: 
WeebShut pisze:
Ale co do jednej rzeczy musze sie z tym artykulem zgodzic, ze prywatni importerzy, ktorzy sprowadzaja auta tylko i wylacznie przeznaczone na sprzedaz sa teraz w 7 niebie. Szybkie podpicowanie samochodu, kupiionego jako zlom, i sprzedawanego po prysnieciu jednej warstwy lakieru na 3 tony szpachli jest teraz na porzadku dziennym. [szalone]

Śmiem zauważyć, że i wcześniej tak było, tylko teraz jest taniej, to i ludzie więcej biorą. Widziałem takie "betoniarki" i 2-3 częsciowe "puzzle" [szalone] . Najczęściej wychodziło po "bliskim spotkaniu IV°" [oczko]
Autor:  WeebShut [ sob lip 24, 2004 1:01 pm ]
Tytuł: 
Wookee pisze:
WeebShut pisze:
Ale co do jednej rzeczy musze sie z tym artykulem zgodzic, ze prywatni importerzy, ktorzy sprowadzaja auta tylko i wylacznie przeznaczone na sprzedaz sa teraz w 7 niebie. Szybkie podpicowanie samochodu, kupiionego jako zlom, i sprzedawanego po prysnieciu jednej warstwy lakieru na 3 tony szpachli jest teraz na porzadku dziennym. [szalone]

Śmiem zauważyć, że i wcześniej tak było, tylko teraz jest taniej, to i ludzie więcej biorą. Widziałem takie "betoniarki" i 2-3 częsciowe "puzzle" [szalone] . Najczęściej wychodziło po "bliskim spotkaniu IV°" [oczko]


I dopiero za 4 razem udalo sie wyklepac cos innego niz przystanek [oczko]
Autor:  Wookee [ sob lip 24, 2004 1:05 pm ]
Tytuł: 
BTW spodobał mi się sposób na rozwiązanie kwestii wycieków z silnika w nowym Poldolocie - zatrzegam, że nie wiem czy "seryjny". Wali się taką misko-blachę pod silnik i nie już kapie. Jest Europa, ni?
Autor:  mycha [ sob lip 24, 2004 3:10 pm ]
Tytuł: 
stop to powinno być dla tych pseudofachowców po prostu panu prezesikowi urwało sie co nieco z kasiorki na giełdzie bo jak sie nie myle (*przepraszam) to p. bałazy jest chyba w zarządzie spółki ameks handlującej autami , a po drugie dzwony to ściągali przed zmianą przepisów w częściach na lawetkach i reklamówkach bo skąd by sie wzięło tyle składaków a mam przykład kolegi z pracy przywiózł sobie bmw 86r trójeczka z 2,7 w benzynie przejechane 340 tyś ostatni wpis z serwisu po przeglądzie 3,5 tyś km wstecz komplet papierów nawet na spojler na klapie z gumoplastiku jest atest bmw i to jest niebezpieczny złom? opluje każde auto z polski jak mam takie możliwości z zachodu
Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob lip 24, 2004 3:59 pm ]
Tytuł: 
Panowie w tych Mysłowicach pod tą kopułą to ja jeszcze porzadnego auta nie widziałem, same jakies takie wymeczone ,pognite,szkoda gadac.Wiecie jakiego "złoma" ja sprzedałem? Scorpio 90r sedan 2,9 v6 aftomat,klima,abs,ful elektryka,5 alufelg,podgrzewane fotele i elektryczne (tył tez) i pompowane,podgrzewana szyba przod i tp.Absolutnie nie bity,100% oryg lakieru. Z zarejestrowaniem 6000. Az mi szkoda ze go sprzedałem ......Znajdzcie auto o takim wypasie w polsce w takim stanie......
Autor:  Wookee [ sob lip 24, 2004 4:19 pm ]
Tytuł: 
MERCEDES 4 EVER pisze:
Panowie w tych Mysłowicach pod tą kopułą to ja jeszcze porzadnego auta nie widziałem, same jakies takie wymeczone ,pognite,szkoda gadac.Wiecie jakiego "złoma" ja sprzedałem? Scorpio 90r sedan 2,9 v6 aftomat,klima,abs,ful elektryka,5 alufelg,podgrzewane fotele i elektryczne (tył tez) i pompowane,podgrzewana szyba przod i tp.Absolutnie nie bity,100% oryg lakieru. Z zarejestrowaniem 6000. Az mi szkoda ze go sprzedałem ......Znajdzcie auto o takim wypasie w polsce w takim stanie......

Jechałem czymś podobnmy, tyle że kombi i bez tych pompek. Śmieszne, ale dość sympatyczne w prowadzeniu. O ile pamiętam, to silnik ma taką ładną/ambitną nazwę. Co tak oszczędnie? Myslałem. że takie cuś to z 12 stoi albo i lepiej. Zastrzegam, że zupełnie nie znam się na Fordzisławach.
Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob lip 24, 2004 5:30 pm ]
Tytuł: 
Za 12-13 to mam do sprzedania to nowe scorpio,wyglada prawie jak okular [zlosnik] doczepic gwiazde i mamy merca.Fordy sa tanie,ale scorpio pod kilkoma wzgledami przewyzsza MB 123 i 124.Tylko mnie nie zjedzcie ,mercedes zawsze jest lepszy ale scorpio jest naprawde fajne...
Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob lip 24, 2004 5:33 pm ]
Tytuł: 
moj scorek miał silnik 2,9 v6 12 zaworowy 150KM! a te 24v o tej samej pojemnosci firmuje znana firma COSWORTCH.takiego nie miałem,ale pewnie fajnie wymiata bo ma 207km,ale takiego sie boje te 24v jak sie cos skopie.......
Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/