TrickyKid pisze:
Polecam
http://allegro.pl/show_item.php?item=29796559Jest to hi-end sprzed kilku lat, matyca zaledwie 2.74MP - przez co powyżej formatu 10x15 może być widać już pixele... ale jest to jakby nie było profesjonalny aparat, ze wszystkimi rzeczami które się z tym wiążą - optyka, szybkość autofocusu, wytrzymałość, poręczność, i inne... Ostatnia cena sklepowa samego body 5.500$...
Po zabawie EOSem 300D Colosa celuję w Nikona D70 i nic nie odwiedzie mnie od tego celu
Bukol pisze:
Sebian pisze:
Osobiście jestem za cyfrowymi lustrzankami - może na zlocie pojawię się już ze swoją
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
Nooo taaak - ale tu trzeba trochę głębiej sięgnąć w kieszeń.
A tak przy okazji - czy są aparaty cyfrowe z mniejszą bezwłądnością? Chodzi mi o czas pomiędzy wciśnięciem wyzwalacza a faktycznym zrobieniem fotki? Przy fotografowaniu Mercedesów czy swoich robót nie mam z tym problemów, ale złapać Martusię w odpowiednim ujęciu graniczy z cudem.
Zetknąłem się z tym samym problemem ostatnio w Mrągowie, kiedy za pomocą Fuji FinePix S5000 starałem się złapać w kadrze flagę, którą machał jakiś dzieciak. Za cholerę nie udało mi się. Mój szef, do którego ów aparat należał, podczas późniejszego pobytu na wypoczynie przestudiował w końcu instrukcję i okazało się, że aparat może cykać do 3 zdjęć na sekundę. Wystarczyło włączyć odpowiednią opcję i problem zniknął, a same fotki nie straciły na jakości
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)