Wczoraj zostałęm zaproszony do znajomych na taką małą imprezkę. Wsiadłem więc do beczusi i jade. Postawiłem auto pod blokiem u znajomego, rano wychodze, patrze coś nie gra
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
. Widze ślady butów na całym aucie. Po prostu jakiś gnojek przebiegł mi po całym samochodzie 
Wiem, że może brzmi to śmiesznie, ale tak sie zdenerwowałem, że aż znajomi musieli mnie uspokajać. Na szczęście większych szkód nei narobił, ale lewa część maski podniosła się do góry i tam gdzie stanął zostało małe wgniecenie 
. Taka to już ta nasza polska rzeczywistość, zero szacunku dla innych
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
![[sciecie]](./images/smilies/sciecie.gif)
moj przyjaciel zajmujący się muzyką przed jednym z koncertów jeździł lanosem swoje matki i rozwieszał z chłopakami plakaty po mieście jeden z przystanków odchodzą jakieś 100m i w połowie drogi mijają grupe dresów gdy już przywieszali plakat zorjętowali się że grupka stoi wokołó lanosa roz&%$#$ąc co popadnie zkończyło się na tym że dobiegł i się przyglądał jak dewastwowali auto i kradli instrukcje niezabierając gotówki leżącej na wieżchu i rozwalają w drobny mak radio (prawdopodobnie nie potrafili wyjąć)... z kąt się tacy ludzie biorą?
![[lanie]](./images/smilies/lanie.gif)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
![[hehe]](./images/smilies/hehe.gif)