sebi pisze:
Hej
Tak czasmi sobie odpuszczamy ja miałem taką sytuację w czasie zlotu w Pułtusku (przed liczeniem słynnych budek) kiedy to z lasu dostałem kamieniem w przednie drzwi pasażera. Zawróciłem z piskiem opon i widze jak dzieciaki wieją do lasu pogoniłem ich trochę wiem że mieli ciepło w gaciach. Jak wracałem to z krzaczków prz drodze wyszedł ostatni w wieku ok 5 lat i jakającym sie głosem wypowiedział imię sprawcy. I co miałem zrobić rajd trwa minuty uciekają przybiegła jakaś kobita bo usłyszała pisk opon i co?? wzywać policję, co robić czekać 3 godziny?? Uszkodzenia mam lekko wgniecioną blachę i dwa odpryski do podkładu. W tym samy miejscu Colos też dostał kamieniem ale nawet się nie zatrzymał poleciał dalej. Podarowałem sobie i już trudno 5 lataka mam bić?? wystarczy że sie posikał !!
Zabawa kurcze kto trafi starsze auto hehe (nerwowy śmiech)
Zauważ że moja sytuacja była zupełnie inna. U mnie facet zaroił to nie umyślnie, ale z drugiej strony wpychał się , no i kaliber zniszczeń inny.
W twoim przypadku żądał bym odszkodowania od matki. Jak ci gówniarze byli w wieku szkolnym to jeszcze postarał bym się żeby wpłynęło odpowiednie pismo do szkoły. ( tylko jeszcze żeby był czas na to ).
Ludzie wandalizmu nigdy nie wolno darować. Może mnie nazwiecie szaleńcem ale jak by ode mnie zależało to za wandalizm i kradzież bym łapska ucinał!!! I nie miał bym takich skrupułów jak przy tym dziadku.
Mój ojciec to właśnie jest taki że daruje. A to raz jak trenował sidle z kolegami włamali się do szatni i podarli ojcu nówke kurtkę i ukradli coś tam. Złapano ich na gorącym uczynku, przyjechała policja, a ojciec darował. Takich przypadków było więcej. Ja miałem jeden taki i sprawa zakończyła się w sądzie. I za każdym razem będę domagał się jak największej kary za zniszczenie mienia itp.
P.s. Sebi: mam rozumie że Ty byś dziadkowi darował ??? Ostatnio tak sobie popatrzyłem po ludziach i okazało się że im jestem bardziej dla nich lepszy tym oni bardziej to wykorzystują. Trzeba być jednak czasem zk@#$&^*synem.