Teraz to ja mam swoje 10 groszy do dorzucenia w temacie kontroli policyjnej... Wczoraj w późnych godzinach nocnych, na jednej z dróg w powiatowym mieście Jaworzno zostałem zatrzymany do rutynowej kontroli, która zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego mojej beczki z powodu ZŁEGO STANU TECHNICZNEGO

... Qrde... Normalnie miałem wczoraj chwilę czasu, kiedy Ewka była na wykładzie i wykorzystałem go na dopieszczenie auta - umyłem, wychuchałem jak to się MB należy... Autko wyglądąło super, a nie jakiś złom

NO i nadszedł wieczór, czas ruszać do Warszawy... Ujechałem 150m, kiedy wyskoczył przed maskę Jedi z czerwonym mieczem świetlnym... Zatrzymałem się, odpinam pasy i otwieram szybę, a ten palant mimo, ze widział, ze odpiałem pasy przed chwilą (stał tuż obok) wyskakuje do mnie z tekstem, żę prosi o DR, Prawko, Ubezpieczenie i pozwolenie na jazde bez pasów

To się zaczęło - sprawdzanie papierów, przeszukanie auta, sprawedzenie czy nie jestem poszukiwany i czy MB nie kradzione (hardcore)- w miedzyczasie jego kompan przeprowadził kontrolę 2 innych aut z miejscowymi rejstracjami, któe polegały tylko na sprawdzeniu dokumentów

Zostałem potraktowany jak intruz, obcy, który śmiał przejeżdzać przez miasto, w którym on stanowi prawo... W końcu, jak się nia miał do czego dopieprzyć, to sie przyjrzał oponom... Przyznaję, ze nowe nie są, ale w życiu nie nazwałbym ich zużytymi... I tu najlepsze, aż zacytuję: "ma pan żużyte opony, zatrzymuję Panu DR, szczególnie, że to przednia oś, napędowa"
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
No po prostu mnie powaliło - jeszcze moment i wylądowałbym na dołku, bo na końcu języka miałem cały zestaw zdań, w którym zawarłbym wszystko co o nim myślę... W sumie ładnie mi sie podróż zaczęła - 300 km od domu, noc i sku... na zakręcie !!! Dopatrzyłem sie kilku uchybieniom w sposobie przeprowadzonej kontroli i nie ommieszkam swoich uwag skierować do przełożonego tego krawężnika, niech nie myśli, że jak ma blachę, to mu wszystko wolno...
Generalnie jestem wkurzony na maxa, bo z tym świstkiem, który mi dał moge jeżdzić do 4 listopada, o ile z badaneim technicznym problemu nie będzie, to nie wierzę w to, ze do czwartku mój dowód dotrze do W-wy...
Qrde... Zly stan techniczny...