MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Idą święta
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=8906
Strona 1 z 1

Autor:  Pszczola [ śr lis 10, 2004 2:19 pm ]
Tytuł:  Idą święta

http://www.liquidgeneration.com/sabotage/frost_sabotage.asp

Autor:  Cem [ śr lis 10, 2004 4:07 pm ]
Tytuł: 

Ło bosh! [zlosnik]

Autor:  Stawros [ śr lis 10, 2004 5:19 pm ]
Tytuł: 

Jak juz jestesmy przy Sw. Mikolaju, to przeciez wszyscy wiedza ze,

MIKOŁAJA NIE MA, BO:

1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg.

Autor:  Grakoz [ śr lis 10, 2004 5:25 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
MIKOŁAJA NIE MA, BO:

1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg.


Już gdzieś to czytałem. Czy przypadkiem nie w zeszłym roku na tym forum?? [zlosnikz] [zlosnikz] [zlosnikz] [zlosnikz]

Autor:  Cem [ śr lis 10, 2004 5:31 pm ]
Tytuł: 

Stawros pisze:
Jak juz jestesmy przy Sw. Mikolaju, to przeciez wszyscy wiedza ze,

MIKOŁAJA NIE MA, BO:

1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg.


No to teraz trzeba to rozprowadzić po wszystkich przedszkolach, szkołach i bóg wie gdzie jeszcze [zlosniki]

Autor:  Stawros [ śr lis 10, 2004 5:31 pm ]
Tytuł: 

Grakoz pisze:


Już gdzieś to czytałem. Czy przypadkiem nie w zeszłym roku na tym forum?? [zlosnikz] [zlosnikz] [zlosnikz] [zlosnikz]


Byc moze, tak mi sie spodobalo ze zapisalem sobie i cytuje przy kazdej okazji. Najlepsze jaja byly gdy zacytowalem to na forum jednego z mazurskich miast (czcigodnej nazwy czcigodnego grodu przez litosc nie wymienie), ludziska potraktowali to tak powaznie jak zamach na najwieksze swietosci i dostalem autentyczne joby [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  Rad.ek [ czw lis 11, 2004 12:10 pm ]
Tytuł: 

Mikołaj istnieje. np Mikołaj Kopernik.
Kiedyś była mniejsza ludność więc Mikołaj się wyrabiał, teraz korzysta z najnowszych zdobycz techniki i kazde "ho ho ho" jak i cały wygląd generuje hologram, a paczki podrzuca nasza kochana "poczta polska".
Mikołaj ma dostęp do najnoszych nowinek więc juz dawno temu zklonował renifera z czymś co miało skrzydła. Niestety pierwsze próby nie wypadły pomyślnie i reny muszą uśmierzać ból czymś mocnym, czego efektem są czerwone nosy. [zlosnik]
Pamiętaj: z dzieciakami nie wygrasz. [oczko]

Autor:  Biedrona [ pt lis 12, 2004 8:14 am ]
Tytuł: 

Stawros pisze:
Jak juz jestesmy przy Sw. Mikolaju, to przeciez wszyscy wiedza ze,

MIKOŁAJA NIE MA, BO:

1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg.


I co może mi powiesz że moja Mama kłamie? :evil:

Autor:  adi [ pt lis 12, 2004 8:17 am ]
Tytuł:  Re: Idą święta

Pszczola pisze:


W ogole na to nie zareagowalem [zlosnik] Nie ruszylo mnie to [zlosniki] [zlosnik]

Autor:  Bukol [ pt lis 12, 2004 3:41 pm ]
Tytuł: 

Stawros - Mikuś ma swoich ludzi. Takich na posyłki. Sam od lat leży do góry [cenzura] i liczy, liczy, liczy - musi mieć jakiś % od obrotów supermarketów za wykorzystanie wizerunku [zlosnik] . Poza tym ma swoją Merry Christmas - czyli żonę Św. Mikołaja [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  darood [ pt lis 12, 2004 4:57 pm ]
Tytuł: 

Stawros pisze:
Jak juz jestesmy przy Sw. Mikolaju, to przeciez wszyscy wiedza ze,

MIKOŁAJA NIE MA, BO:

1. Znamy 300.000 gatunków ssaków - ale nie ma wśród nich ani jednej odmiany latającego renifera

2. Na Ziemi żyje około 2 mdl. dzieci. Odliczywszy nawet dzieci muzułmanów, buddystów, wyznawców hinduizmu, itd., które nie oczekują jego wizyty, daje to około 378 mln dzieci do obsłużenia w ciągu jednej nocy. Zakładając że przeciętna rodzina liczy 2,5 dziecka (wg. statystyki) daje to około 150 mln domów do odwiedzenia. Co z tego wynika - zaraz zobaczymy.

3. Uwzględniwszy, że Boże Narodzenie trwa 31 godzin (biorąc pod uwagę zysk wynikający ze zmian stref czasowych przy podróży ze wschodu na zachód) daje to około 822.6 wizyty w domu na sekundę. W tym czasie Mikołaj musi zeskoczyć z sań, wpaść przez komin, położyć prezent pod choinką, powiedzieć parę razy "ho ho ho", wrócić przez komin, wskoczyć na sanie, wystartować, dolecieć do następnego domu. Wedle kalkulacji daje to około 150.000.000 km do przebycia w ciągu nocy.

4. W efekcie sanie Mikołaja musiałyby być 3.000 razy szybsze od dźwięku, by przebyć ten dystans w czasie 31 godzin (czyli wyciągać około 50 km/s). Tymczasem typowy renifer rozwija nie więcej niż 30 km/h. Brak danych dotyczących szybkości latających reniferów.

5. Ładowność sań. Zakładając, że przeciętny prezent waży około 1 kg, sanie musiałyby mieć ładowność supertankowca (ok. 321.000 ton). Tymczasem zwykły renifer ma 'uciąg' rzędu 600 kg. Zakładając, że renifery latające mają większy udźwig - to i tak potrzeba co najmniej 200.000 reniferów.

6. Statek o masie rzędu 320.000 ton, poruszający się z prędkością 50 km/s spaliłby się w atmosferze ziemi - chyba, że renifery są w stanie wypocić w ciągu sekundy energię rzędu 14.2 kwintylionów dżuli. Nie wspominając już o ogromnych turbulencjach powietrza i tzw. sonic boom (efekcie przekroczenia bariery dźwięku), których nikt nigdy nie zaobserwował. Wedle naszych obliczeń, taki pojazd powinien wyparować w ciągu 0,00426 sekundy od momentu startu. Dodatkowo Mikołaj podlegałby zabójczemu przeciążeniu (przy starcie) rzędu 17.500 g. Zakładając, że Mikołaj waży około 125 kg, to przy takim przeciążeniu jego ciało ważyłoby ok. 2.150.000 kg.


A co będzie jeżeli założymy, że mikołaj śmiga jakimś fajnym mercedesem a wygląd reniferów to tylko naklejka na samochodzie tak dla zmylenia ludzi i podtrzymania tradycji (technika poszła do przodu więc mikołajowe "sanie" pewnie też)??????? [zlosnik] [zlosnik] [zlosnik] [oczko]

Autor:  phill [ sob lis 13, 2004 1:41 am ]
Tytuł: 

EJ...:roll: ... HALO...:roll: ... NIE MA MIKOŁAJA ?! [szok]


[nnn]

Autor:  MercBeginner [ sob lis 13, 2004 11:27 am ]
Tytuł:  Re: Idą święta

adi pisze:
Pszczola pisze:


W ogole na to nie zareagowalem [zlosnik] Nie ruszylo mnie to [zlosniki] [zlosnik]


Zanim zdążyłeś zauważyć to już się "new game" odpaliło? [zlosnik]

Pozdrawiam - Bartek

Autor:  Sebian [ ndz lis 14, 2004 8:05 pm ]
Tytuł: 

Rad.ek pisze:
Mikołaj istnieje. np Mikołaj Kopernik. [oczko]


Mógł nie tak mocno "kopnąć" Ziemię, to może na podstawie powyższej litani ten Święty zdążyłby z prezentami [oczko]

Autor:  lysy2 [ pn lis 15, 2004 8:59 am ]
Tytuł: 

wszystko jest mozliwe
a sanie/statek by sie nie spalily, bo renifery by sie wypocily jak nalezy :)
kazdy by sie wypocil ciagnac takie sanki ;D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/