Jak jest z nim dobrze to po co majstrowac przy nim:) Uwazaj, bo latwo popsuc
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
0.5l na 1000 to dla 240D ze slusznym przebiegiem norma i nie tragedia. Ja jezdze z takim zuzyciem oleju od 80tkm. Co do zuzycia, to spala go. Wymiana uszczelnien silnika (simmeringi itd), wiele nie pomoze, wymiana samych uszczelniaczy zaworowych pomoze, ale na 5-10tkm. Aby sie z tym uporac, trzebaby bylo remontowac glowice (wymiana prowadnic zaworowych, przy okazji pewnie kilka zaworow pojdzie), i zrobic porzadnie dol silnika, tloki, pierscienie, szlif.
MB przyjmowal, ze nawet w nowych silnikach tego typu zuzycie oleju moze dochodzic do 1l na 1000km, a wiec jak pracuje dobrze to na Twoim miejscu bym sie mocno tym nie przejmowal, szczegolnie ze porzadny remont to porzadny koszt, a rozne polsrodki pomagaja raczej na krotko. Co do dymienia na czarno to przyczyna lezy raczej w pompie i wtryskach lub w metodzie testowania samochodu. Kazdy diesel przy gwaltownym dodaniu gazu zakopci (nowe TDI, CDI itd bija rekordy pod tym wzgledem), ale po chwili powinnien przestac.
Koszt porzadnego remontu to min 6 tys PLN (orginalne czesci), polsrodki: tulejowanie, szlif do starych tlokow (dobrze jak nie sa owalne), regeneracja wtryskow (nie wiem na czym polega, ale domyslam sie, ze na wyborze w miare dobrych z kupy uzywanych - czyt. jak masz farta trafisz na troche lepsze niz Twoje) itd to okolo 2 tys PLN