Witam,
Cześć,
1. Pojaw się na jakimś spocie to ci więcej interaktywnie ludki wytłumaczą niż tak w necie.
2. Myślę że powinienś być przygotowany na jakieś 15k w ciągu roku do wydania.
3. Co do sposobu na kupienie czegoś aby się zamknęło w takim koszcie to dobrze bybyło żeby jedno z dwóch : blacha / silnik i mechanika zawieszenie itd. było w stanie bdb lub bdb-.
4. Potem robisz coś co było spaprane przez lata w twoim samochodzie.
5. Okazuje się że masz za mło o jakieś 30% kasy
6. W następnym roku kończysz i spokojnie po wydaniu 18 tys zbierasz nowe 18 tys na ulepszenia modyfikacje ładniejsze zderzaki orginały + podłokietnik + skóra do środka albo jak nie chcesz skóry to conajmniej orginalny materiał tapicerski z tamtych lat do ściągnięcia z DE za 1cm2 miliard euro itd itd.
7. Końca nie ma, żona Cie nie chce
8. Jak już wszystko masz to zaczyna się sypać ta częśc samochodu, która była w trakcie kupna OK

i znowu jazda.
9. Masz już za 35 tys swoje 200D 115
10. Wpadasz na pomysł że sobie kupisz orginalne Micheliny robione na wzór z tamtych z białym paskiem za 800 netto szt.
11. Coś jeszcze chciałbyś spytać w sprawie kosztu ?
A tak wogóle to w przerwach okazuje się, że albo blacharz albo lakiernik albo mechanik albo ktokolwiek źle Ci coś zrobił itd itd.
Ale to i tak nie ważne w porównaniu z kilkoma minutami jazdy przez piękne okolice z otwartym okienkiem cygarkiem, ABBĄ odpaloną na mono radyjku orginalnym, w słoneczny dzień 70km/h gdy Twój siliczek chodzi jak zegareczek a gwiazda z maski czule rozcina powietrze swoją ponadczasową elegancją uzupełnioną o srebrzysto-chromowy połysk gładzący widok przed szybą. i życie staje się piękne - i o to chodzi nie ?
pozdro