Witajcie !
ostatnio byłem zawalony praca i innymi sprawami i kompletnie nie miałem czasu na odpisanie
no więc po kolei :
1. poduszki pod silnikiem i skrzynią sa napewno OK i to napewno nie to , przeguby tez o dziwo

sa dobre

, plastikowe tulejki ktore wbija sie na konce wału są całe ale guma która je osłania jest dosc mocno wyjechana , no wiec to tez nie to
2. myśle że mechanik nie oznaczył wału ( lub nie trafił

) i dlatego jutro zaczynam poszukiwania jakiejś tańszej firmy która wyważa wały , poszukam tez dla świętego spokoju nowej tulejki centrującej zeby juz wszystko bylo ok - jak wyważe to opisze jakie to dało skutki i ile zapłaciłem
3. Co do wyciszania auta to mógłbym sie rozpisać na kilka stron czego to juz nie próbowałem z moim mercem ... ale po krotce :
niestety najpierw zacząłem zabawe z pianką uszczelniająca - co sie tylko dało to piankowałem - ale po jakimś czasie doszedłem do wniosku że wygląda to tragicznie i 60 % pianki zlikwidowałem ( w miejscach gdzie bylo to zrobione niefachowo ) , w międzyczasie kupiłem za bezcen duzo używanych mat wyciszających z malucha ( ok 1 cm grubosci ) i zacząłem wykładać nimi podłoge , przegrode miedzy silnikiem , bagażnik , kupiłem też nowe maty ( podobne ale troche cieńsze tyle że były to duze arkusze i łatwiej było wyłożyć tym całą podłoge ) w sumie na podłodze była podwujna warstwa tej maty - efekt to dało ale nie oszałamiający - było ciszej , ale wciąz były drgania przenoszone od motora 220 w dieslu , no wiec postanowiłem zrobić wszystko aby te drgania zminimalizować ile sie da - wtedy zacząłem kupować mate bitumiczną ( samoprzylepną ) i to było to !!!!! wykleiłem nią przednią część podłogi , ścianke odgradzająca silnik od wewnątrz i gdzieniegdzie od zewnątrz ( wogóle to od strony silnika jest warstwa : 2x mata z malucha ok 2,5 cm gr + pianka pod nią ok 1-2 cm plus miejscami na blache dałem mate bitumiczną )
matą bitumiczna wykleiłem też dokładnie wszystkie drzwi - tzn wykleiłem wszystkie dzióry które były orginalnie w blasze od wewnętrznej strony drzwi ( ta duuuuza przez ktora widac mechanizm podnoszenie szyb też

) , przez to drzwi przy zamykaniu mają mniej metaliczny dzwięk a pozatym ograniczają poziom szumu który słychać przez drzwi
co jeszcze wyciszyłem ....
dałem jeszcze pod tylne siedzenia ( i za nie ) pianke 1,5 cm + wate tłumiącą 2 cm + mate z malucha - nie wiem czy to cos dalo , no ale jest ...
dałem też gąbke za schowek z przodu i "wate" 2 cm za radio i za zegary
duzo dało też uszczelnienie rożnych małych dziórek w przedniej sciance ( np przy nagrzewnicy , albo przewodach )
pod maską jest rozpięty na elastycznych gumach duzy arkusz maty która ma niwelować odbijanie sie dzwięku od maski , myślałem też nad płytą ( z czegoś ) pod silnik , bo jak zauważyłem gdy auto stoi na trawie ( lub czyms co pochłania dzwiek ) to jest ciszej ... no ale narazie nie wymyśliłem nic sensownego co by przeżyło więcej niz tydzien w takim wrazliwym miejscu
najwięcej dała mata bitumiczna która jest przyklejona na podłodze , na wewnętrznej stronie scianki odgradzajacej silnik - wyraznie jest ciszej i mocno zmniejszyły sie drgania blachy
uważam że wszystko co sie dało zrobić w domowych warunkach zrobiłem i jestem zadowolony z poziomu hałasu w aucie , teraz myśle bardziej nad niwelowaniem zrodeł dzwieku niz ich izolacja i sa to :
1. wyjący dyfer w przedziale 75-85 km/h - przy innych prędkościach jest cichy , ale przy tych predkosciach wyje

znacie jakąc rade na to ? jest szansa naprawy czy jedynie kupić jakis inny w lepszym stanie ?
2. szum wiatru - to jest chyba problem który najtrudniej zlikwidować - kupiłem nowe uszczelki do drzwi , ale dalej nie jest to to co np w samochodach z lat 90-tych ...
3. wysokie obroty silnika przy predkosciach pow. 100 km/h - i tu najlepsza była by skrzynia 5 biegowa - ma ktos moze na sprzedaż ? ile za takie cudo trzeba dac ?
ufff.. troche sie rozpisałm ...