Popadłem w depresje!
Zapłon, który okiełznałem dał znów o sobie znać podczas majówki. Przerywa na wysokich obrotach, strzela w gaźnik, przy gaszeniu dostaje samozapłonu, a przy 140km/h zachowuje się tak jakby odłączał zapłapłon...
Podjąłem decyzje o zmianie na aparat elektroniczny. Proszę o pomoc, nie pamiętam jaka firma go produkuje (Limora?) a w necie nie moge znaleźć.
Na zloty oczywiście będę zakładał mechaniczny
![[usmiech]](./images/smilies/usmiech.gif)
A poniżej kilka fotek z majowego wypadu do Olsztyna:
A co tam, jeszcze fotka mojej Westy
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
i córki, która w niej urzęduje
i jeszcze mesiek:
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, następnie świeczki na torciku, to że są nowe, to nie znaczy, że mają ustawioną przerwę na elektrodach, a to już jest ważne, a teraz dopiero przerwa na aparacie zapłonowym w najwyższym pkt. krzywki i w ostatnim kroku wyprzedzenie zapłonu, nie odwrotnie bo przerwą zmienisz wyprzedzenie i będą cyrki